sobota, 31 sierpnia 2019

Babcia Rabuś - David Walliams

Czy spędzanie czasu z Babcia może być ciekawe? Ben inaczej chciałby spędzać piątkowe wieczory. Wolałby raczej jeździć na rowerze po okolicy niż znów nocować u Babciu. W domu roztacza się zapach gotowanej kapusty. Chłopiec gra ze staruszką w nudne gry, słucha opowieści na dobranoc dla małych dzieci.  Babci, która gotuje prawie wszystko z kapusty  jest po prostu  N U D N A !!! I o zgrozo! Puszcza non stop bąki.
Jednak Raj - mój ulubiony sklepikarz, kazał chłopcu spojrzeć na staruszkę z innej strony. A Babcia podsłuchując rozmowę telefoniczną wnuka postanowiła też coś zmienić. Gdy Ben znajduje w pudełku po ciastkach biżuterię i inne kosztowności, Babcia postanawia opowiedzieć wnukowi o swoich złodziejskich przygodach.

Chłopiec wpada też na genialny plan - jak okraść Brytyjską Królową. Myślicie, że mu się to uda? I co na to Babcia - Rabuś?
Sprawdźcie.

To pierwsza książka tego autora po którą sięgnęłam. Zachwyciła mnie, ubawiła,  oczywiście zmusiła do polania łez. Świetna akcja, szybkie zwroty sytuacyjne... Pierwszorzędna przygoda. I jak zwykle u Davida Walliamsa poruszone są ważne tematy - tu relację międzyludzkie, pokoleniowe, miłość dziadków do wnucząt.
Coś dla małych i dużych.

piątek, 30 sierpnia 2019

Pod podszewką. Prawdziwy wizerunek pisarza - Zofia Karaszewska, Sylwia Stano


Rzuciłam się na tą książkę z kilku powodów. Po pierwsze chciałam poznać ciekawy projekt literacko-krawiecki. I przeczytać o kilku postaciach i ich pomysłach. Przyznam, że zaintrygowała mnie Olga Tokarczuk (ewidentnie mam słabość) i jej suknia pełna nieba. Chciałam też sprawdzić szafę Sylwii Chutnik, Anny Dziewit-Meller oraz Łukasza Orbitowskiego. Resztę chciałam opuścić, pominąć. I tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam. Książka mnie wciągnęła. Nigdy nie przypuszczała, że temat ubioru tak mnie zainteresuje. Mnie, która wybiera jeansy i t-shirty. Mnie, która nie zna się na modzie. I nie ma ochoty jej odkrywać. Ale do rzeczy...

Autorki we wstępie robią male wprowadzenie dotyczące mody. Nie tego jak się ubierać, ani co wypada a co nie. Przybliżają nam spojrzenie na ten aspekt kulturowy poprzez socjologie, psychologię. Brzmi poważnie? Może trochę, ale jest ciekawe i rozjaśnia nam jakim ważnym kodem kulturowym jest ubiór - przynależność do określonej klasy społecznej czy grupy kulturowej. Poprzez modę widzimy zmiany w obyczajach, sztuce i w szeroko pojętym życiu społecznym. 
Książka Pod podszewką jest ciekawym tworem, gdyż nie skupia się na jednym czy dwóch pisarzach, ale mamy tu cały przekrój sceny literackiej naszego kraju. Każdy z zaproszonych do projektu literatów miał stworzyć dowolna, wybraną przez siebie część garderoby. Wydaje się to dość proste, nudne i żmudne. Ale nic bardziej mylnego, gdyż każdy ujawnia, co go kręci w szafie... Widzimy jak nasi ulubieni pisarze tworzą strój - projektują, wybierają materiał, jego kolor i fakturę. A także tytułową podszewkę. Bardzo często pojawia się nawiązanie do książek, druku, liter...

Książkę czyta się szybko, pełno w  niej ciekawostek historycznych. Dużo tu także prywatnych spostrzeżeń pisarzy. Jest to dość lekka pozycja, brak w niej mocnej krytyki i analizy zjawiska modowego. Zmusiła mnie jednak do przyjrzenia się sobie i swoim perypetiom z ciuchami. Czy mnie uzupełniają, czy są zasłoną za którą się chowam, czy dzięki nim przynależę do jakiejś  grupy społecznej...?
Ciekawa pozycja, którą polecam.








czwartek, 29 sierpnia 2019

Dzień na plaży - Bernardo Carvalho

Nie jestem fanką plaży i morza. Zawsze uważam, że jest tam dość statycznie - zbyt wiele ludzi by uprawiać jakąś aktywność. I dostaje w ręce książkę, na okładce której mamy człowieka na plaży. Stagnacja. Już mam się skrzywić... Ale jednak decyduje się zajrzeć do środka. Pojawiają się znane wszystkim czynności plażowiczów - siedzenie, oglądanie wody... ot zwykłe plażowanie. Aż tu nagle z morza wyłania się coś... Coś co przykuwa uwagę. Coś co można zmienić... Pojawia się idea, pomysł, tworzenie oraz ruch. 

Proste rysunki - w formie zbliżonej do kształtów wycinanych przez foremki na ciasteczka. Ilustracje kolorowe, ale nie pstrokate. Prosta historia plażowania na kilku stronach zmienia się w wspaniałą przygodę z tworzenie, ekologii i podróży... Wielowymiarowa publikacja.

Przy picture book'ach mam zawsze dylemat - czy to książka dla dzieci czy dla dorosłych. Ale chyba dla każdego. Bo każdy z nas odkryje w niej coś wartościowego. 





środa, 28 sierpnia 2019

Jak się zakochać w facecie, który mieszka w krzakach - Emmy Abrahamson

Ostatnimi czasy zauważyłam tą publikację w przydziale bibliotecznych nowości. Kojarzyłam okładkę, przeczytałam opis... Ach, tak. Przecież chciałam ją wypożyczyć. Otwieram ją i...

Emmy Abrahamson opowiada historię Juli, mieszkanki Wiednia oraz Bena. Była by to opowieść jakich wiele, gdyby nie fakt, że ten jedyny mężczyzna jest bezdomnym i mieszka w krzakach.Wybucha jednak wielkie uczucie i para postanawia wspólnie zamieszkać. Obserwujemy ich zmagania - każdy ma inne przyzwyczajenia, poglądy i tryb życia. 
Czy zwycięży miłość?

I po kilku stronach okazuje się, że już czytałam książkę. Zaraz po premierze. Jest fajna i zabawna, ale niestety nie na tyle żeby zapaść mi w pamięć. Polecam ją jako lekka i zabawną lekturę na miły wieczór z herbatka, kocem i książką.

wtorek, 27 sierpnia 2019

Dzieci korzeni - Sibylle von Olfers

Książka należy do klasyki literatury dziecięcej w Niemczech. Pierwsza publikacja to rok 1906, a sama bajka miła już ponad 80 wydań. W Polsce po raz pierwszy została wydana w 2016 roku przez Wydawnictwo Przygotowalnia. 

Sama historia zawarta w książce jest dość prosta, ale przez to wciąż aktualna. Autorka ukazuje Matkę Naturę i jej dzieci, które opiekują się przyrodą - roślinami i zwierzątkami. Widzimy jak z wiosną budzą wszystkich do życia, malują biedronki, dbają o paki... i tak przez wszystkie cztery pory roku. 

Książka zawiera przepiękne ilustrację i chyba za względu na nie posiadam tą pozycję w swojej prywatnej biblioteczce.




poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Teoria opanowywania trwogi - Tomasz Organek

Debiut. I to muzyka. Chwyciłam z lekka obawą i... okazało się, że to książka nie dla mnie. 

Pierwszy rozdział mnie zachwycił - składa się z samych dywagacji dotyczących umierającego Indianina w reklamie pewnego batonu czekoladowego. Ze wszystkim się zgadzałam. To tak jakby autor zajrzał mi do głowy i serca a potem ubrał wszystko w słowa. 
A potem zaczęłam się... nudzić. Przechodzimy do historii życia Borysa. Facet mocno po trzydziestce, jest na zakręcie - stracił pracę, tkwi w poczuciu bezsensu. Słowo, które mi tu pasuje to stagnacja. Przypadkiem spotyka swoją dawną miłość Anetę. Ruszają we wspólną podróż. 
I na tym skończyłam męczyć się z książką. Ktoś ją zamówił, oddałam.

Doceniam dobry dobór słów. Potoki słów, czasami zbyt szerokie. Dobra analiza pokolenia, które dojrzewało w poprzednim ustroju, a teraz próbuje nadążyć za szybko zmieniającym się światem mediów społecznościowych, płytkich rozmów i życiu z dnia na dzień. Jednak to dojmująca stagnacja i poczucie beznadziejności nie przemawiały do mnie podczas wakacji. 
Może jeszcze do niej wrócę by poznać losy Borysa.

niedziela, 25 sierpnia 2019

Naciśnij mnie - Hervé Tullet

Lubicie interaktywne zabawy? Ja też! A gdy taka forma aktywności połączona jest z książka to jestem zachwycona. 

Francuski autor publikacji dla najmłodszych skradł moje serce. Bo dzięki zwykłym kropkom potrafi stworzyć świetny klimat zabawy i... nauki, współpracy, bliskości między czytającymi. Jego książka "zmusza" do dotykania stron, przekręcania wolumenu, dmuchania w wybrane strony, klaskania i... to musicie odkryć sami. 

Życzę miłej zabawy :)







sobota, 24 sierpnia 2019

Ludzie - Philippe Labro

Powieść czytałam dość dawno, ale na fali nowej publikacji autora przypomniałam sobie o niej. Byłam wtedy nią zachwycona.

W powieści mamy trójkę bohaterów. Caroline ma skomplikowane życie uczuciowe. Maria przybywa do Paryża z Kalifornii. I jest w tym gronie jeden rodzynek - Marcus Marcus. Prezenter telewizyjny z dużym ego i ostrym językiem. Ich drogi się krzyżują. Każdy pokazuje kim jest na prawdę. 

Książka jest świetną lekturą obyczajową. Dużo tu prawdziwych emocji, frustracji, ale także humoru. Świetnie psychologicznie rozpracowane postacie. 
Publikacja, którą się pamięta.


piątek, 23 sierpnia 2019

A ja nie chcę być księżniczką - Grzegorz Kasdepke, Emilia Dziubak

Ostatnimi czasy na fali gender i walki o bycie wolną i niezależną kobietą/ dziewczynką powstaje wiele książek i publikacji, dla dorosłych oraz dzieci. I bardzo dobrze. Ale ja ciut przewrotnie chciałam zaprezentować moją ukochaną książkę sprzed czterech lat.

Marysia nie chce być księżniczką. I ja się jej nie dziwie. Bo kto chciałby siedzieć w wieży i czekać... czekać na rycerza i wybawcę. Kto chciały tyle czasu pozostawać w jednym miejscu i się nudzić? Przecież lepsze są przygody. Dziewczynka wykorzystuje historie o księżniczkach by na ich kanwie wcielać się w inne role. Dużym powodzeniem cieszy się smok, który głośno ryczy oraz kupa kości... A co na to rodzina? W pierwszej chwili patrzą sceptycznie, ale koniec końców dają się wciągnąć do zabawy.

Historia jest dość prosta i krótka ale zabawna oraz wciągająca. Autor przewrotnie podchodzi do stereotypowych ról, przez co książka zyskuje na wartości. A ilustracje Emilii Dziubak to majstersztyk.

czwartek, 22 sierpnia 2019

Czerń i purpura - Wojciech Dutka

Narracja książki prowadzona jest dwutorowo - poznajemy w tym samym czasie przedwojenne losy Mileny - słowackiej Żydówki oraz Austriaka Franza. Panna Zinger wywodzi się z szanowanej rodziny, jej ojciec jest prawnikiem, a ona właśnie zostaje przyjęta do konserwatorium. Po wybuchu wojny, jej świat ulega załamaniu - staje się obywatelką drugiej kategorii, nie może studiować, ojciec traci klientów a tym samym źródło utrzymania rodziny. Milena by ratować swą rodzinę od śmierci głodowej podejmuje pracę jako piosenkarka kabaretowa.
Franz pochodzi z biednej rodziny. Pod wpływem przyjaciela zaczyna się interesować ideologią nazistowską i wstępuje do Hitlerjugend. Na ochotnika zgłasza się do SS i przechodzi selekcję rasową u doktora Mengele. Po walkach na froncie wschodnim, wybiera służbę w Auschwitz, choć dokładnie nie wie na czym będzie polegać jego praca. 
Oboje spotykają się w Auschwitz na imprezie urodzinowej. Franz jako gość, a Milena jako atrakcja - ma zaśpiewać solenizantowi. Wzbudza ona zainteresowanie Austriaka...

Książka została oparta na faktach i to jest jej plusem. Oraz notka od autora na koniec książki, naświetlająca nam losy prawdziwych bohaterów.
Temat ciekawy, potraktowany poważnie i z szacunkiem do miejsca, w którym rozgrywa się akcja powieści. Ale niestety czytanie szło mi dość opornie, nie wiem z czego to wynikało. 

Na fali zainteresowania tematyką obozową, książka ta została wznowiona w tym roku, ale już z inną szatą graficzną okładki.

środa, 21 sierpnia 2019

Cari Mora - Thomas Harris

Podchodziłam do tej książki jak do jeża. Chciałam ją przeczytać, bo przecież Harris stworzył kultową już postać Hannibala Lectera. Wrócił po długiej przerwie... Zastanawiałam się czy nowa książka będzie miała tak samo wysoki poziom jak Milczenie owiec. 
Według opisu z okładki powinnam spodziewać się ogromu zła spływającego po stronach. Nic niestety takiego na mnie nie spłynęło. No, może oprócz rozczarowania...
Zapowiadało się intrygująco - przestępcy z kilku grup zorganizowanych chcą odszukać ukryty w posiadłości Pablo Escobara skarb - sejf ze sztabami złota. Wyścig po zawrotną kwotę 25 milionów dolarów ukrytych w Miami Beach odbywa się pomiędzy Hans'em-Peter'em a lokalnymi bossami. Rezydencji pilnuje tytułowa Cari Mora. Piękna kobieta z przeszłością. I to chyba jedyna postać, na którą warto zwrócić uwagę. Reszta bohaterów potraktowana jest po "macoszemu", bez zagłębiania się w psychikę. ani bez szczególnego "budowania" postaci. Niestety... Książka wydaje się przez to płytka. Ot zwykły thriller niskiego lotu jakich wiele na tynku. Nie tego się spodziewałam. 
Zeby nie było samych jęków przyznam, ze książkę czyta się szybko - akcja jest wartka a litery duże.
 


wtorek, 20 sierpnia 2019

Krzycz po cichu, braciszku - Ivona Březinová

Pamela i jej mama podporządkowane są rutynie. Każdym dniem rządzi inny kolor. Dni są uporządkowane i toczą się według planu z piktogramów umieszczonych na tablicy - lodówce. Posiłki przebiegają zawsze tak samo - pojawiają się ulubiony kubek, serowe kołacze z rodzynkami, kuliste pokarmy. Wszystko podporządkowane jest Jeremiaszowi. Chłopiec jest autystykiem, a rodzina chce, aby czuł się w świecie jak najlepiej i porządkuje wszystko wokół niego. 
Mamy też wątek Pameli i jej odnajdywania się w nowej szkole, wśród nowych ludzi. Widzimy jej miłość i zrozumienie wobec brata, opiekuńczość i chęć niesienia pomocy wobec mamy. Stara się chronić brata, ale czasami wstydzi się nie jego, a jego zachowań. Nastoletnia dziewczyna przeżywa też pierwsze zauroczenie kolegą z klasy.

Piękna książka, która w subtelny sposób porusza bardzo ważne tematy jakimi jest choroba oraz jej wpływ na rodzinę i relacje jej członków. Pokazano w niej trudny życia, funkcjonowania z osobą chorą na autyzm oraz z syndromem Aspargera. Publikacja czeskiej autorki pełna jest realizmu, ale takze siły wypływającej z rodziny i wsparcia jakiego udzielają sobie jej członkowie. Widać w niej rodzinne ciepło, ale także humor i optymizm, cieszenie się małymi rzeczami i czerpanie z życia ile się da.  
Ważna i mądra książka, warta poznania. 

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Listopad - Sebastià Cabot

Przeczytałam opis komiksu i chciałam go dorwać, zagłębić się w niego, poznać każdą stronę, wycisnąć z niego wiedzę. Wiedzę jak funkcjonować w związku. Bo to komiks z przesłaniem wydany przez wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy.

Gus to początkujący pisarz, który ma problem ze stworzeniem związku, poważnej i dojrzałej relacji. W pralni poznaje Clarę, która szuka mieszkania. Dziewczyna próbuje uporządkować swoje życie i opuścić kanapę w salonie przyjaciółki. 
Komiks porusza nie tylko tematykę relacji w związkach, ale także problem bezrobocia młodych osób, problemy mieszkaniowe, nieplanowaną ciążę czy zdradę. Przekrój mamy szeroki, ale czasami miałam wrażenie, że można by dalej pociągnąć wątki.

Delikatna kreska zwraca uwagę na ważne przesłanie. Dobór kolorów nie przeszkadza w odbiorze, nie przytłacza, pomaga nawet podzielić prezentowane treści. Dialogi są wyważone i oszczędne. Bardzo często mamy same rysunki, które z mocą armaty uderzają w nas ważnymi odkryciami o związkach, relacjach międzyludzkich. Ważną rolę odgrywa tu muzyka. Tak, w komiksie słuchać jazz. No, dobra może nie 'w", ale muzyka jest komentarzem do wydarzeń rozgrywających się na kolejnych stronach hiszpańskiej publikacji. A przyznam, że ja ignorantka znałam większość z nich i automatycznie podśpiewywałam. 

Komiks zmusza do zastanowienia, przemyślenia pewnych zachowań. Zostawi nas w nastroju refleksyjnym, lekko smutnym... 




niedziela, 18 sierpnia 2019

Co robisz z problemem? - Kobi Yamada

Każdemu z nas może przytrafić się problem. I tym dużym i tym małym. Ważne jak sobie z nim radzimy. Czasami udajemy, że ich nie ma. Próbujemy o nich zapomnieć, zignorować. Ale także stawiamy im czoła, rzucamy wyzwania. Bo problemy potrafią nas kształtować, pomagają nam w rozwoju. Poznajemy dzięki nim siebie, swoją siłę, odwagę. 
Brzmi bardzo poważnie?
Troszkę takie jest. My jako dorośli mocniej odbieramy takie książki. 

Publikacja opowiada o chłopcu, który spotyka na swojej drodze problem. Ignoruje go. Ale im bardziej go unika, tym "coś" staje się większe. Dziecko potrafi stawić mu czoła, odkrywa swoją siłę i odwagę. I okazuje się, że wielki problem jest czymś innym niż na początku zakładał. 

Proste ilustracje. Głęboka treść. Pokazuje jak się zachowywać i postępować z problemami, które spotykamy na swojej drodze.











sobota, 17 sierpnia 2019

Eden - Tomek Woroniak

Podobno jeśli Bóg chce nas ukarać spełnia nasze marzenia. I w tym komiksie staje się cud. Może Bóg maczał w tym palce... W Wigilię zwierzęta zaczynają mówić i mówią nawet po jej zakończeniu. Komunikacja jest bardzo ważna, niestety ludzie nie są zadowoleni z tego co o sobie słyszą. A zwierzęta nie odpuszczają, mówią prosto z mostu co im się podoba a co nie. Ludzkich wad jest dużo więcej. Burzy to porządek panujący do tej pory w świecie. Zostaje wprowadzony zakaz jedzenia mięsa i "wydzielin" (czytaj mleka). Zwierzęta organizują sady nad ludźmi - rozliczają ich (nas) łamania prawa, zabijania i wykorzystywania braci mniejszych. 
I tu pojawia się nasz główny bohater - Szymon. Chłopak żyje w zawieszeniu. Musi przejść selekcję - albo trafi do getta dla mięsożerców, albo do osiedla willowego dla wegan. 

Mądry komiks o poszanowaniu drugiej istoty, o wegetarianizmie. Zmusza do myślenia, ale nie narzuca się z moralizatorskimi tekstami. Pełno w nim emocji - między ludźmi oraz między zwierzętami i ludźmi.
Samym pomysłem jestem zachwycona. Czuje jednak, że zakończenie nie tak powinno wyglądać, coś się tu zgubiło, pomieszało. 
Plusem jest fajna, prosta kreska. Czarno-białe ilustrację świetnie współgrrają z tekstem. No i poczucie humoru, które urzeka.


 





piątek, 16 sierpnia 2019

Vademecum złego ojca - Guy Delisle

Nie ukrywam, że mam słabość do kreski Guy'a. Niby prosta, ale nie dajcie się zwieść - treści tam wiele. Na blogu pojawiły się już dwie recenzje jego komiksów - Kroniki jerozolimskie oraz Zakładnik. Historia ucieczki. Przy czytaniu o jego podróżach i tacierzyństwie liczyłam po cichu, że kiedyś powstanie komiks tylko o rodzicielstwie. I wiecie co...? Spełniło się moje czytelnicze marzenie. 

Chwyciłam komiks w ręce i mina mi zrzedła. Co? Taki mały? Dlaczego? Ale potem moje oko dojrzało tą "1". Ufff... Jest nadzieja. Można liczyć na następne części. 

Ale wracając do nowej publikacji Guy'a Delisle... Autor jeździ po świecie za żoną, nie żeby poderwać jaką kobietę. O nie, jego połówka jest lekarzem bez granic, a on rysownikiem, który może pracować gdziekolwiek. Podróże wpływają na jego pracę - powstają nowe komiksy. Ale jak to w życiu bywa pojawiają się w nim dzieci. W biograficznych szkicach miast mamy namiastkę tych relacji. Relacji między ojcem a dzieckiem, dziećmi. A w najnowszym komiksie wydanym (tak macie rację) przez Kulturę Gniewu autor skupił się tylko na swoich kontaktach z dziećmi, z którymi spędza dużo czasu. Pracuje w domu, jest kurem domowym. 
Rysunki przepełnione są humorem, ironicznym podejściem do życia i sporym dystansem do siebie. I pełny jest dobrych rad, jak wychować młodego człowieka. Bardzo mi to przypomina porady Kamila Nowaka z BlogOjciec. To podobny poziom humoru, ale pełne czułości i bardzo osobiste wyznania. Bo znów mamy do czynienia (właściwie czytania i oglądania) z publikacją autobiograficzną. Co podnosi walory komiksu.

Przyznam, że się uśmiałam. Komiks jest mocno ironiczny, nie każdemu może przypaść do gustu. Idealnym rodzicom, go nie polecam. Ale samotnym - tak. Bo gdy chcemy zająć się swoimi zajęciami, pojawiają się dzieci ze swoimi wielkimi problemami, z trudnymi pytaniami. Czasami chcą się pobawić, albo się nudzą... Zawracają nam głowę i czasem doprowadzają do wrzenia. Delisle ma na to radę - ignoruj. Albo obróć wszystko w żart.
Świat rodzicielstwa pokazany w krzywym zwierciadle. Może i tak... ale każdemu zdarza się gorszy dzień. Autorowi chyba więcej. Za to pokazał to w zabawny i inteligentny sposób.










czwartek, 15 sierpnia 2019

Kto ty jesteś? - Joanna Olech

Kto Ty jesteś?
Co odpowiecie? Znacie Katechizm polskiego dziecka Władysława Bełzy? Autorka nawiązała to pierwszych linijek tekstu. Łatwo się kojarzy. Od razu wiemy, do czego nawiąże tekst książki. Do patriotyzmu. Nie jest to jednak zwykła, nudna moralizatorska publikacja. Joanna Olech nie używa wielkich słów. Mówi o idei obywatelskiego społeczeństwa, o pamięci, o rodzinie, ale także o tolerancji, ekologii i szacunku. O tym, co każdy z nas może robić na co dzień by pokazać jak kochamy ojczyznę, swoją okolicę. Bo to jest patriotyzm.

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z założenia przeznaczona jest dla dzieci. Prosta forma, duże ilustracje, krótki tekst. Jest tu jednak wykorzystana forma plakatu - wielkie pokłony dla ilustratora Edgara Bąka. A przesłania trafia do każdego czytelnika, niezależnie od grupy wiekowej. 


środa, 14 sierpnia 2019

O nie, Dudusiu! - Chris Haughton

Psiak Duduś zostaje sam w domu. Stara się być grzeczny, ale czy mu się uda? Kusi go torcik stojący w kuchni. Donice są pełne ziemi, w której można pokopać. I jeszcze jest kotek w pokoju obok. Co powie właściciel , gdy wróci do domu...? 

Prosta kartonówka dla maluchów. Żywe kolory, łatwe w odbiorze ilustracje. Dowcip, który zadowoli nawet dorosłych. I powtórzenia, aby przypominać dziecku, co wolno robić a co nie. 
Książka warta obejrzenia.
Autora już znamy z publikacji Trochę się zgubiłam.



 











wtorek, 13 sierpnia 2019

Moje maleństwo - Germano Zullo, Albertine

Zaskoczyła mnie ta książka. Spodziewałam się, że będzie ona skierowana do dzieci. Głównym odbiorcą jest jednak Czytelnik dorosły. 
Historia jest podwójna - obrazki i uzupełniający je tekst. Choć przyznam, że same obrazki już tworzą ważną opowieść. Publikacja zaczyna się ilustracją matki i malutkiego dziecka w jej ramionach. Maleństwo z każdą stroną rośnie. A rodzicielka próbuje opowiedzieć mu coś ważnego. Główną rolę gra tu jednak obraz - widzimy na nim kobietę i dziecko, ich relację, bliskość. Ramiona matki są całym światem dziecka. Obserwujemy życie - od narodzin, przez dorastanie i dorosłość dziecka, syna. Ale to nie koniec historii... Następuje odwrócenie sytuacji - teraz syn staje się podporą dla swojej mamy.

Książka bardzo ważna. W prosty i jasny sposób pokazuje cykl życia. Nie ma tu wielu słów. Kreska jest prosta, delikatna. Jest to szczera publikacja o macierzyństwie, relacjach rodzic - dziecko. Ołówków ilustracje pokazują oddanie i miłość bezwarunkową.

Jestem zaskoczona publikacją i nią zachwycona. Mocna, ważna a taka minimalistyczna.