piątek, 8 października 2021

W drogę! - Beth O'Leary

Przeczytałam poprzednie książki Beth O'Leary - Zamiana  oraz Współlokatorzy. Obie były lekkimi komediami romantycznymi. Po tej publikacji też spodziewałam się lekkiej formy i mojego chichotu roznoszącego się w autobusie. Dostałam w ręce coś innego. Czy było mi przykro? Nie, bo książka okazała się dobra.

Autorka snuje opowieść na dwóch płaszczyznach czasowych. Czas obecny to wyprawa na ślub przyjaciółki. Czas przeszły, to moment poznania dwójki naszych bohaterów Addie i Dylana, który opowiadają nam naprzemiennie każde z własnej perspektywy całą historię (teraźniejszość oraz ich wspólne chwile sprzed prawie dwóch lat). Ta podzielność czasu i podwójne spojrzenie na to co się dzieje to ciekawy zabieg, dodaje smaczku... Poza tym, my jako Czytelnicy śledzimy ich wspólną, trudną (także emocjonalnie) podróż na uroczystość zaślubin, a w między czasie poznajemy przeszłość, która cały czas rzutuje na zachowania naszych bohaterów. 

Addie i Deb na początku swej długiej podróży do Szkocji mają wypadek. Uderza w nich samochód Marcusa i Dylana. Niestety tylko auto dziewczyn wychodzi z kolizji bez szwanku i w dalszą drogę ruszają już wspólnie. Główni bohaterowie Ads i Dyl to eks para - rozstali się w trudnym dla nich czasie. Dziewczyna podjęła pracę jako nauczycielka, była pełna niepewności czy podoła w zawodzie, potrzebowała wsparcia. On był rozdarty pomiędzy swoją dziewczyną a przyjacielem, któremu pomagał. Sam też borykał się z dorosłością pozbawionpozbawioną wsparcia finansowego rodziców. Deb wspiera siostrę i próbuje łagodzić wybuchy emocji. Sama zaś wyjazd traktuje jako moment na małe szaleństwo. Marcus jak tu punktem zapalnym. On wszczyna awantury, wbija szpilę i stwarza sporo frustrujących momentów. Aha, o mało co zapomniałam o ciapowatym Rodney'u, który załapał się w podróż na doczepkę. Podczas jazdy pełni funkcję nawigatora, ale i on ma w zanadrzu kilka niespodzianek na swój temat. 


Spodziewajcie się emocjonalnej huśtawki, odrobiny niespodziewanych zdarzeń i dużo kilometrów w ciasnym samochodzie. Historia choć wydaje się prosta - spotkanie eks partnerów i zaszłości między nimi, jest ciekawie poprowadzona.  Świetnym dodatkiem do emocji i budowania fabuły jest uczestnictwo innych osób oraz podział czasowy. Powoli odkrywamy uczucia bohaterów, przeszłość i... może także przyszłość. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, z paletą uczuć oraz historią, która pokazuje ich wewnętrzne dojrzewanie i dochodzenie do bycia dorosłym odpowiedzialnym człowiekiem. 

Mimo lekkiej formy autorka porusza ważne tematy - pierwsza praca, poważne związki, odpowiedzialność za swoje czyny. Pojawia się tu także rys społeczny - przekrój różnych środowisk, typów rodzin. Historia skupia się na uczuciach - tych pozytywnych ale i tych negatywnych - frustracji, niezrozumienia, poczucia bólu i straty. Beth O'Leary kreśli też obraz seksualności kobiet i granic jakie stawiają w kontaktach z mężczyznami. 

Ujmuje mnie styl autorki - lekki, prosty, bez zbędnych ozdobników. Książkę czyta się szybko, jest wciągająca... jak spotkanie z przyjaciółką i jej opowieścią. 

Gotowi na podróż? To wskakujcie miedzy strony ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz