Zaskoczyła mnie ta książka. Spodziewałam się, że będzie ona skierowana do dzieci. Głównym odbiorcą jest jednak Czytelnik dorosły.
Historia jest podwójna - obrazki i uzupełniający je tekst. Choć przyznam, że same obrazki już tworzą ważną opowieść. Publikacja zaczyna się ilustracją matki i malutkiego dziecka w jej ramionach. Maleństwo z każdą stroną rośnie. A rodzicielka próbuje opowiedzieć mu coś ważnego. Główną rolę gra tu jednak obraz - widzimy na nim kobietę i dziecko, ich relację, bliskość. Ramiona matki są całym światem dziecka. Obserwujemy życie - od narodzin, przez dorastanie i dorosłość dziecka, syna. Ale to nie koniec historii... Następuje odwrócenie sytuacji - teraz syn staje się podporą dla swojej mamy.
Książka bardzo ważna. W prosty i jasny sposób pokazuje cykl życia. Nie ma tu wielu słów. Kreska jest prosta, delikatna. Jest to szczera publikacja o macierzyństwie, relacjach rodzic - dziecko. Ołówków ilustracje pokazują oddanie i miłość bezwarunkową.
Jestem zaskoczona publikacją i nią zachwycona. Mocna, ważna a taka minimalistyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz