sobota, 24 maja 2025

Szarlatanka - Izabela Meyza

Dwie dekady po wojnie, młoda felczerka Agata Srożko, osiada w Przypadce. Dzięki pomocy sąsiadów i okolicznych mieszkańców remontuje stary, odziedziczony po rodzinie dom, w którym udziela porad medycznych. Zaprzyjaźnia się z Lusią. Losy kobiet splatają się, w jedną wspólną historię. Gdy trzydzieści lat później kobieta ginie, mieszkańcy małej wioski na polsko-litewskim pograniczu podejmują poszukiwania. 

Czy odnajdą Agatę? Czy mieszkańcy są godni zaufania? A może przy okazji przeczesywania okolicy wyjdą na jaw dawno skrywane sekrety? 


Gdy otrzymałam egzemplarz książki od Wydawnictwa Mova, to nie do końca wiedziałam czego się spodziewać po powieści. Kojarzyłam tylko autorkę z eksperymentu, który "popełniła" z Witkiem Szabłowskim (świetne reportaże o Turcji, tak na marginesie) - mała podróż w czasie, do PRL-u. Miałam obawy, że temat znachorki może być potraktowany po macoszemu. Gdy tylko zabrałam się za czytanie odkryłam świetnie opisaną społeczność a w niej kobiety, kobiety które przepełnia siła. 

Akcja książki prowadzona jest z kilku perspektyw. Mamy historię Agaty oraz jej listy do córki. Opowieść Lusi zmagającej się z chorobą męża i trudną, traumatyczną przeszłością zdrad dokonanych przez najbliższe dla jej osoby. Pojawiają się także przemyślenia Gajki, córki Agaty. To one rzucają dodatkowe światło na przeszłość kobiet i ich wspólne zagmatwane losy.

Powieść jest opowieścią o kobietach. Kobietach, które walczą o swą samodzielność i samostanowienie jak Agata. O kobietach dla których miłość i rodzina jest ważniejsza niż one same, ich godność i prawda. O wszystkich tych zwykłych niewiastach, które są bohaterkami dnia codziennego - opiekują się dziećmi, domem, pomagają w polu. I to one ponoszą konsekwencje działań swoich i... mężczyzn. Tak, mężczyzn. Panowie wydają się być odpowiedzialnymi i pracowitymi głowami rodzin. Jednak przy bliższym spojrzeniu na poszczególnych mężczyzn zamieszkujących wieś Przypadka ujawnia się ich pijaństwo, wulgarność, chuć i brak szacunku do kobiet. Autorka ukazała nam małą zamkniętą społeczność, która choć dba o swoich członków, to pełna jest sekretów, tajemnic i bólu. Izabela Meyza z wyczuciem i delikatnością opisała jak można sobie radzić ze zdradami, traumą. Jak rany zadane przez najbliższych nie potrafią zagoić się latami, ale my, kobiety, potrafimy trwać i walczyć dalej. To opowieść trudnej sztuce wybaczania. Sobie i innym. 

Bardzo dojrzała proza. Pięknie zilustrowana wieś i jej mieszkańcy. Silne, twarde kobiety, które niosą na barkach nie tylko swój świat. Warta poznania i polecania dalej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz