sobota, 14 czerwca 2025

Rysa - Kamila Bryksy

Latem 2011 roku czwórka młodych ludzi wyrusza na górską wyprawę w Bieszczady. Mimo dobrej organizacji gubią drogę i po zmroku błądzą poza szlakiem. Przez splot dziwnych wydarzeń, do rodzinnego Gdańska wracają tylko we trójkę. 

W Wilnie para młodych ludzi dostrzega w obrazie nadawanym z Lublina zaginioną dziewczynę z Bieszczad. Gdzie była przez ostatnie dziesięć lat? Co spowodowało, że zerwała kontakt z resztą grupy na tak długi czas? Czy jest bezpieczna? Pytań bez odpowiedzi jest coraz więcej.


Pierwsze, co rzuca się w oczy to okładka. Ciemnozielona z jasnymi prześwitami - to czwórka ludzi chodząca z latarkami po lesie. Gdy poruszymy książka, to na okładce ukazują się... latarki. Świetne nawiązanie do treści książki. A i samą książkę dzięki temu chętniej bierze się w łapki.

Powieść czyta się bardzo szybko. Podobnie jak w książce "Cień", Autorka świetnie buduje napięcie. Akcja tej wciągającej historii prowadzona jest dwutorowo - w latach 2011 i 2021. Powoli odkrywamy tajemnice poszczególnych bohaterów. Każdy z nich ma rysę... na przeszłości, charakterze. Pojawienie się zaginionej dziewczyny otwiera stare rany, odnawia przytłumione przez czas konflikty, burzy krew... Stopniowo poznajemy historię z bieszczadzkiej wyprawy. Przeplatana się ona z obecnymi losami bohaterów.

Fabuła powieści jest świetnie utkana z niedomówień, tajemnic i zwrotów akcji. Autorka trzyma czytelnika w ciągłym napięciu, by co rusz zaskoczyć go nowymi odkryciami z przeszłości bohaterów. Świetnie opisane retrospekcje, stopniowo odkrywają coraz mroczniejsze tajemnice. Autorka buduje napięcie bazując na naszym pierwotnym strachu, który ma na celu ochronę przed niebezpieczeństwem i zapewnienie przetrwania. A mimo to, z drżeniem rąk przewracamy strona za stroną, by odkryć zaskakującą prawdę. 

Bohaterowie powieści, choć na pierwszy rzut oka wydają się fajną paczką przyjaciół, z każdą stroną widać między nimi pojawiające się zgrzyty, niedomówienia, próby rządzenia i cichą walkę o bycie liderem grupy. Wyraziście są nakreślone relacje pomiędzy poszczególnymi osobami, pełne napięć i sekretów. Kamila Bryksa na kartach swej powieści ukazuje jak łatwo można manipulować czyimiś emocjami czy zachowaniem, i jak destrukcyjny wpływ to ma na czyjąś psychikę. 


Powieść "Rysa" jest pierwszorzędną historią o zaufaniu, manipulacji i traumie. Staje się też przestrogą, że nie każda bliska nam osoba jest godna pokładanego w niej zaufania, że warto polegać również na sobie i swoich osądach. Oraz pamiętać, że przeszłość jest w stanie nas dogonić. 



Dziękuję Wydawnictwu Mięta za dwa wieczory w strachu, było warto :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz