Rzuciłam się na tą książkę z
kilku powodów. Po pierwsze chciałam poznać ciekawy projekt
literacko-krawiecki. I przeczytać o kilku postaciach i ich
pomysłach. Przyznam, że zaintrygowała mnie Olga Tokarczuk
(ewidentnie mam słabość) i jej suknia pełna nieba. Chciałam też
sprawdzić szafę Sylwii Chutnik, Anny Dziewit-Meller oraz Łukasza
Orbitowskiego. Resztę chciałam opuścić, pominąć. I tu nastąpiło
coś czego się nie spodziewałam. Książka mnie wciągnęła. Nigdy
nie przypuszczała, że temat ubioru tak mnie zainteresuje. Mnie,
która wybiera jeansy i t-shirty. Mnie, która nie zna się na
modzie. I nie ma ochoty jej odkrywać. Ale do rzeczy...
Autorki we wstępie robią male wprowadzenie dotyczące mody. Nie tego jak się ubierać, ani co wypada a co nie. Przybliżają nam spojrzenie na ten aspekt kulturowy poprzez socjologie, psychologię. Brzmi poważnie? Może trochę, ale jest ciekawe i rozjaśnia nam jakim ważnym kodem kulturowym jest ubiór - przynależność do określonej klasy społecznej czy grupy kulturowej. Poprzez modę widzimy zmiany w obyczajach, sztuce i w szeroko pojętym życiu społecznym.
Książka
Pod podszewką jest ciekawym tworem, gdyż nie skupia się na jednym
czy dwóch pisarzach, ale mamy tu cały przekrój sceny literackiej
naszego kraju. Każdy z zaproszonych do projektu literatów miał
stworzyć dowolna, wybraną przez siebie część garderoby. Wydaje
się to dość proste, nudne i żmudne. Ale nic bardziej mylnego,
gdyż każdy ujawnia, co go kręci w szafie... Widzimy jak nasi
ulubieni pisarze tworzą strój - projektują, wybierają materiał,
jego kolor i fakturę. A także tytułową podszewkę. Bardzo często
pojawia się nawiązanie do książek, druku, liter...
Książkę czyta się szybko, pełno w niej ciekawostek historycznych. Dużo tu także prywatnych spostrzeżeń pisarzy. Jest to dość lekka pozycja, brak w niej mocnej krytyki i analizy zjawiska modowego. Zmusiła mnie jednak do przyjrzenia się sobie i swoim perypetiom z ciuchami. Czy mnie uzupełniają, czy są zasłoną za którą się chowam, czy dzięki nim przynależę do jakiejś grupy społecznej...?
Ciekawa pozycja, którą polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz