środa, 22 grudnia 2021

? -Mateusz Szulczewski

Znany polski detektyw Maurycy zostaje wciągnięty w grę z seryjnym mordercą. Psychopata zmusza go do "zabawy" w rozwiązywanie zagadek na miejscu zbrodni... Zmusza, gdyż porywa jego ukochaną. Jej los zależy od tego jak inteligentny i sprytny jest nasz detektyw. 

Każde miejsce zbrodni jest jedną wielką łamigłówką. Ułożenie ciał, napisy, rysunki a nawet zegary składają się na wielką niewiadomą, którą w krótkim czasie ma rozwikłać detektyw Maurycy. Rozwikłać i udzielić odpowiedzi na pytanie zadane przez psychopatę. Każda kolejna pokonana przeszkoda przybliża go do celu - odzyskania ukochanej. Ale czy tylko...? W początkach gry było to najważniejsze, a z czasem stało się intrygującą potyczką z nieznajomym przeciwnikiem. 


Przyznam szczerze, że musiałam się skupić na rozwiązywaniu tych nietuzinkowych łamigłówek. Autor zaczął od tych prostszych - między innymi od szyfru Cezara, który polega na podstawieniu pod daną literę litery przesuniętej o trzy miejsca w alfabecie. Z każdą zagadką musimy się skupić mocniej. I nie tylko na szyfrach. Występują nawiązania do muzyki, sztuki czy sytuacji geopolitycznej na świecie. Oprócz małych utrudnień intelektualnych przy rozwiazywaniu spraw morderstw, Mauryś musi zbierać ślady i podpowiedzi, które posłużą mu w ostateczne rozgrywce z seryjnym mordercą. 

Polecam też zrobienie sobie testu Myers-Briggs. Mnogość, bo aż szesnaście różnych typów osobowości pokazuje jak ten system badania jest dokładny. Ukazuje kim jesteś i jak wykonujesz różne czynności, jak reagujesz na stres i jak się relaksujesz. Przyda się też przy rozwiązywaniu podpowiedzi zostawionych przez mordercę na miejscach zbrodni. 


Książkę czyta się przyjemnie. Jest intrygująca, chętnie podążamy za nowymi zagadkami. Dajemy się wciągnąć w rozwiązywanie zagadek. Brak tu przydługich opisów, co pozwala skupić się na najważniejszym - łamigłówkach. Dużo zwrotów akcji, rozmaitych podstępów. Czujemy się jak w escape-roomie, takim literackim - jesteśmy bezpieczni, gdyż jesteśmy poza kartkami. Autor nawiązywał do popkultury, wykazał się poczuciem humoru, co nadaje smaczku publikacji. Aha, bohater też jest postacią nietuzinkową - mało o nim wiemy, odkrywamy go poprzez jego sposób myślenia i radzenia sobie z intelektualnymi przeszkodami jakie pozostawia mu morderca. 

Nie do końca potrafię sklasyfikować książkę - kryminał, thriller i test na inteligencję w jednym. Przede wszystkim dobra zabawa.

Dodam tylko, że to debiut. I to bardzo dobry. Jestem ciekawa jak Mateusz Szulczewski przedstawi kolejne typy osobowości z testu Myers-Briggs.


Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz