Rikke wraz z mężem i dwójką dzieci mieszka w czterorodzinnym domu w dobrej, spokojnej okolicy. Sąsiedzi są sobie życzliwi, razem dbają o dom i przyległy do niego ogród. Prawie sielanka... W pewien weekend okazuje się, że umiera sąsiad z piętra. Pojawia się policja. Zadaje pytania o sąsiada, relacje z nim i innymi mieszkańcami małego budynku.
Czy trudniej jest okłamywać bliską osobę czy organy ścigania? Czy wszystkie sekrety muszą wyjść na światło dzienne? Jak tajemnice (te ujawnione i te nadal głeboko ukryte) wpłyną na Rikke, jej rodzinę i najbliższe otoczenie? Czy główna bohaterka zdobędzie się na odwagę, by wyznać mężowi prawdę? Czy może jednak zrobi to ktoś inny? Czy tak naprawdę znamy sąsiadów? Czy możemy za nich ręczyć? A za swoich najbliższych?
Jeśli jesteście ciekawi, to posłuchajcie opowieści Rikke...
To moje pierwsze spotkanie z autorką i przyznam, że uwiódł mnie sposób prowadzenia akcji - powolny, bez licznych morderstw. Ale za to ze świetnie nakreśloną postacią głównej bohaterki, jej dylematami i przemyśleniami na temat życia, podjętych decyzji oraz opiniami na temat sąsiadów. Publikacja stała się psychologicznym portretem zmagań osoby, która złamała złożone obietnice. Obserwujemy jej wewnętrzną walkę z poczuciem winy, z próbami przyznania się mężowi do zdrady. Ale także z emocjami jakie dawał jej romans - poczucie piękna, bycia adorowaną czy zwykłe odkrycie, że stać ją na "coś" szalonego i zakazanego.
Z zaciekawieniem obserwowałam etyczne wewnętrzne zmagania Rikke i jej rozmowy z samą sobą. Zmusza to nas do myślenia jakbyśmy postąpili będąc na jej miejscu. Czy mając kochającą rodzinę i fajnego męża szukalibyśmy chwil zapomnienia? Czy zdrada jest usprawiedliwiona, gdy czujemy się przytłoczone obowiązkami i osamotnione w związku? Jak ciągle utrzymywanie romsnsu w tajemnicy i tkwienie w kłamstwie, jest tym co chcielibyśmy mieć w swoim życiu? A może to wszystko wtłacza nas w jakieś błędne koło - kłamiemy by nie stracić rodziny, ale także dobrej opinii w oczach innych. Czy póki wszystko zostaje w sferze tajemnicy, to sami przed sobą mizemy udawać, że nie robimy nic złego?
Uwielbiam takie dylematy i to jak wpływają na nasze zachowanie. Nasze i osób z naszego otoczenia, które są nieświadome naszych moralnych zmagań. Autorka świetnie ukazał wachlarz emocji miotających osobę z poczuciem winy. Zapewne duży wpływ na tak dogłębne ukazanie tego zagadnienia ma fakt, że Helene Flood jest psycholożką specjalizującą się w zagadnieniach wstydu, przemocy i poczucia winy. Poza tym nic nie jest pewne do samego końca. Historię romansu Rikki i morderstwa Jörgena znamy tylko z jej relacji, a na scenie mamy całą plejadę postaci. To thriller o sekretach, kłamstwach i zdradach wart przeczytania.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz