Ale do rzeczy.
Sally i Gillian, to wnuczki kuzynki Franny i Jet. Po śmierci rodziców, trafiają do "starych" ciotek mieszkających przy ulicy Magnolii. Franny i Jet, jak wszystkie kobiety z rodziny Owensów mają magiczne moce i rzucają zaklęcia - specjalizują się w tych miłosnych. Dziewczynki często podsłuchują i podpatrują swoje krewne przy pracy.
Dziewczynki, podobnie jak inne kobiety z rodu, są dyskryminowane. Część ludzi się ich boi, a część atakuje, wyszydza i dręczy. W dorosłym życiu każda na swój sposób odetnie się od rodziny. Gillian pierwsza ucieka z domu. Czuje się wolna i korzysta z tej wolności nie zawsze w rozsądny sposób. Sally zawsze była bardziej odpowiedzialna. Założyła rodzinę i próbowała wieść normalne życie.
Klątwa rodziny Owensów daje jednak o sobie znać.
Nastawiłam się na dobrą książkę. Sugerowałam się częścią pierwszą oraz filmem. Troszkę się zawiodłam.
Historia sióstr jest poprowadzona dość ciekawie - to raczej obyczajówka, z wątkami społecznymi, problemami rodzinnymi, buntem nastolatek. Magii tu niewiele. Akcji i zaskoczenia też sporo zabrakło. Książkę czyta się szybko, ale zabrakło w niej... czaru. Nie zauroczyła mnie. A film tak.
/foto książki to zrzut ekranu z Legimi.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz