niedziela, 31 marca 2024

Z ręką na sercu - Nora Dåsnes (Dasnes)

Nie jestem osobą, która chętnie zagląda do czyiś prywatnych zapisków i pamiętników. Ale tym razem się skusiłam. I nie żałuję. 

Oto pamiętnik Tuvy. Przywieziony do Norwegii z greckiej wyspy Milos. Kilka kartek jest lekko pofalowanych (to od mokrego kostiumu), ale i tak jest piękny. Tuva pisze tam o sobie, swoim tacie i szkole. Ma też listę, którą chce wykonać w siódmej klasie (czyli już za kilka dni). Znalazły się na niej:

* zapisanie całego pamiętnika (rysowanie też jest dozwolone);

* znalezienie fajnego stylu (ubiór to ważna rzecz);

* zbudowanie wraz z przyjaciółkami super bazy w lesie koło szkoły;

* wzięcie udziału w imprezie urodzinowej z nocowaniem (bo kto by nie chciał posiedzieć do późna?);

* i (może) zakochać się. 


Pierwszy dzień szkoły (w Norwegii to akurat wypadało 20 sierpnia) nie zapowiadał żadnej katastrofy. Do czasu. Tuva wraz z przyjaciółkami szła na długiej przerwie do lasu, Linnea się ociągała. Szła coraz wolniej, smsowała z kimś. A potem wróciła do szkoły. Bez nich! 

Linnea, przy pizzy, wyjawiła koleżanką swoją tajemnicę. Spotyka się z Martinem! 

W grupie dochodzi do rozłamu. Na przerwach dziewczyny nie są już razem. Linnea spędza swój czas z chłopakiem. Coraz częściej też z innymi "dojrzałymi" dziewczynami. Takimi, które przeżywają swoje pierwsze miłości, znają się na modzie oraz malują sobie oczy i usta. Bao, druga przyjaciółka, uważa to za głupie. 

A Tuva? No cóż? Nie chce opowiadać się po żadnej ze stron. Przecież obie są jej przyjaciółkami. Ale coraz trudniej być neutralną. Szczególnie, gdy do szkolnej orkiestry dołącza nowa dziewczyna. Mariam jest fajna, lubi podobną muzykę i Tuva chce się z nią bardzo przyjaźnić. A może tak wygląda "zakochanie"? 


Kiedy brałam tą książkę do ręki nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Zakładałam raczej, że będzie to komiks o przyjaźni, kłótniach i szkole. "Zwykłych" sprawach dwunastolatek. 

Ale tak nie jest. Nie do końca. 

To powieść graficzna, która porusza temat dojrzewania, odkrywania kim się jest i kim chciałoby się być. Pierwsze zakochanie, robienie dorosłych rzeczy (jak całowanie czy malowanie się), podejmowanie decyzji czy opowiedzenie się za kimś podczas kłótni wymaga od każdego młodego człowieka przemyślenia, a może i burzy pomiędzy mózgiem a sercem, ale także wiary w to, że postępuje się dobrze - nie tylko myśląc o sobie, ale też o najbliższych. Autorka pięknie ukazała tu relację między koleżankami, ale także między Tuvą a jej tatą. Rodzicem, który szanuje granice prywatności dziecka, jego przyjaciół i ich wspólne tajemnice, ale co najważniejsze jest wsparciem. Osobą, na którą można liczyć, która drobnymi gestami (ciasteczka, lasagne czy playlista) otoczy ciepłem i zaufaniem. 

Od strony graficznej - publikacja jest świetna. Idealny dobór kolorów. Część tekstowa przeplata się z komiksem  oraz większymi planszami ilustracji. 

Wydawca sugeruje wiek odbiorców jako 9+. Cieszę się, że takie książki powstają i są wydawane na naszym rynku - są idealnym prezentem dla młodego czytelnika wchodzącego dojrzałość i borykającego się z pierwszymi problemami tego wieku. 


sobota, 30 marca 2024

Okruszki - Marta Szloser

Poznajcie Marysię. Ta przecudna mała dziewczynka wszędzie zostawia... okruszki. Towarzyszą jej od zawsze. I są wszędzie- we włosach, w kieszonkach, na koszulce, a nawet w pępku! I nie ma znaczenia czy Marysie je z otwartą czy zamkniętą buzią, okruszki zawsze, ale to zawsze jej towarzyszą. 

Dla Marysi okruszki to normalna rzecz, ale dla jej rodziny już nie. Zabierają dziewczynkę do lekarza, na różne badania, ba nawet do psychologia. Ale wszyscy zgodnie twierdzą, że dziewczynka jest zdrowa a z kruszenia może kiedyś wyrośnie.

Gdy dziewczynka miła kilkanaście lat, okruszki zaczęły jej przeszkadzać. Czuła, że wszyscy mieli rację... Marysia przestała jeść. Aż pewnego dnia, gdy siedziała przy oknie...


Pięknie ilustrowana publikacja skierowana do młodych czytelników. Autorka porusza temat odmienności i jej akceptacji. 

Warta polecenia. 


Więcej 

piątek, 29 marca 2024

Młodzi Tytani. Robin - Kami Garcia, Gabriel Picolo

Oto przed Wami czwarty tom serii komiksowej Młodzi Tytani. 

Raven, Logan, Maxine i Damiane Wayne uciekają przed ścigającym ich Slade'em. Nie jest to łatwe będąc nastolatkami. Nie wiedzą komu ufać ani gdzie się ukryć.

W tym samym czasie Dick Gravson szuka brata. Martwi się o niego. chłopak nie odpisuje na smsy a urządzenie namierzające nie pokazuje już jego lokalizacji! 

Dzieciaki wpadają na siebie i... emocje biorą górę. Bo czy można ufać komuś, kto próbuje zając Twoje miejsce w rodzinie? Czy warto zaufać dorosłym? I czy czegoś mogą Cię nauczyć? 

Sprawdźcie, bo warto. 


Cała seria dedykowana jest młodym nastolatkom. Każdy tom dotyczy innego Młodego Tytana (tak, tak, dobrze kojarzycie z kreskówką). Poszczególne albumy poruszają także problemy społeczne (ochrona środowiska, testy na zwierzętach i ludziach), ale i także te dotyczące człowieczeństwa, przyjaźni czy zaufania drugiej osobie. Wszystko okraszone jest wartką akcją i szalonymi przygodami. 


wtorek, 26 marca 2024

Niewidziątka : przewodnik po emocjach i nie tylko - Andy J. Pizza, Sophie Miller

Załóżmy magiczne okulary i poznajmy to co niewidzialne. Zobaczyć wszystkie uczucia, idee i inne niewidzialne rzeczy zamieszkujące nasz świat, jak by one wyglądały...? Jak wygląda ECHO? Czy wiesz jak opisać NADZIEJĘ, WSPÓŁCZUCIE? A jaki kształt i kolor ma MIŁOŚĆ?

Poznajcie z nami NIEWIDZIĄTKA - sympatyczne stworki. Razem z nimi zgadujmy, szukajmy i nazywajmy uczucia, zapachy, stany emocjonalne czy dźwięki. Wyobraźmy sobie to co niewidzialne.
Dajcie porwać się nietuzinkowej zabawie.


poniedziałek, 25 marca 2024

Charlie i fabryka czekolady - Roald Dahl

UWAGA!!! UWAGA!!!

Willy Wonka interesujący, acz aspołeczny genialny cukiernik zaprasza piątkę dzieci na wycieczkę po swojej słodkiej fabryce. Odnajdźcie złoty bilet ukryty w tabliczce czekolady i... wejdzie do najcudowniejszego miejsca na świecie. Lody czekoladowe, które się nie roztapiają; pianki żelowe o smaku fiołków, karmelki zmieniające kolor, gumy do żucia nietracące smaku oraz balony rosnące do wielkich rozmiarów to tylko wstęp do symfonii smaków i zapachów. 
Cieknie Wam już ślinka? Czy tak wygląda raj? Sprawdźcie! 

niedziela, 24 marca 2024

A gdy znów się spotkamy - Kristin Harmel

 Co zrobisz, gdy spotkasz dawno nie widzianą osobę?

Gdy będzie to osoba, którą lubisz to zapewne poświęcisz chwilę czasu na rozmowę, powspominacie zabawne momenty z waszego wspólnego czasu, może umówicie się na spotkanie. A co będzie, gdy trafisz na osobę, która Cie skrzywdziła? Przywitasz się? Porozmawiasz? Czy może miniesz ją ignorując ze stoicką miną?


Emily też nie wie jak postąpić. Straciła matkę, gdy była nastolatką; niedawno odeszła jej ukochana babcia. Jedynym członkiem, który jej pozostał jest ojcem. Ojciec, który porzuciła nie tylko jej matkę, ale także i ją, gdy była dzieckiem. Targają nią sprzeczne uczucia – to jedyny krewny jaki jej pozostał, nota bene jej rodzic. Ale czuje się zraniona jego zachowaniem, boi się opuścić gardę i pozwolić zbliżyć się temu człowiekowi do siebie. Emily boi się utraty kontroli, ale przede wszystkim obawia się ponownego zranienia. Jej emocje rzutują na zachowanie względem ojca – potrafi z nim rozmawiać, by po chwili gdy rozmowa staje się bardziej intymna uciąć dalszą konwersację.

Główna bohaterka nie miała łatwego życia. Jej rodzinne zagmatwane relacje mocno rzutowały na to kim się stała w dorosłym życiu. Ma problemy z budowaniem bliskich relacji z mężczyznami. Choć wydaje się osobą wesołą, to rzadko dopuszcza ludzi blisko, trzyma wszystkich na bezpieczny dystans. Nie podejmuje ryzykownych działań w swoim dość uporządkowanym życiu.


Aż pewnego dnia przychodzą zmiany. Emily traci pracę w redakcji gazety. Kilka dni później otrzymuje tajemniczą przesyłkę zawierającą obraz. Portret przedstawia piękną młodą kobietę – jej babcię, a dołączony liścik informuje: “Pani dziadek nigdy nie przestał jej kochać”. Zaintrygowana kobieta postanawia odkryć swe korzenie. Kontaktuje się z galerią, która przekazała jej obraz, dopytuje ojca o babcię (a jego matkę). Dzięki szczątkowym informacją Emily trafia na Florydę, gdzie poznaje przyjaciela swej niedawno zmarłej opiekunki. Dzięki swej determinacji odnajduje rodzinę babci i wraz z ojcem wyrusza do Europy, by odnieść krewnych ze strony dziadka


Książka jest świetnie napisana. Autorka ma lekkość w przekazywaniu myśli oraz uczuć. Stopniowo wprowadza nas w rodzinne relacje bohaterki, jej tęsknotę za rodziną i próbę odbudowywania kontaktów z ojcem. Bardzo fajnym zabiegiem jest umieszczenie w powieści dwutorowości akcji – czasy współczesne – odkrywanie rodzinnej tajemnicy, przeplatają się z historią młodości babci bohaterki oraz jej wielkiej miłości do jeńca wojennego. Dodatkowym plusem jest umieszczenie w książce trudnego tematu miłości ponad podziałami, wojennej zawieruchy oraz informacji o obozach jenieckich na terenie Stanów Zjednoczonych – temat ten nie pojawia się zbyt często w literaturze, szczególnie w beletrystycznej.

Cała powieść jest wyważona – emocje, tajemnice i rodzinna historia pięknie ze sobą współgrają. Mamy ochotę odkrywać razem z Emily losy jej przodków, ale poznawać także Monachium i rozwój jej relacji z najbliższymi osobami.

Bardzo dobra literatura obyczajowa, godna polecenia powieść poruszająca temat trudnych relacji rodzinnych oraz wybaczenia.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl


środa, 20 marca 2024

Podmesze - Piotr Orleański

Lubicie zieleń i leśne ostępy? 

Pełną szeptów zwierząt „ciszę” lasu?

A kto z Was uwielbia miękki, delikatny mech, który po letnim deszczu staje się przyjemny w dotyku i sprężysty jak aksamit.

Leśne runo przyciąga nasz wzrok - to tam znajdziemy letnie poziomki i jagody, a jesienią smakowite grzyby. Ale co kryje się pod nim?


Jeśli jesteście choć odrobinę ciekawi odpowiedzi na te pytania, to zapraszam Was do Podmesza. To kraina pod naszymi stopami. Jest troszkę podobna do naszego świata – są króliki, chrząszcze, jaszczurki i maliny, grzyby... Jednak pod delikatnym, soczystozielonym mchem króluje magia. Nie tak łatwo znaleźć wejście do tego uniwersum, a jeszcze trudniej go opuścić. Piękne fluorescencyjne rośliny i zwierzęta przyciągają nasze spojrzenie... Jednak nie dajcie się tak łatwo zwieść. Lub zjeść! Bo świat ten pełen jest niebezpieczeństw – grzybów na trzech nogach czy mięsożernych roślin jak wodopojnik fałszywy, który kusi łatwym dostępem do wody. Świat ten jest bogaty w faunę, pojawia się tu uroczo wyglądająca maleńka jaszczurka przenosząca na swym grzbiecie sadzonki malin. Uniwersum zamieszkałe jet przez sześciookich zwinnych letibów, którzy tworzą kolonie.


Gdy Piotr Orleański szukał recenzentów do swojej publikacji, chętnie się zgłosiłam ze względu na grzyba. Brzmi dziwnie? Może trochę, ale od razu dało się wyczuć klimat książki – tajemnica, lekki mrok, nowe i nieznane gatunki oraz świat, który zachęca nas do poznania.

Pierwsze moje skojarzenie, które dotyczyło obrazu różowawego grzyba, jak z „Alicji w Krainie Czarów” - ta pierwsza ilustracja, aż kipiała magią. Ale gdy dostałam publikację... No cóż, czy Wy też czasami macie tak, jakby ktoś wyciągnął z Waszej głowy Wasze fantazje, nadał im wyrazistości i podał do czytania, oglądania? Tak, właśnie miałam teraz.

Autor zaprosił nas do swego wykreowanego świata dając nam go poznać poprzez bestiariusz. To nawiązanie do średniowiecznej literatury zawierającej opisy zwierząt i roślin, tych faktycznie istniejących i jak i tych, które uważano za rzadkie (m. in. jednorożce) nadało publikacji wymiaru dydaktycznego. Zebrano i skatalogowano ważne dla Podmesza istoty, rośliny oraz podstawowe informacje. Piotr Orleański przekazał nam też piękną legendę o Wielkim Chrząszczu, która wyjaśnia jak powstało Podmesze. W bestiariuszu pojawia się także relacja Reki Somogyi, która przypadkowo trafia do tej podziemnej krainy i choć tego nie planowała to może ją zwiedzić i... kawałek naszego świata również. Dzięki tym zabiegom wykreowany świat stał się bardziej realny i namacalny.

Ale ta publikacja składa się nie tylko ze słów! Ona jest zbiorem pięknych ilustracji grzybów, roślin oraz zwierząt. Każde z nich ma swój unikatowy charakter – kształt, soczyste barwy, często pojawia się błękitna poświata, która na myśl przywodzi mi tak przykuwający wzrok błękit z filmu „Avatar”. Nadaje on rysu tajemniczości i odrobiny magii. Jednak kolorem, który tu króluje jest zieleń – ciemna, soczysta, mechowata. Każda strona bestiariusza jest w tym kolorze, dodatkowo zdobią je gałązki i listki, co nadaje publikacji spójnego wyglądu.

Moje serce skradł trójkorzeń (grzyb z okładki), wspinka malinowa (delikatna jaszczurka przypominająca zwinkę, które w moim ogrodzie buszują w jeżynowo-malinowym chruśniaku) oraz modry chrząszcz tarczowy (który wygląda jak połączenie kowala bezskrzydłego i agresywnej modliszki). Ale zwierząt i roślin jest tu o wiele więcej!


Bestiariusz odkrywa przed nami także społeczność letibów. Możemy poznać (poprzez opis oraz obraz) różne profesje jakie pełnią w społeczeństwie te małe istoty oraz przyjrzeć się jak funkcjonuje ich osada. Poszczególne budynki są dokładnie przedstawione, wyjaśnione są także ich przeznaczenie.


Według mnie to książki dla starszego czytelnika, gdyż opisy przyrody zawierają „dorosłe” słowa, m. in. endemiczne, receptory. Sześcio-, siedmiolatką zaprezentowałabym ilustracje, ale opisy bym uprościła. Natomiast czytelnika kochającego fantasy, nowe światy znajdzie tu ujmujące i oczarowujące go uniwersum, które kusi zielenią, bogactwem żyjącym w nim stworzeń. Na rynku wydawniczym jest można dostać w ręce kilka bestiariuszy m. in. świata poznanego przez Spiderwicka, czy magicznego Baśnioboru Brandona Mulla. Ale ona mają formę ręcznych notatek, szkiców i rysunków. Tu natomiast mamy dokładnie zobrazowany świt, jakby autor sam go już odwiedził i zrobił zdjęcia, by móc nam ludziom z powierzchni pokazać Podmesze. Mam też szczerą nadzieję, że jest to tylko pierwszy krok do stworzenia czegoś większego. Chętnie poznałabym losy letiba Ifitylta oraz wioski, z której pochodzi. Z przyjemnością zagłębiłabym się w ten podziemny świat i stopniowo odkrywała jego tajemnice. Może powstanie zbiór opowiadań okraszony ilustracjami...?


Zapraszam też na stronę https://www.facebook.com/orleanskiart?locale=pl_PL by zobaczyć przepiękne ilustracje znajdujące się w książce.



Jeszcze raz dziękuję autorowi – Piotrowi Orleańskiemu za możliwość poznania Podmesza, a Was zachęcam do odwiedzenia Amazon, gdzie można zakupić bstariusz w wersji drukowanej

https://amzn.eu/d/3kFdk6G 

piątek, 1 marca 2024

Franciszek z kompostu - Simona Čechová (Cechova)

Na końcu ogrodu, w stercie kompostu mieszka dżdżownica o imieniu Franciszek. Wokół niego wszyscy są w czymś dobrze, a on martwi się, bo jeszcze nie odkrył, co potrafi robić najlepiej w świecie.


Czy jest tak silny jak mrówka? Albo muzykalny jak pasikonik Stefan? Choć kocha rośliny, to czy potrafi je tak pielęgnować jak Józefina? Nie potrafi latać jak pszczoły, ani pleść sieci jak pająki...
Ale... Ale... podczas podróży po ogrodzie, coś do niego dotarło.
Już wie w czym jest dobry!

Świetna publikacja dla młodych czytelników o odkrywaniu swoich talentów. Ale i książka o ekologii pokazująca jak samemu stworzyć własny kompostownik.