Małe pęknięcie w betonie albo szpara w chodniku... Mały załamek muru w przejściu podziemnym... To tam wkracza ona. P R Z Y R O D A. Powoli przejmuje betonowe miasto. Wkrada się powoli, cichaczem... Ale jest uparta. Całe szczęście.
Michał Książek pokazuje nam w swym reportażu jak przyroda przejmuje Warszawę. Opowiada nam o rodzinie sikorek mieszkających przy metrze i o pewnym szpaku, który ma słabość do bombowców. Wróble natomiast mają skłonność do dramatu... znaczy do Teatru Dramatycznego.
Autor z dużą dozą humoru ukazuje nam jak przyroda wyparta z miast powraca do nich. Niespiesznie, acz konsekwentnie. I choć bywa tak, że jej nie zauważamy to ona mości sobie gniazdka, by na nowo odrodzić się w środowisku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz