
Komiks zaskakuje. Samą historią dotyczącą Hoolywood, w której pojawia się brud, splendor i blichtr. Ale także przeszłością obu kobiet i ich pędem do realizacji marzeń. Świetnie oddano wygląd tamtych miejsc, strojów. Całość wątków przedstawionych w komiksie wgryza się w pamięć... Boli, drąży i zmusza do przemyślenia pewnych sytuacji.
Zachwycona jestem stroną graficzną - idealnie dobrane kolory, twarzy pełne emocji... Sam główny wątek wpisuje się w głośną akcję #metoo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz