
Książka jest inteligentnie napisana, właściwie napisana i narysowana. Dostajemy przegląd dzieł w pigułce. Na czterech kadrach pojawia się tytuł i... prześmieszna parodia omawianej książki. Zdarzają się, że autor ujawnia kluczową treść omawianej publikacji. I tu mam mieszane uczucia... Czy książka powinna trafić do tych co już wszystko czytali? Czy może do tych, którzy już nie będą zaglądać to narysowanych dzieł? W każdym razie zabawa super, gdy potraktujemy publikację Henrika Lange jako parodię i zabawę. Bez wgłębiania się w omawiane treści, lecz z przymrużeniem oka chłonąc obrazki.
Aha, książka idealna na krótką podróż. Całość czyta się mniej niż pół godziny, a klasyka literatury zostaje poznana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz