Gdybym spełniła swe dziecięce marzenie, to pierwsze wrażenie w szeregach armii zrobiłabym jak Sonia Dąbrowska.
Sonia to nieśmiała nauczycielka przedszkola. Postanawia przejść szkolenie wojskowe. Spotyka ją sporo nieprzychylnych komentarzy. Brak jej sprawności fizycznej, wytrzymałości, nie odnajduje się w twardych wojskowych zasadach. Jedyną osobą, która wierzy w możliwości nowych rekrutów, a w szczególności w to, że Sonia da sobie radę, jest porucznik Aleksander Olszański.
Do podjęcia tak radykalnych zmian w życiu, Zainspirowała Sonię historia jej prababki Luizy Grodzieńskiej. Panienki z dobrego domu, która zakochuje się w nauczycielu. W ich życie wkrada się wojna, kobieta podejmuje trudne decyzje... Jej serce wypełnia miłość, patriotyzm i chęć niesienia pomocy.
Troszkę miałam obawy, że książka okaże się romansem z lekko zarysowanym tłem historycznym. Ale... te obawy okazały się płonne.
Książka jest podzielona na dwa etapy czasowe, skorelowane z dwoma kobietami. Czasy współczesne jak i okres wojny są opisane bardzo przejrzyście i obrazowo. Historia Soni pokazuje jak można samemu zawalczyć o siebie i swoją godność. Młoda kobieta pokazuje, ze zawsze warto walczyć o siebie i swoje marzenia. Za to losy jej prababki są dla mnie bardziej emocjonujące. Jej trudne wybory i decyzje chwytają za serce. Bo determinują one i kształtują nie tylko jej życie. Mają większy oddźwięk.
Choć losy obu kobiet są odmienne, ich życiowe decyzje pokazują jednak jak twardymi i zdeterminowanymi są kobietami. Siła charakteru staje się ważniejsza niż siła mięśni. Obie młode kobiety pokazują, że nie ważne w jakich żyje się czasach, bo honor i poszanowanie drugiego człowieka są wartościami stałymi.
Uważam, że autorka świetnie połączyła wątki obyczajowe, miłosne losy bohaterek oraz ukazała uniwersalne wartości, którymi powinien kierować się każdy z nas.
Lektura godna polecenia.
Dziękuję Wydawnictwu Dragon za możliwość przeczytania z zrecenzowania tej publikacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz