Miałam mieszane uczucia wobec tej książki. Chociaż może bardziej do dziennikarza przeprowadzającego rozmowę. Bo pani Zofia Posmysz - pisarka, scenarzystka współtworząca W Jezioranach, więźniarka obozu koncentracyjnego Auschwitz (i kilku innych też) wydawała mi się postacią ciekawą.
Wywiad składa się z piętnastu rozdziałów - jest to ilość spotkań, które były przyczynkiem do powstania tej publikacji. Siedemdziesiąt lat po wojnie Rozmówczyni po raz pierwszy opowiada swą historię. Choć wcześniej przemycała ją w swoich publikacjach. Zofia Posmysz opowiada jak w wieku dziewiętnastu lat trafia do Auschwitz. Uczy się jak przetrwać w obozie. Dbanie o wygląd i zdrowie, żeby nie trafić na rewir to jedno z podstawowych zasad tej "gry" o życie. komu ufać, kogo bić. Trzeba umieć rozmawiać z ludźmi, nawet z własnym katem.
Niby wszystko już jest nam znane, powiedziane przez innych ocalałych i historyków, przeczytane w innych książkach... Ale przez Pisarkę przemawia zrozumienia dla sytuacji w jakiej się znalazła. Cierpliwość, nawet wobec współczesnej młodzieży, która nie rozumie ówczesnych realiów. Zofia Posmysz tłumaczy, opowiada - bo ta wiedza i jej zrozumienie jest ważna. Przemawia ze spokojem. Emanuje nim...
Jestem zachwycona książką i jakością rozmów przeprowadzanych przez Michała Wojcika. nie była to rozmowa o suchych faktach. Całość została pięknie poprowadzona - delikatnie, subtelnie wobec Rozmówczyni, ale bez unikania tematów trudnych i ważnych.
Czytając taka publikację zawsze mam obawy, że wsiąknę w temat - będę miała czarne myśli, będę płakać nad każdą czytaną stroną... Ale tym razem czerpałam z tej książki siłę i wiarę w lepsze jutro.
Ważna i wartościowa publikacja na naszym rynku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz