Znów lata trzydzieste w Wiedniu. Tuż po zmianie władz młoda studentka prawa Edith Hahn zostaje zamknięta w wiedeńskim getcie. Trafia też do obozu pracy w Niemczech. Robi przy okazji wszystko by ocalić swoją matkę, która została w kraju. Gdy to się nie udaje (jej matka trafia do Polski), Edith schodzi do podziemia. Teraz musi zadbać sama o siebie. Jej chłopak Pepi, mimo deklarowanego uczucia, nie potrafi przezwyciężyć strachu i jej pomóc. Odwagę znalazła w sobie jej chrześcijańska przyjaciółka - oddała jej swoje dokumenty, a co za tym idzie dała Edith możliwość w miarę bezpiecznego życia. Hahn wyjeżdża do Monachium, a tam poznaje i związuje się z członkiem Partii Nazistowskiej Wernerem Vetterem. Wyjawiła mu też swoją tożsamość, żydowskie pochodzenie...
Edith snuje w książce opowieść o swoich losach. Wspomina paraliżujący strach, ale także urzędników, którzy jednym gestem, podpisem mogli wydać na nią wyrok. Walczy o bezpieczne dzieciństwo dla swojej córki, ale także o męża, który trafił do sowieckiej niewoli. Edith Hahn przechowała swoje dokumenty, zdjęcia, listy. Dzięki temu jej historię przedstawiono w waszyngtońskim Muzeum Holokaustu.
Biografia dość prosta, nie nachalna z przemocą i bólem. Za to przepełniona strachem i pokorą wobec życia, losu. To losy kobiety, która potrafi zmienić nie tylko swoją tożsamość, ale także swój charakter by móc przetrwać. Ale to także historia osoby, która potrafi zawalczyć o swoją rodzinę.
Książkę dobrze się czyta. Historia jest ciekawa... Warta poznania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz