niedziela, 30 czerwca 2019

Trochę się zgubiłam - Chris Haughton

Mała sówka wypada z gniazda. Nie wie gdzie jest. I gdzie jest jej mama. Z pomocą przychodzi Wiewiórka. Ma szczere intencje, zadaje pomocnicze pytania by dowiedzieć się jak wygląda Mama Sowa. Rudzielec prowadzi ptaszka do Niedźwiedzia, Zająca oraz Żaby. Interwencja Żaby kończy się sukcesem. Mama zostaje odnaleziona.

Nie czytałam mojemu siedmiolatkowi tej książki. Sama się nią nagrodziłam. 
Jest prosta, zabawna i ważna - pokazuje, że czasami jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy prosić o pomoc. Że empatia jest ważna.  

Książka została przetłumaczona na 27 języków. Zdobyła nagrody we Francji, Holandii i Włoszech. 

Pozycja warta uwagi. 


sobota, 29 czerwca 2019

Bellmer. Niebiografia - Marek Turek

Dzięki komiksowi przenosimy się do Katowic w 1922 roku, gdy młody Hans Bellmer otwiera swoją wystawę. Wystawę lalek wielkości zbliżonej do ludzkiej. Plątaniny rąk i nóg, nagie ciała... Szok. Przerażenie. Niedowierzanie. Twórca  kontrowersyjnych prac wyrokiem sądu zostaje skazany na więzienie. Początek kariery i początek problemów. Autor nie porzuca swoich pomysłów. Głębiej wchodzi w tworzenie "lalek". Ciała dominują jego twórczość. Wzrasta poziom seksualności dzieł.

Komiks miał powstać (jako jeden z trzech w albumów), gdy Katowice w 2011 roku startowało o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Celem prac miało być przedstawienie szerszej publiczności - czytelnikom ludzi związanych z miastem. De facto praca Marka Turka została opublikowana w 2017 roku. 

Nie znam wcześniejszych prac Marka Turka. Ta została mi polecona jako godna uwagi. Chwyciłam ją w łapy i... poczułam przerażenie pomieszane z fascynacją. 
Sam komiks składa się wyłącznie z obrazu. Nie ma tam powiedzianego ani jednego słowa. Jesteśmy skazani na odbiór obrazu, odbiór twórczości Bellmera. Mam wrażenie, że zabiegi zastosowane przez autora wpisały się idealnie w przedstawioną twórczość, kult ciała (?). Nie jest to jednak biografia - sam podtytuł to wyklucza. To wycinek życia Bellmera. Wycinek z jego twórczości. Świetnym pomysłem było umieszczenie na końcu biografii oraz przypisów, ułatwiających nam zrozumienie przedstawionych treści.

piątek, 28 czerwca 2019

Rejwach - Mikołaj Grynberg

To kolejna książka Mikołaja Grynberga, po którą sięgnełam. Za każdym razem odkrywam coś nowego w relacjach polsko-żydowskich, właściwie w relacjach międzyludzkich, bez podziału na religię. Proste rozmowy, a mają wielką siłę rażenia.

Tym razem dostajemy cieniutką książeczkę, w której mamy 30 opowieści o losach Żydów. Nie są to długie historie - dwie, trzy strony. Ale nie o ilość słów zawartych w nich chodzi, ale o ich moc. Nie są one ani wesołe, ani smutne... Za to mamy w nich bohaterów, którzy negują swoje pochodzenie, ukrywają się. Mamy też historie drugiego i trzeciego pokolenia, które całkiem inaczej widzi "żydowskość" (o ile istnieje takie słowo). Całość ma formę świadectw ludzi, którzy dzielą się z nami swoimi życiorysami. Ujawnia się tu tęsknota, ból, smutek, ale i strach. Strach przed upublicznieniem pochodzenia żydowskiego. Ale dużo tu także samotności, która jest wynikiem ukrywania się i swojej rodziny. 

Książka jest pełna emocji - tych mocnych, które oddziałują na odbiorców. Nie jest łatwo czytać tą pozycję. Często ja zamykałam, rozmyślałam i analizowałam przeczytany fragment. Nie ma tu banalności, ani patosu. Jest za to skondensowana i szczera opowieść o relacjach ludzkich, o relacjach między nami sąsiadami. Między Polakami a Żydami. A właściwie między Polakami, z których jeden odkrywa swoje pochodzenie... 

Książka okraszona jest świetnymi fotografiami, w miniaturze. Które nie wyglądają na powiązane z treścią, ale pokazują pustkę, samotność... Korelują z emocjami, którymi przepełnione są opowiadane historie.

czwartek, 27 czerwca 2019

Wojna, która ocaliła mi życie - Kimberly Brubaker Bradley

Ada, dziesięcioletnia dziewczynka spędza całe dnie w domu. Jest zamknięta w jednopokojowym mieszkaniu. Matka wstydzi się córki. Wstydzi się jej zdeformowanej stopy i tego, co powiedzą inni. 
Gdy rozpoczynają się naloty na Londyn, młodszy brat Ady - Jamie ma zostać ewakuowany z miasta. Dziewczynka postanawia uciec razem z nim i podejmuje przygotowania, ćwiczy pierwsze kroki by móc sprostać celowi jaki sobie postawiła. Dzieci, po długiej podroży, trafiają do małego miasteczka. Opiekę nad nimi podejmuje Susan Smith - kobieta dość zamknięta w sobie. Dzieci podejmują u niej naukę czytania i pisania. Ada dodatkowo odkrywa, że kontakt z koniem sprawia jej dużo radości. Sama próbuje nauczyć się jazdy konnej.
Widzimy jak zmienia się Ada i jej nastawienie do życia i do siebie. Zaczyna wierzyć w siebie i swoje możliwości. Potrafi stawiać sobie cele i je realizować. Zmieniają się także relację pomiędzy dziećmi a Susan. Kobieta powoli odsłania swoją przeszłość, oraz uwalnia ciepłe uczucia wobec małych londyńczyków. Czy będą razem potrafili przetrwać wojnę? Czy dzieci wrócą do Londynu do matki? Jak potoczą się losy Ady?

Od razu widać dlaczego sięgnełam po tą publikację. Tytuł przykuł mój wzrok. Tematyka bliska sercu skusiła mnie do wypożyczenia książki. I przepadłam... Książka okazała się świetną lekturą, nie tylko dla młodzieży. To wartościowa pozycja, w której dorośli też odnajdą cenne nauki o rodzinie, własnej wartości i odnajdywaniu tożsamości.
Autorka nie epatuje wojną, strachem i bólem. Pokazuje raczej, że można podjąć walkę o siebie, najbliższych. Że nie jest ważne jak wyglądamy, lecz to co sobą reprezentujemy, jakimi ludźmi jesteśmy. Książka nie jest o wojnie - rozumianej jako napaść, atak. To wojna o siebie, o swoją wolność, o miłość i zrozumienie. To wojna na emocjach. W której my Czytelnicy bierzemy udział.

środa, 26 czerwca 2019

Dziewczyna, która czytała w metrze - Christine Feret-Fleury


Skusiłam się na tą ksiązkę, gdyż kobieta z okładki bardzo przypominała mi Amelię w reżyserii Jean-Pierre’a Jeuneta. Książka zapowiadała się się perełkę zachwalającą wartość czytelnictwa. 

Główna bohaterka Juliette zawsze w tych samych godzinach jeździ metrem. Pokonuje trasę z domu do pracy w agencji nieruchomości. Podczas podróży obserwuje innych pasażerów. Obserwuje ich podczas dość intymnej czynności jaką jest czytanie. Mogłoby się to wydawać dość monotonnym zajęciem, ale poprzez dobór lektur Juliette próbuje poznać ich pasje oraz ich samych. 
Pewnego dnia Juliett robi coś innego niż zwykle. Nie jest to spektakularne, ot wysiada dwie stacje wcześniej. Ale ta prosta decyzja odmienia jej życie. 

Fajna książka, o tym, że książki mają znaczenie. Że zwykła lektura potrafi odmienić czyjeś życie. Publikacja Christine Feret-Fleury pozwala nam oderwać się od rzeczywistości. Daje nam odrobinę magii. Takiej zwykłej, którą przeoczamy w ciągu dnia i w biegu do pracy, domu...
Książka fajna, ale oceniłabym ją na 4. Brakło mi kilku fajerwerków...

wtorek, 25 czerwca 2019

Hilda i Ukryjcy - Stephen Davies

Bohaterką książki jest dziewczynka - tak uwielbiam, silne i mądre dziewuchy, a ta dodatkowo ma niebieskie włosy. Mała poszukiwaczka przygód i rysowniczka przyjaźni się z lisojeleniem. Podążając razem z nią poprzez dolinę spotykamy pierwszy raz trolla. Hilda potrafi bronić swego domu przed elfami i próbuje pertraktować z nimi pokój. Podejmuje też odważną wyprawę w góry, by zdobyć odpowiednie dokumenty od elfiego premiera i króla. Nawiązuje przyjaźnie i pomaga olbrzymom.

Książkę przeczytałam w drodze z pracy, by poznać nowość biblioteczną.  Przeczytałam drugi raz synowi - też był zainteresowany. A teraz zabieramy się za komiksy z Hildą. Na ich podstawie powstał serial na Netflixie. 

Duże litery, sporo obrazków. Klimat tajemnicy i przygód porywa Czytelnika. Chce się poznawać dalsze losy niebieskowłosej Hildy. Dziewczynka musi dokonywać wyborów, walczyć o swoje, ale i być pomysłową, zwinną istotą. Dba o innych, kocha zwierzęta i inny fantastyczne istoty zamieszkujące dolinę. Szanuje inność, jest tolerancyjna. Te cechy widać na każdym kroku. To one powodują, że czujemy sympatię do bohaterki, a młodsze pokolenie chce zachowywać się podobnie. I o to chodzi w książkach... by dawały dobre wzorce, ale nie nachalnie, a subtelnie i z taktem.




poniedziałek, 24 czerwca 2019

Pikantne historie dla pendżabskich wdów - Balli Kaur Jaswal

Nikki to córka imigrantów z Pendżabu. Mieszka sama w Londynie i pracuje jako barmanka. preferowała bardziej europejski, zachodni styl życia, niż wartości społeczności sikhijskiej. Aby podratować swoją sytuację finansową podejmuje dodatkową pracę jako nauczycielka kreatywnego pisania. Zajęcia ma prowadzić w dość zamkniętej londyńskiej społeczności imigrantów z Indii. Nastąpiło pewne nieporozumienie, kursantki myślały, że będą uczyć się podstaw pisania i czytania w języku angielskim. Kobiety to nie tylko skromne wdowy, ale kobiety z krwi i kości.
 
Podchodziłam do tej książki już drugi raz. Niby chciałam ją przeczytać, ale brakowało konkretnego nastroju by odkrywać nową kulturę. Człowiek niby zna podstawy hinduizmu, co nie co wie o Siikhów. Jednak czasami trzeba wejść w nowe z otwartym sercem i umysłem...
Nastał dobry czas na książkę i przemiany jakie przyniosła. 
Mamy Nikki, która walczy o swoją niezależność, chce sama decydować o sobie, podejmować własny wyboru te dobre i te złe. Chce odciąć się od tradycji i przesądów, w których tkwią matka i siostra. Nie podoba jej się podejście siostry do małżeństwa, tradycyjnego aranżowanego związku. Nikki nie zamierza wychodzić za mąż, potrafi korzystać z życia na swój sposób. Podejmując pracę jako nauczycielka w sposób niezamierzony budzi w innych kobietach siłę, odwagę i bezpruderyjność. Kobiety zaczynają tworzyć "pikantne historie", uwalniają emocję, które tłumiły w surowym i tradycyjnym społeczeństwie. Nie martwcie się, nie są to opowieści niskiego lotu. Seksualne fantazje wdów przedstawione są sposób delikatny i ze smakiem. O, i w formie warzywno-owocowej. Akcja książki rozwija się w zawrotnym tempie - pojawia się również afera kryminalna.

Cudowna okładka, nawiązująca do przedstawianych treści. Siła i moc kobiet, które odkrywają czego tak na prawdę pragną. I tradycja, którą nie trzeba niszczyć, wystarczy okazać zrozumienie, by wszyscy byli szczęśliwi. To wszystko, i jeszcze więcej, znajdziecie w tej publikacji. Warto się zagłębić w erotyczne historie pendżabskich kobiet.

niedziela, 23 czerwca 2019

Umowa z Bogiem. Trylogia: Życie na Dropsie Avenue - Will Eisner

Rzuciłam się na ten komiks z wielkim apetytem czytacza, który poznaje dopiero wielkie dzieła. I zostałam wciągnięta...

Komiks jest dość stary, bo z roku 1978 roku. Podzielony był na księgi. Polskie wydanie dostępne jest jako ponad pięćset stronicowa trylogia.
Akcja komiksu toczy się przy Dropsie Avenue w Nowym Yorku. W pierwszej księdze (Umowa z Bogiem) mamy historię pobożnego Żyda, który po stracie córki łamie umowę z Bogiem. A uliczny śpiewak zaślepiony alkoholem traci swą życiową szansę. W Sile życiowej - księdze drugiej, Autor ukazuje nam krach z 1929 roku oraz Wielki Kryzys. Pojawia się także wzrost popularności lewicowych poglądów oraz narodziny hitleryzmu. Poruszona zostaje tematyka społeczna, w bardzo szerokim kontekście. W trzeciej księdze - Dropsie Avenue, mamy możliwość poznania kolejnych fal mieszkańców, którzy pojawiają się w NY. Różne narodowości, ale takie podobne losy. 

Komiks jest nieco... hmmm... archaiczny, ale z klimatem. Przepełniony jest czarno-białymi rysunkami. Mam wrażenie, że o różnej kresce - raz prostej, raz przypominającej szkice, a raz z dopracowanymi szczegółami. Publikacja nie jest typowym komiksem, wygląda bardziej jak powieść okraszona obrazem. Treść wiedzie tu prym, a rysunki są tylko dopełnieniem. Akcja toczy się w jednym konkretnym miejscu, które staje się wraz z mieszkańcami okolicy, bohaterem. 
Jestem zachwycona tym komiksem. Mamy przegląd historyczny życia w Nowym Yorku, kalejdoskop ludzkich twarzy. I głębokie mądre opowieści. 
Jedynym minusem może być wielkość publikacji.  

Komiks jest arcydziełem. Gdy go poznacie zrozumiecie dlaczego najważniejsza komiksowa nagroda nosi imię jego autora. 

sobota, 22 czerwca 2019

Wyścig marzeń - Sarah Moore Fitzgerald

To druga książka tej autorki, po którą sięgnęłam. Skierowana jest do młodzieży. Czyli do mnie też ;)
Spotykamy tu Minty - dziewczynę, której w dniu urodzin rozsypuje się rodzina. Co prawda degradacja więzi następowała już wcześniej. Nastolatka przeżywała to po swojemu. Po cichu, obserwując rodziców i wyciągając swoje wnioski. Drugą postacią, na którą warto zwrócić uwagę jest Ned Buckley. Dość tajemniczy chłopak, mruk i milczek. Tych dwoje łączy Nettlebog - spokojne miejsce na obrzeżach miasta, tuż nad rzeką. 
Czy tych dwoje się zaprzyjaźni? Czy odwagą da się zarazić? I co z tym wszystkim wspólnego mają konie? 
Jeśli jesteście ciekawi, otwórzcie książkę... i dajcie się wciągnąć w piękną opowieść. Opowieść o przyjaźni, odwadze, łamaniu barier oraz możliwościach jakie stawia przed nami życie.









piątek, 21 czerwca 2019

Tylko spokojnie - Henryk Glaza

Czy komiks może poruszać ważne tematy? Może i nawet to robi.
Tylko spokojnie  to historia Anny i Marka Warzechów. To osobiste wspomnienia z walki z chorobą. Jest tu strach przed zmianą, czekanie na śmierć, ale także poszukiwanie nadziei i pasja muzyczna, która pozwala przetrwać najgorsze.

Marek przy rutynowych badaniach dowiaduje się o raku. To szok, nie może się z tym pogodzić. Myśli, rozważa, unika wszystkich. Zagłębia się w swoją pasje. Spędza czas ze swoimi idolami - Milesem Davis'em, Neilem Young'iem i Bobem Dylan'em. Przy ich pomocy, próbuje na nowo ułożyć sobie siebie w świecie, pogodzić się z diagnozą i odnaleźć nadzieję.

Mocny, trudny komiks. Taki przy którym popłaczecie. Wstrząsa czytelnikiem... Uświadamiamy sobie, że ta historia jest uniwersalna. To może zdarzyć się każdemu z nas - diagnoza, która połozy się cieniem na naszym życiu. Dzień, w którym uświadomimy sobie swoją śmiertelność.










czwartek, 20 czerwca 2019

Teraz tu jest nasz dom - Barbara Gawryluk, Maciej Szymanowicz

Dziś przypada Światowy Dzień Uchodźcy. Chciałabym przedstawić Wam książkę w tej tematyce, a wydanej w serii Wojny dorosłych - historie dzieci Wydawnictwa Literatura. 

Poznajemy rodzinę mieszkającą w Doniecku. Dzieci wyczuwają zmiany w zachowaniu rodziców. Podsłuchują rozmowy, dowiadują się o niebezpieczeństwach. Słyszą straszne słowo - WOJNA, widzą czołgi... Rodzice chcą zadbać o bezpieczeństwo dzieci, podejmują trudną decyzję o opuszczeniu kraju. Romek z młodszym rodzeństwem tęsknią za dziadkami, przyjaciółmi. Ale także za zabawkami, swoimi pokojami, ot za bezpieczeństwem i stabilnością, za tym co znane i kochane. W Polsce napotykają na trudności, czasem stykają się z brakiem tolerancji i zrozumienia. Z upływającym czasem widzimy jednak jak dzieci, bo to z ich perspektywy opowiadana jest historia, lepiej radzą sobie z językiem polskim, nawiązują relacje rówieśnicze, łamią bariery kulturowe.

Opowiedziana historia jest prawdziwa. Polsko-ukraińska rodzina chce pozostać jednak anonimowa. Zostały więc zmienione imiona bohaterów i kilka faktów, które mogły ujawnić ich tożsamość.

A ja niezmiennie polecam tą serię książek - zawsze są mądre, ważne i pokazują cenne wartości. Całość opowiadana jest przez dzieci, czyli te osoby które mocniej czują, przeżywają, ale i mniej rozumieją otaczający świat. Dopiero się go uczą, tłumaczą go sobie na swój sposób. Co nas dorosłych jeszcze bardziej uderza to w czułe struny. To też świetny początek do rozmów z dziećmi o trudnych sprawach.


środa, 19 czerwca 2019

To nie deszcz, to ludzie - Halina Birenbaum, Monika Tutak-Goll

W prasie pojawił się wywiad z Haliną Birenbaum. Przeczytałam chętnie... bo aż wstyd przyznać, że żadnej jej książki nie miałam w ręce. Postawa więźniarki Auschwitz zachwyciła mnie, sięgnęłam po książkę. 

Książka jest wywiadem przyprowadzonym z Haliną Birenbaum przez Monikę Tutak-Goll - reporterką Wysokich Obcasów, feministką. Pięknie przeprowadzona rozmowa, subtelna, ważna i intymna. 
Bohaterka książki opowiada o swoim dzieciństwie. Wspomina, że mieszkała w warszawskim getcie. Matkę straciła na Majdanku, gdy miała trzynaście lat. Była też więziona w kilku obozach - Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck i Neustadt-Glewe. I w obozowej rzeczywistości dała się porwać uczuciu miłości. Zdradza nam jak odzyskała wolność, dlaczego mieszka w Izraelu i tam stworzyła na nowo rodzinę. 
Poruszone są tu relacje rodzinne - jej z rodzicami i potem gdy role się odwracają, gdy to ona jest matką i ma wychować swych synów. Wychować bez wzorca, gdyż rodziców straciła dość wcześnie. Halina Birenbaum otwarcie mówi o strachu o potomstwo, o tym jak Shoah wpłynęło na jej postrzeganie zagrożenia i bezpieczeństwa. Znajdziemy tu wątki dotyczące miłości, zdrady, lęku i poczuciu winy. Nawet gdy w tle szaleje wojna, lub walczy się o przetrwanie w obozie zagłady. Bo te uczucia są w nas, niezależnie od tego gdzie się znajdujemy. Książka jest manifestem życia. Nie mamy tu użalania się nad sobą, rozdrapywania ran. Jest opowieść o życiu na tle zmieniającej się rzeczywistości, na tle wojny i zniszczenia, ale także na tle budowy nowego jutra.

Celem opowieści Haliny Birenbaum jest przywrócenie pamięci, tym którzy odeszli, tym o których nie pamiętamy, o tych po których nie został już nikt. 

Aha... tytuł, który po lekturze Aliny Margolis-Edelman nasuwał mi smutne skojarzenia, okazał się optymistycznym stwierdzeniem. Tak to wszystko ludzie robili, niszczyli, zabijali, upadlali. Ale tylko ludzie. Ich można zatrzymać. Zatrzymać i nie dopuścić, aby zło znów się powtórzyło. 





wtorek, 18 czerwca 2019

Piżamorama - Michael Leblond, Bertrand Frederique

Dziś ciut nietypowo, bo będę zachwalać całą serię książek autorstwa Michaela Leblond oraz Bertranda Frederique. Piżamorama to cztery pozycje książkowe, które zapraszają do zabawy. Cztery, choć mam nadzieję, że pojawi się więcej. W kolekcji jest Nowy York, Paryż, Muzeum oraz Moje roboty. 
Dwie pierwsze przedstawiają miasta nocą. Główny bohater - chłopiec w piżamie zasypia i śni, a my oglądamy razem z nim metropolie. Poznajemy główne budynki, arterie miejskie. To co nam się kojarzy z dużym miastem żyjącym nocą - ruch, światło. W Muzeum oglądamy istniejące dzieła sztuki. Możemy oglądać twórczość Pollocka, Miro czy rzeźby Caldera. W mojej najukochańszej stajemy się konstruktorami. Książka zachęca nas do rysowania, wymyślania i tworzenia.
Publikacje możemy oglądać na dwa sposoby - same obrazki zamieszczone w książce lub bawić się "ruchomymi" elementami. W książkach wykorzystano technikę animacji "ombro cinema". Jest to iluzja optyczna. Przykładamy do stron książki folię w prążki i powoli ja przesuwamy z lewa na prawo. I z powrotem. Pojawia się wtedy magia. Obrazy ożywają, światła migoczą, fajerwerki wybuchają ,samochody pędzą po ulicach, a roboty świdrują nas wzrokiem. 

Przecudowne książki, które wprowadzają magię w nasze życie. Są idealne na prezent, ale i codzienne odkrywanie świata. Możecie rzucić okiem na cuda WYtwórni.

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Anioł Śmierci - Lucía Puenzo

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Została mi polecona, jako dobra pozycja z rynku argentyńskiego. Na okładce odsłonięto treść - wiem na czego mogę oczekiwać. Ale tak po prawdzie nie mogę odsiać prawdy od fikcji. Fikcji, która jest tak możliwa do zrealizowania.
Mamy tu historię rodziny, która w latach 60 XX wieku obejmuje spadek po zmarłej krewnej. Poznają podczas podróży uroczego i uprzejmego Niemca, która wkracza później w ich życie.
Książka wpisuje się w moją tematykę II wojny światowej i zbrodniarzy z tego okresu. Mamy tu siatkę przestępczą, która daje wsparcie zbrodniarzom - począwszy od wyciągnięcia ich z powojennej Europy, aż po znalezienie im bezpiecznego miejsca na nowym kontynencie. Josef Mengele ukrywający swą tożsamość, nadal "działa" w swojej strefie eksperymentów. Jego "ofiarą" pada dwunastoletnia Lilith oraz jej matka spodziewająca się bliźniąt. Czytając czułam odrazę i wstręt wobec lekarza. Złość wobec bezsilności prawa i siatek przestępczych. Ale i współczucie wobec rodziny poddawanej eksperymentom. Współczucie i odrobinę zrozumienia - każdy chce być zdrowy, dbać o swoją rodzinę.

Bardzo mocna książka. Dająca do myślenia, wybijająca nas ze stałego rytmu myślenia. Porusza kwestie etyczne, prawne, ale także relacje rodzinne.

niedziela, 16 czerwca 2019

90 najważniejszych książek dla ludzi którzy nie mają czasu czytać - Henrik Lange

Mój dobór książek jest dość chaotyczny. Chciałabym jak najwięcej przeczytać, czasu niestety mało. A tu co rusz publikują, a klasyka jeszcze nie opanowana. Henrik Lange znalazł dla mnie rozwiązanie tego problemu i chwała mu za to. Dostałam w łapki książkę - komiks, w którym mam, aż 90 książek z historii literatury, które wypada znać. Co ja mówię je trzeba znać. 

Książka jest inteligentnie napisana, właściwie napisana i narysowana. Dostajemy przegląd dzieł w pigułce. Na czterech kadrach pojawia się tytuł i... prześmieszna parodia omawianej książki. Zdarzają się, że autor ujawnia kluczową treść omawianej publikacji. I tu mam mieszane uczucia... Czy książka powinna trafić do tych co już wszystko czytali? Czy może do tych, którzy już nie będą zaglądać to narysowanych dzieł? W każdym razie zabawa super, gdy potraktujemy publikację Henrika Lange jako parodię i zabawę. Bez wgłębiania się w omawiane treści, lecz z przymrużeniem oka chłonąc obrazki.
Aha, książka idealna na krótką podróż. Całość czyta się mniej niż pół godziny, a klasyka literatury zostaje poznana.
 







 

sobota, 15 czerwca 2019

Anastazja - Joanna Karpowicz, Magdalena Lankosz

Lata 20. Do kalifornijskiej fabryki marzeń przyjeżdża matka z córką. Chcą spełnić swe marzenia. Chcą zdobyć sławę, brylować na przyjęciach, zdobyć bogactwo. Zderzają się jednak ze smutną a nawet tragiczną rzeczywistością Hoolywood. To świat bezlitosny, pełen narkotyków, usług seksualnych i pedofilii. Ale także sławy, którą zdobywa Stacey - Anastazja. Tylko za jaką cenę? Czy jest szczęśliwa? Czy na prawdę to chciała osiągnąć?

Komiks zaskakuje. Samą historią dotyczącą Hoolywood, w której pojawia się brud, splendor i blichtr. Ale także przeszłością obu kobiet i ich pędem do realizacji marzeń. Świetnie oddano wygląd tamtych miejsc, strojów. Całość wątków przedstawionych w komiksie wgryza się w pamięć... Boli, drąży i zmusza do przemyślenia pewnych sytuacji.

Zachwycona jestem stroną graficzną - idealnie dobrane kolory, twarzy pełne emocji... Sam główny wątek wpisuje się w głośną akcję #metoo.

piątek, 14 czerwca 2019

Krocząc w ciemności - Leonie Swann

Swann znana jest z książek o owcach z zacięciem detektywistycznym - Sprawiedliwość owiec oraz Triumf owiec.  Czytałam... dobre, intrygujące, ale historia toczyła się dość leniwie. A tu już po samych zapowiedziach byłam chętna wkroczyć w ten światek.

Główny bohater Julius Birdwell jest złotnikiem, artystą i treserem pcheł. Tak, dobrze przeczytaliście - treser pcheł. Od razu człowiek czuje zachwyt nad wkroczeniem w nowy nieznany świat, czuć magię cyrku... Jednak historia nie była by tak fascynująca gdyby nie tragedia - jego pchły umierają. A on spotyka Elizabeth Thorn - tajemniczą "kobietę". I wkracza w świat przygód egzystencjalnych z rusałkami i niezwykłymi zwierzętami, ot fantastyczne przygody w londyńskiej mgle.

Nie byłabym sobą, gdybym nie poszperała... Cyrki z pchłami jeszcze funkcjonują. A w Niemczech w roku 2013 z powodu zimna zginęło 300 szkolonych insektów. I już wiem, że książka jest na faktach, a potem... Potem pojawia się cała magia i ma się wielką ochotę w nią wierzyć. Podążamy za bohaterami, tropimy tajemnice, rozważamy jak żyć w tym świecie i jakie decyzje podjąć.
Dałam się wciągnąć w ten fascynujący  świat, klimat magii i tajemnic. Baśniowe stworzenia, cyrkowe pchły i odnośnik do Williama Blake'a do którego mam słabość. Zresztą Was też zapraszam do wkroczenia w ciemność...

czwartek, 13 czerwca 2019

Swatanie dla początkujących - Maddie Dawson

Po książkach z wojną w tle potrzebowałam czegoś lekkiego i pełnego nadziei. Sięgnęłam po tą amerykańską obyczajówkę oczekując dobrej zabawy. Nie zawiodłam się. 
Mamy tu historię Marnie MacGraw. Dziewczyna zaplanowała sobie idealne życie - mąż, dzieci, spory samochód i domek w cichej okolicy. Już niedługo będzie stąpać do ołtarza, by poślubić swojego mężczyznę, tego właściwego. Na przyjęciu u rodziny narzeczonego poznaje jego zwariowaną ciotkę Blix Holliday, która jest swatką. Kobieta przepowiada zmiany w jej spokojnym życiu. Gdy Blix umiera lawina zdarzeń rusza.

Lekka i zabawna historia, z miłością w tle. Pełno tu magii, dobra i pielęgnowania relacji międzyludzkich. Mówi o sile kobiet i o tym, że warto podążać za głosem serca, ale z podpowiedziami ze strony głowy. Pokochamy dwie bohaterki, chcemy mieć ich siłę, życiową energię i pozytywne myślenie, którym zarażają innych.
Sposób pisania Autorki przypomina mi Fannie Flagg, z jej południowoamerykańskim snuciem dobrych opowieści. Które nie są spektakularne, ale dotykają ważnych rzeczy w naszym życiu i dają nam pozytywny zastrzyk energii. Chyba była to idealna książka dla mnie na ostatnie dni, które poświęciłam na myśleniu o życiu. Czekam tylko na tą magię...
Aha, cokolwiek się zdarzy, kochaj to - taka filozofia na tak. Może warto jej spróbować?

środa, 12 czerwca 2019

Labirynt - Thiago Souto

Poznajemy dziwny świat - pełen resztek i zniszczenia. Oprowadza nas po nim postać podobna do Iron-Mana (to moje pierwsze skojarzenie). Góreck uświadamia nam, że ten świat kiedyś żył. Żył gdy był tu jego przyjaciel Nico - przeżywali razem przygody, latali na futrzastym smoku (jak z Niekończącej się historii), walczyli z Rama lub gromili prześladowców. Dobrze się razem bawili, ale Nico zniknął, a świat zaczął pogrążać się w smutku i apatii. Góreck nie potrafił zrozumieć, co się dzieje, gdzie jest jego przyjaciel? Pewnego dnia postanawia rozwikłać tą tajemnicę, rusza na poszukiwanie Nico.

Historia opowiedziana w komiksie wydaje się dość prosta - znika przyjaciel, świat umiera (nie tylko mówimy tu o otoczeniu, ale także o emocjach), następuje moment zwrotny i poszukiwanie. Ważne jak zostało to opowiedziane. Mamy tu świat przedstawiony oczami Górecka, widzimy jego emocje. Poprzez retrospekcje poznajemy całą historię przyjaźni chłopca i naszego narratora. 
Kreska  jest prosta, ale szczegółów wypełniających świat jest mnóstwo. Niektóre nawiązują do prywatnego życia Autora. 

Świetny komiks poruszające ważne tematy - przyjaźń, szkolnych prześladowców, chorobę, świat wyobraźni, relacje rodzinne. Za każdym razem można odkryć coś nowego. Wrażliwość Autora przebija przez rysunki i dość oszczędną warstwę słowną. A finał po prostu spektakularny. 
Jestem nim zachwycona. 









wtorek, 11 czerwca 2019

Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem - Maciek Blaźniak

W swój świat wyobraźni zabiera nas Franek. Mały chłopiec myśli, że z biegiem lat nic się nie zmieni (no, może oprócz wzrostu) i nadal będzie mógł robić swoje ulubione rzeczy. Nie mówię tu tylko o grze w piłce, ale także o skakaniu po kałużach i o lepieniu zamków z błota. I wszystkich innych przyjemnościach, z których my dorośli rezygnujemy z biegiem lat. 

W książce, na samym końcu znajdują się dodatkowe kartki i pytanie A Ty kim zostaniesz, jak urośniesz? Dając nam możliwość zapisania swoich pomysłów i marzeń. Zapisania, przemyślenia i może wrócenia do nich po jakimś czasie. 

Ilustracje są kolorowe, tekst rymowany i zabawny  -
Chciałbym zostać dzieckiem, gdy będę już duży,
bowiem bycie dzieckiem wyraźnie mi służy.
A Wam?

poniedziałek, 10 czerwca 2019

Dzień dobry, do widzenia. Magiczny słownik antonimów - Dephine Chedru

Czy antonimy są dla dzieci? Czy to nie za trudne? Nie. Dzieci uwielbiają przeciwstawne rzeczy i znaczenia. A ta książka zapewni im świetną zabawę.  
Publikacja poszczególnych wyrazów zaprezentowana jest w trzech językach - polskim, francuskim oraz angielskim. Poprzez zabawę można też poćwiczyć podstawowe słowa w obcym języku. Wszystko to wydaje się mało kuszące i zbyt poważne, ale tak po prawdzie to tylko wstęp do magicznych przeżyć. Książka zawiera interaktywne ilustracje, dzięki dwukolorowej karcie obrazki ożywają. 

Ksiązka jest świetną zabawą językową, ale także pomoże pokochać książki małym i dużym oportunistom. Zapraszam także na YT WYtwórni gdzie można obejrzeć filmik o książce.
 

niedziela, 9 czerwca 2019

Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka - Evžen Boček


Nigdy nie przypuszczałam, że pokocham czeski humor. Czeską fantastykę to i owszem, ale nie komedie. A tu proszę taka niespodzianka... Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka  jest czwartą częścią cyklu. Na którą czekałam z utęsknieniem. Mogłam przenieść się na zamek Marii (tej trzeciej w historii rodu) i jej zwariowanej ferajny. Liczyłam, że znów rozbawi mnie Spock (tak, uwielbiałam kiedyś Star Trek i tego bohatera. Lubię takie sentymentalne powroty) albo Józef i jego podejście do gości odwiedzających Kostkę (ach, te muflony). I tak też się stało, ale niestety było ich mało. Pojawiły się nowe postacie - przestępcy. Przestępcy, którzy robią zwariowane podchody by ukraść obraz. 

Nie zdradzę więcej szczegółów. Przyznam tylko, że rodzinna rezydencja Kostków wydziela bioprądy, które nam Czytelnikom zapewniają świetną zabawę.
Uwaga podczas czytania w miejscach publicznych - można wybuchnąć śmiechem :)



sobota, 8 czerwca 2019

Zarazki - Martin Howard

Syn wypatrzył tą książkę w bibliotece. Zachwyciła go okładka z dziurą, do podglądania. Gdy otworzyliśmy książkę, przekonaliśmy się, że to nie tylko zabawa historia o maciupkich zarazkach. A właściwie o malutkim Bolusiu, który nie chce nikogo zarazić a zostaje wysłany na wojnę. Wojną, która ma na celu zarazić małego chłopca... To kara, dla zarazków okazja, gdyż nie umył rąk po skorzystaniu z toalety.

Książka ma na celu nauczenie dzieciaków jak ważne jest mycie rąk i dbanie o higienę. Ale robi to w sposób zabawny, lekki i prosty. Obrazki w niej są super - armie wielkie, ze szczegółami. Jest nawet rozkładanka, która zafascynowała mojego syna.
 
Polecam, bo warto.

piątek, 7 czerwca 2019

Tytus, Romek i A'Tomek - Henryk Jerzy Chmielewski

Nie jestem fanką rocznic. Pamiętam, ale rzadko ogłaszam... Ale dziś jest wyjątkowy dzień. Dzień urodzin Mistrza. 

Chyba każdy kojarzy komiksy zwariowanej paczki przyjaciół. Najpierw publikowane były w gazecie Świat Młodych (1957), a od 1966 w wersji zeszytowej. To najdłużej publikowana polska seria komiksowa, i mam wrażenie, że najbardziej lubiana. Kawał historii... Pamiętam te komiksy z dzieciństwa - "czytałam" je czekając w kolejce w mięsnym (takie dawne czasy kolejkowe), albo siedząc w ogrodzie. Mam z nim dobre skojarzenia i pewien sentyment. 

Jednak moim "ulubionym" komiksem jest Tytus, Romek i A’Tomek jako warszawscy powstańcy 1944 z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani. Jak zwykle ukierunkowana wojennie jestem. Publikacja ma specyficzną budowę - składa się w pojedynczych plansz, sztuk 36. Bohaterowie znani z cudownej serii przenoszą się w czasy Powstania Warszawskiego. Każda strona jest osobą historią, która zawiera (jak zawsze) anegdoty, dowcipy. Ale także historię. I co ważne odniesienia do życia Autora, który brał udział w walkach. Odczuwam go jako biograficzny... 

Koniec zachwalania, brać się do czytania. 
Kto nie czytał, ten trąba... 

czwartek, 6 czerwca 2019

Karuzela - Paulina Świst

Zapowiadało się, że będę zaskoczona namiętnościami, wielkim pożądaniem i wciągnięta w intrygę. Po poprzednich książkach tej Autorki spodziewałam się dobrych czytadeł, książek nie zajmujących myśli na długo, ale dających oddech od szarości dnia codziennego. A tu klops. Klapa. Żenada i zniesmaczenie. 

Znów mamy świat adwokatów. Tym razem są to młodzi, skorumpowani dorobkiewicze. Liczy się dla nich zabawa i pieniądze. Zasady moralne odłożyli na bok. Zdrady moralne i etyczne są na porządku dziennym. Kpiny, ironia i wulgaryzmy sypią się na każdym kroku. 
W poprzednich książkach wymienione elementy się sprawdziły. Tu niestety proporcje się zachwiały. I powstał paszkwil. Czuje się oszukana... Liczyłam na lekkie czytanko w busie, a dostałam książkę bardzo niskiej jakości, pisaną chyba na kolanie. 


środa, 5 czerwca 2019

Tajemnica mojej matki - Jenny L. Witterick

Po publikacji Aliny Margolis chciałam przeczytać coś lżejszego. Wahałam się co wybrać. Najczęściej sięgam po młodzieżówkę, ale tym razem wzięłam książkę, którą "obchodziłam" już i nie mogłam się zdecydować... Tematyka II wojny światowej mnie kusiła, ale napis "międzynarodowy bestseller" mnie odstraszał. 
Chwyciłam ją rano do autobusu i... przepadłam. 

Kanadyjską (?) pisarkę zainspirowała historia Franciszki Halamajowej i jej córki Heleny, które są Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata. Autorka zaznacza, że główne postacie są prawdziwe, tak samo jak ich dokonania. Reszta to literacka fikcja. Ale jaka fikcja... Książka jest prosta, składa się z krótkich rozdzialików "opowiadanych" przez Helenę, Mikołaja oraz Vilheima. To oni przez swoją historię pokazują nam Franciszkę. Kobietę prostą, mocno stąpającą po ziemi, która potrafi zadbać o siebie i swoją rodzinę. Uczy też swoje dzieci pięknej postawy: 
Kiedy postanawiasz, że będziesz postępował jak należy, z początku to jest świadomy wybór. Potem to staje się drugą naturą. Nie musisz się już zastanawiać, co jest w porządku, bo takie postępowanie weszło ci w krew i jest odruchowe. Postępujesz jak należy, bo stałeś się takim człowiekiem. [str. 20]
Franciszka nie dzieli ludzi na Polaków, Żydów, Niemców czy Ukraińców. Ona ocenia postępowanie człowieka, jego charakter. Ma w sobie pokłady dobroci, szczerości i szlachetności. Dzięki temu potrafi podjąć właściwe decyzję, mimo że ma wiele do stracenia (rodzinę). Franciszka podchodzi do życia z pogodą ducha i chyba dzięki temu potrafi wszystko udźwignąć. Bo milczenie i obojętność to największy grzech (Elie Wiesel). 
Kobieta podczas II wojny światowej "przechowała" w swoim gospodarstwie 15 Żydów. Stanowi to połowę z ocalałych w Sokalu z sześciu tysięcy Starozakonnych. W książce przedstawiono dwie rodziny, którym pomagała. Przechowała również niemieckiego żołnierza, który nie chciał iść na wschodni front. 

Książka jest delikatnie osadzona w czasach wojennych. Nie mamy tu opisów okrucieństwa, ale delikatną naukę wplecioną w opowieść o życiu.
Po przeczytaniu tej historii zatopimy się w przemyśleniach. Co ja mówię, w czasie czytania także. Sposób pisania zachęca nas do zagłębienia się w trudną tematykę tolerancji, dobroci i ludzkich wyborów.


wtorek, 4 czerwca 2019

Tego, co mówieli, nie powtórzę - Alina Margolis-Edelman

Alina Margolis w krótkich rozdzialikach przybliża nam swoje  przedwojenne życie. Ukazuje zabieganą pracującą mamę i tatę, który rzadko bywa w domu. Pana Falskiego (tak, tak, tego od Elementarza), który jest przyjacielem rodziny. Wspomina nianie, która zaprowadzała ją do kościoła, kuzynki i ciotki. Wprowadza nas, dzięki tym krótkim opowieściom, w swoje życie. A potem następuje wojna, która przerywa lekkie i łatwe opowieści na rzecz historii z umschlagplatz i getta. Pokazuje trudną walkę o przetrwanie, losy rozdzielonej rodziny.  Potworne wspomnienia wojenne, przeplatają się z losami jej i jej przyjaciół. Choć czasami pokazuje i beztroskę nastoletniej dziewczyny. 
Przy wszystkich tych mocnych i trudnych wspomnieniach, najgorszym okazują się komentarze ludzi patrzących na płonące getto.  Tego, co mówili nie powtórzę... Nie potrafię wyobrazić sobie jakie padały słowo, że aż tak zabolały. 

Autorka nikogo nie ocenia. Opisuje to, co sama pamięta i przeżyła. Pokazuje fakty. Ocenę pozostawia nam, Czytelnikom.

poniedziałek, 3 czerwca 2019

Wielka ksiąga robali - Yuval Zommer

Książka dla fanów "robali" oraz tych, którzy są zafascynowani przyrodą. Dzięki tej publikacji dowiemy się jak podzielone jest drzewo genealogiczne owadów i ich krewniaków. Otrzymamy podpowiedzi jak stać się odkrywcą i obserwatorem ciekawego życia malutkich stworzonek. Zachwycą nas ilustracje umieszczone na każdej stronie. Zabawne teksty wciągną do zabawy oraz poszukiwań rozwiązań zagadek.

Posiadam własną księgę i za każdym razem jestem nią zachwycona. W prosty, łatwy i przyjemny sposób przedstawiono w niej sporo wiedzy na temat robali.
Polecam też inne książki z cyklu - Wielka księga ssaków oraz Wielka księga morskich zwierząt.


niedziela, 2 czerwca 2019

Żona nazisty. Jak pewna Żydówka przeżyła Zagładę - Edith Hahn-Beer

Znów lata trzydzieste w Wiedniu. Tuż po zmianie władz młoda studentka prawa Edith Hahn zostaje zamknięta w wiedeńskim getcie. Trafia też do obozu pracy w Niemczech. Robi przy okazji wszystko by ocalić swoją matkę, która została w kraju. Gdy to się nie udaje (jej matka trafia do Polski), Edith schodzi do podziemia. Teraz musi zadbać sama o siebie. Jej chłopak Pepi, mimo deklarowanego uczucia, nie potrafi przezwyciężyć strachu i jej pomóc. Odwagę znalazła w sobie jej chrześcijańska przyjaciółka - oddała jej swoje dokumenty, a  co za tym idzie dała Edith możliwość w miarę bezpiecznego życia. Hahn wyjeżdża do Monachium, a tam poznaje i związuje się z członkiem Partii Nazistowskiej Wernerem Vetterem. Wyjawiła mu też swoją tożsamość, żydowskie pochodzenie...
Edith snuje w książce opowieść o swoich losach. Wspomina paraliżujący strach, ale także urzędników, którzy jednym gestem, podpisem mogli wydać na nią wyrok. Walczy o bezpieczne dzieciństwo dla swojej córki, ale także o męża, który trafił do sowieckiej niewoli. Edith Hahn przechowała swoje dokumenty, zdjęcia, listy. Dzięki temu jej historię przedstawiono w waszyngtońskim Muzeum Holokaustu. 

Biografia dość prosta, nie nachalna z przemocą i bólem. Za to przepełniona strachem i pokorą wobec życia, losu. To losy kobiety, która potrafi zmienić nie tylko swoją tożsamość, ale także swój charakter by móc przetrwać. Ale to także historia osoby, która potrafi zawalczyć o swoją rodzinę. 
Książkę dobrze się czyta. Historia jest ciekawa... Warta poznania. 
 


sobota, 1 czerwca 2019

Prokurator, Komisarz, Podejrzany - Paulina Świst

Dziś Dzień Dziecka. To i recenzja będzie ukierunkowana... na duże dzieci. Seria publikacji Pauliny Świat została mi polecona przez koleżankę. Ładnie zachwalała, że będą przystojni panowie, ciekawe akcje i seks. To się skusiłam :)


Prokurator otwiera cały cykl. Poznajemy w nim zdolną panią adwokat Kingę Błońska, której akurat życie płata psikusa. Mąż okazuje się niewierną świnią, a ona sama ma bronić groźnego przestępce "Szarego". Niby nic, ale bandyta jest jej przyrodnim bratem, którym się nie chwali. Aby odreagować życiowe perturbacje idzie na dyskotekę, postanawia trochę zaszaleć i... ląduje w mieszkaniu Łukasza. Facet na jedną noc okazuje się jej przeciwnikiem na sali obrad.

Część druga to Komisarz. Tu poznajemy Zuzannę Kadziewicz - rozpieszczoną, żyjącą pod kloszem panią pedagog. Nagle w jej życie wkracza mężczyzna. Jest idealny, można by rzec wymarzony - wykształcony, przystojny, męski ale i delikatny, cierpliwy, dobre wychowany, posiadający zasoby finansowe, całkiem dobry w łóżku. Jednak Radosław okazuje się policjantem pracującym pod przykrywką i bardziej jest zainteresowany ojcem kobiety niż nią samą. Ale do czasu...

Cykl zamyka Podejrzany. Pojawia się tu dość wybuchowy duet - Daniel to żołnierz z problemami z prawem, zaś Maria jest nim zauroczona. Gdy jest w ciąży, problemy chłopaka już go przerastają i trafia na odwyk, ona zaś związuje się z kolegą z dzieciństwa. 


Postacie z poszczególnych książek pojawiają się w każdej z części. Zapewnia to fajną ciągłość opowiedzianych historii, uzupełnia czasami pewne wątki z perspektywy głównego bohatera konkretnej części. Akcje są szybkie. Postacie wyraziste. Dialogi cięte, ironiczne i pełne czarnego humoru. Jest też seks, radosny i swobodny.
Całość jest wyważona i całkiem smaczna. Czytając cykl Pauliny Świst świetnie się bawiłam. Polecam je jako bardzo dobry przerywnik.