Czy będzie łatwo? Oczywiście, że nie! Przed detektywem będą piętrzyć się coraz to nowe problemy. A osoby poznane podczas prowadzenia dochodzenia będą rzucać kłody pod nogi. Skomplikowana zagadka, staje się z każdą poszlaką coraz trudniejsza do rozwiązania.
Czy detektyw Mojmir sprosta postawionemu mu zadaniu i rozwiąże sprawę morderstwa Adrianny de Vott? Sprawdźcie na kartach powieści... Tylko stąpajcie bardzo ostrożnie...
Moje wrażenia... Pierwsze kilka stron szło mi opornie - nie wiem czy to kwestia tego, że dawno nie czytałam fantastyki czy nie mogłam wgryźć się w narrację autora. Jednak po 30 stronach już dałam się wciągnąć w ten fantastyczny świat.
Autor zgrabnie połączył słowiańskie klimaty (super, że wreszcie polscy pisarze sięgają po "rodzimych" bogów) z wartką akcją, ciekawie wykreowanym wątkiem kryminalnym i... bohaterami, których odmalował bardzo wyraziście. Pojawiają się nie tylko ludzie, ale także rusałki, trolle, wiedźmy i krasnoludy - każdy inny oraz jasno i przekonywująco zilustrowany. W powieści pojawiały się także epizody, czy nawet wątki dość brutalne (opisy zbrodni, morderstwa) i seksualne, na granicy wulgaryzmu. W pierwszym momencie mnie to stopowało - że nie potrzebnie się to pojawiło w powieści, ale z każdą stroną pokazywało spójną narrację i świat, który stworzył w swej wyobraźni (i na papierze autor). Jednak trzeba zaznaczyć, że książką ewidentnie powinna trafić w dorosłe ręce :)
Czuć dużo inspiracji Sapkowskim. Ale kto nie inspiruje się mistrzem tego gatunku? Zaznaczam, że powieść "Mirabelium. Pierwsze ogniwo" to debiut. I uważam, że udany. A wszelkie inspiracje polską fantastyką raczej zainteresują fanów gatunku.
Dużym plusem powieści jest umieszczenie na jej kartach mapy terenu, po którym porusza się główny bohater. Oraz mała niespodzianka - dodatki! Aż jedenaście (!) opowiadań w klimacie fantastyczno-kryminalnym.
Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za przekazanie 3 egzemplarzy powieści "Mirabelium. Pierwsze ogniwo" Amona Lewandowsky'ego na konkurs organizowany przez Filię nr 14 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach oraz egzemplarz recenzencki, który zasilił księgozbiór filii bibliotecznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz