sobota, 28 listopada 2020

Chłopiec, kret, lis i koń - Charlie Mackesy

Bohaterowie książki pojawiają się w niej w kolejności wymienionej w tytule. Najpierw widzimy chłopca. Jest sam. Pojawienie się kreta zmienia wiele w jego życiu. Spędzają razem czas, rozmawiają, filozofują. Odpędzają samotność. Z każdą stroną przypominają nam o tym co ważne w życiu - miłość, bycie dobrym i ciasto, które pomaga gdy ci się nie wiedzie. Przypominają, że ważne są marzenia. I warto pokonać strach by je realizować. 

Gdy spotykają lisa, kret pokonuje swój strach przed drapieżnikiem. I odkrywają... wolność wyboru. Poznają, co to troska o drugą istotę, ale także dobroć okazywaną sobie samemu. 

W momencie pojawienia się wielkiego konia, poznajemy także dojrzałość i spokój. Bo to on przypomina, że łzy [...] świadczą o twojej sile, nie słabości. A największą odwagą bywa proszenie o pomoc. Razem z nimi odkrywamy niedoskonałości życia, miłość, wiarę w siebie. Bo najważniejsze to bycie razem, cieszenie się towarzystwem bliskich i obdarzenie ich uczuciem. By razem ronić łzy i pokonać ból. I nie mierz(my) swojej wartości tym, jak jesteś(my) traktowany (traktowani). Bo nie musimy być niezwykli, jacyś specjalni, żeby ktoś nas pokochał.

 

Przepiękne rysunki, szkice wykonane tuszem. Wyglądają jak zarys, wstęp do prac, ale są skończone. Są idealnie dopasowane do tekstu "pisanego" atramentem. I choć jest go niewiele, ma moc. Książka jest prosta i szczera. Jest małym dziełem sztuki pod względem ilustracji jak i przekazu - miłości, szacunku, tolerancji i akceptacji. A wszystko to podane jest w otoczce spokoju, zrozumienia i bez pośpiechu, tak dobrze znanego dorosłym.

 

Publikacja była moim życzeniem urodzinowym. Wiedziałam, że jest świetna. Ale potrzebowałam czasu, dużo czasu by się do niej zabrać. Odkryła przede mną oczywiste prawdy. Te o których zawsze wiedziałam, które szanowałam i uważałam za wartościowe. Ale przesłonił je ból i gorycz. Książka pozwoliła mi się wypłakać, przypomnieć co jest ważne.

Tylko niestety... Albo musiałabym ją czytać codziennie, by rozbić kamień w sercu... Albo na niektóre rzeczy jest już za późno, szczególnie gdy człowiek się podda, zrezygnuje...

 



środa, 11 listopada 2020

Dom - J. Patrick Lewis, Roberto Innocenti

Zwykły dom. Kilka ścian i dach. Ale to on snuje opowieść o stu latach zmian. Ukazuje nam historię XX wieku przez pryzmat budynku i jego mieszkańców. Tekst J. Patricka Lewisa cudownie i z lekkością zilustrował Roberto Innocenti, którego prace ucieszą oko i serce każdego.

 
Niezwykła książka obrazkowa, która skierowana jest do młodszych i starszych odbiorców.

 



wtorek, 10 listopada 2020

Amerykańscy bogowie - Neil Gaiman

Nowe się rozpycha. Próbuje wygryź stare. Zajmuje coraz więcej miejsca w umysłach ludzi... W opowieści, w której tradycja i postęp walcząc ze sobą wywołując wielką burzę w świecie, pojawia się Cień. Człowiek, były więzień. Wyrusza w podróż z Panem Wednesday'em. Dziwną podróż, pełną spotkań z jeszcze dziwniejszymi postaciami. Razem postarają się rozwikłać morderstwa dokonywane zimą w pewnym amerykańskim miasteczku.


Neil Gaiman w swojej powieści porusza temat przemijania wartości, religii i wierzeń. Pełno tu rozważań o pasji, miłości i śmierci, ale także o zwykłych codziennych problemach i wątpliwościach, które dotykają każdego człowieka. 

Nie ma tu brawurowych pościgów, wybuchów. Są za to amerykańskie małe miasteczka, starzy bogowie, którzy szukają dla siebie nowego miejsca... Kunsztowne połączenie mitologii, legend i baśni ze współczesnym światem i jego dylematami. 

Niech Was nie odstrasza tło przepełnione wierzeniami i symbolami. Kto ciekawy, to podąży i za nim. Dla mniej ciekawskich będzie to dobra powieść o podejmowanych decyzjach i ich wpływie na nasze życie. Jeśli dacie się wciągnąć opowieści... pokochacie pióro Gaimana.

 

 

 

niedziela, 8 listopada 2020

Różnimisie - Agata Królak

Kolejna książeczka z serii o misiach. Ta odkryje przed wami, czym zajmują się misiaki. Jest miś bibliotekarz, architekt, ale także pielęgniarka, krawcowa... Zawodów bezliku. Plusem jest niestereotypowe przedstawienie zawodów.

Kartonowa książeczka skierowana jest do najmłodszych Czytelników. Zawiera 26 różnych zawodów - tych wykonywanych przez panów jak i panie. Rysunki są proste i jasne. W klarowny sposób ukazują zawody.

sobota, 7 listopada 2020

Totalna magia - Alice Hoffman

Publikacja jest kontynuacją Zasad magii, na jej podstawie powstał film z Sandrą Bullock i Nicole Kidman. Film, który lubię. Bardzo rzadko sięgam po książkę, gdy obejrzałam ekranizację, w drugą stronę też częściej... 

Ale do rzeczy.

Sally i Gillian, to wnuczki kuzynki Franny i Jet. Po śmierci rodziców, trafiają do "starych" ciotek mieszkających przy ulicy Magnolii. Franny i Jet, jak wszystkie kobiety z rodziny Owensów mają magiczne moce i rzucają zaklęcia - specjalizują się w tych miłosnych. Dziewczynki często podsłuchują i podpatrują swoje krewne przy pracy. 

Dziewczynki, podobnie jak inne kobiety z rodu, są dyskryminowane. Część ludzi się ich boi, a część atakuje, wyszydza i dręczy. W dorosłym życiu każda na swój sposób odetnie się od rodziny. Gillian pierwsza ucieka z domu. Czuje się wolna i korzysta z tej wolności nie zawsze w rozsądny sposób.  Sally zawsze była bardziej odpowiedzialna. Założyła rodzinę i próbowała wieść normalne życie. 

Klątwa rodziny Owensów daje jednak o sobie znać.


Nastawiłam się na dobrą książkę. Sugerowałam się częścią pierwszą oraz filmem. Troszkę się zawiodłam. 

Historia sióstr jest poprowadzona dość ciekawie - to raczej obyczajówka, z wątkami społecznymi, problemami rodzinnymi, buntem nastolatek. Magii tu niewiele. Akcji i zaskoczenia też sporo zabrakło. Książkę czyta się szybko, ale zabrakło w niej... czaru. Nie zauroczyła mnie. A film tak.


/foto książki to zrzut ekranu z Legimi.pl/


piątek, 6 listopada 2020

Z pozdrowieniami, Żyrafa - Iwasa Megumi, Jorg Muhle

Żyrafa czuje się samotny. Nic na sawannie go nie cieszy. Nudzi się. Chciałby mieć przyjaciela. Większość zwierząt spędza czas wspólnie, tylko on jest sam. O i Pelikan! Ale on właśnie zaczął pracować jako listonosz. Żyrafa postanawia z tego skorzystać i pisze swój pierwszy list. Tylko do kogo go zaadresować? To tego, kto mieszka za horyzontem!

List trafia do Pingwina i tak rozpoczyna się piękna korespondencyjna znajomość, która... Która wiele zmieni.

 

Lubię literaturę dziecięcą i młodzieżową. Często po nie sięgam. Są proste, mądre i trafiają do każdego. Aaa i mają mniej stron oraz ilustracje ;) 

I tak jest też tym razem. Dostajemy prosta opowieść o budowaniu przyjaźni, która zawiera śmieszne nieporozumienia, zabawne sytuacje, małe mądrości i wielkie prawdy. A wszystko okraszone subtelnymi rysunkami o lekkiej kresce.

 

czwartek, 5 listopada 2020

Zły Kocurek. Obozowe szaleństwo - Nick Bruel

Zły kocurek powraca! 

Nadal męczy się ze Szczeniaczkiem i Dzieckiem. Jedno i drugie tryska energią, gdy on chciałby pospać. Hałasują, ślinią się i... O nie! Biją! Niestety podczas harców, zdarza się wypadek. Kocurek mocno uderza się w głowę. I... traci pamięć. Razem ze Szczeniaczkiem wyjeżdża na obóz. Obóz dla psów.  

Sprawdźcie jak sobie radził, gdy cały swój czas poświęcał na psie zabawy.


Biało-czarne ilustracje, dużą czcionka - to idealne połączenie dla początkujących Czytelników. Publikacja zawiera kilka "wstawek" o mniejszej czcionce. Zawiera informacje o wyższości psów nad kotami autorstwa Wujka Muńka.

To ostatnia część przygód Złego Kocurka, która trafiła w nasze łapki. Mój syn zachwycony. Mnie ten dowcip nie porywa. 



środa, 4 listopada 2020

Zasady magii - Alice Hoffman

Gdy wzięłam książkę do rąk, to okładka mnie trochę przytłoczyła - żółty kwiat i twarz kobiety, ale ten dodatek złota... to nie mój klimat. Ale przyciągnął mnie tytuł. I dopisek - Każdy potrzebuje trochę czarów...  Ja tak. Oraz czegoś optymistycznego z nutą szaleństwa. Zaczęłam czytać opis z okładki - ...Franny, Jet i Vincent należą do starodawnego rodu czarownic. Każde z nich otrzymało w dziedzictwie specjalne talenty [...] Ale w niechcianym darze otrzymali coś jeszcze - klątwę, która od wieków odnajduje każdego członka rodziny Owensów i skazuje go na stratę ukochanej osoby. Od razu przyszedł mi na myśl jeden z moich ulubionych filmów - Totalna magia z Sandrą Bullock i stwierdziłam, że takiego klimatu mi trzeba.

A tu jednak niespodzianka. Człowiek zagląda głębiej, przewraca strony i... odkrywa, że na podstawie powieści Alice Hoffman (drugiej części Zasad magii) powstał mój film na chandrę. Nie pozostało mi nic innego jak zabrać się za książkę i poznać kilka zasad magii. 

 

Główni bohaterowie - Franny, Jet i Vincent to rodzeństwo, którym rodzice wyznaczyli sztywne granice. Próbują wywalczyć jakieś zmiany, więcej swobód, nie rozumieją zasad matki. Każde z nich jest inne... Rudowłosa Franny o skórze białej jak mleko jest najstarsza, jest analityczna i bywa uparta. Jet jest nieśmiałą czarnowłosą pięknością. Najmłodszy Vincent jest rozpuszczony i zawsze sprawia kłopoty. Choć tak różni, zawsze się wspierają. I łączy ich tajemnica... potrafią więcej niż zwykli śmiertelnicy.

I choć podczas wakacji poznają swoją ciotkę oraz kuzynkę, dowiadują się więcej o magii... to niestety nie da im się uniknąć rozczarować i uczuciowych zawodów. Czy to klątwa?

 

Bardzo podoba mi się osadzenie historyczne (tak, wiem... takie skrzywienie). Pojawiają się nie tylko odnośniki do konkretnych wydarzeń z XX wieku, ale także wplecenie historii Marii Owens, założycielki rodu. Kobiety, która pokochała niewłaściwego mężczyznę. Mężczyznę, który ją wykorzystała następnie oskarżył o czary. Subtelnie opisano sytuację kobiet żyjących w 1620 roku. Dodaje to jednak smaczku całej historii.

Cała opowieść jest poprowadzona lekko. Choć pojawiają się w niej wątki historyczne (marginalnie) i magiczne jest pełna nadziei. To dobra obyczajowa powieść na magiczny wieczór z kocem i herbatką.