poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece - Michiko Aoyama

Potrzebowałam pewnej odmiany czytelniczej i tak w moje ręce trafiła książka o idealnym tytule - "Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece". Bywam tam prawie codziennie, ale zawsze potrafię odkryć nowe książki. Coś co mnie zaskoczy, rozbawi, zmusi do refleksji. Uważam, że każdy powinien okryć magię czytania. Bo na każdego czeka JEGO książka. Publikacja skrojona pod tą osobę. Zlepek kartek, który spowoduje wybuch miłości do literatury.

Ale Michiko Aoyama idzie o krok dalej. Jej bibliotekarka pani Komachi jest oazą spokoju, niczym mistrz kung-fu Oogway* pyta "Czego szukasz?". Proste pytanie wyzwala falę emocji, myśli... Bo czego każdy z nas szuka? Niczym Baymax** - wielki biały robot (moje pierwsze skojarzenie z opisu postaci) otula cię ciepłem ramion i zainteresowaniem, a po wykonaniu zadania "znika" z twojej przestrzeni. Pani Komachi oprócz lektur poszukiwanych przez czytelników biblioteki, dodaje coś od siebie - wydawałoby się "losową" książkę oraz filcowy bryloczek z wełny czesankowej, który sama stworzyła. Ten bibliotekarski bonus staje się przyczynkiem do zmiany. Wyzwala w bohaterach iskrę odwagi by podjąć działanie.

W książce pojawia się pięć głównych osób. Postaci, które są sfrustrowane, żyją w stagnacji, brak im czegoś choć sami nie potrafią dokładnie określić, co to może być. Kiedyś się sparzyli i teraz... trwają. Egzystują. Dzień po dniu. Mały impuls, czyjaś rada lub przypadek kieruje ich do Community House - budynku, w którym funkcjonuje biblioteka, sale ćwiczeń, sale do nauki gry w go lub obsługi komputera. A tam trafiają do pani Komachi...

Tomoka pracuje jako sprzedawczyni w dziale ubrań damskich w wielkim hipermarkecie wielobranżowym. Nie jest zadowolona ze swej pracy. Wyrwała się z małej miejscowości, skończyła tandai (uniwersytet krótkoterminowy) i mieszka w Tokio. Chciała być KIMŚ, a pracuje w sklepie. Dzięki koledze z pracy trafia do biblioteki i... powraca do szczęśliwych lat dzieciństwa poprzez lekturę książki dla dzieci. Odkrywa na nowo klasyczną opowieść dziecięcą. Powoli zmienia się jej podejście do siebie, otoczenia i pracy. Dbanie o siebie i szacunek wobec samej siebie, ale także klientów ukazują jej jak ważne jest w życiu każde doświadczenie. 

Księgowy w firmie meblarskiej marzy, by kiedyś otworzyć sklep z antykami. Kiedyś oznacza "na emeryturze". Odsuwa swoje marzenie w nieokreślony czas. Boi się podjąć wyzwanie. Boi się porażki. Bo przecież nikt mu nie zagwarantuje, że da radę utrzymywać się z prowadzenia takiej działalności. Dzięki odwiedzinom w Community House Ryo trafia do kociej kawiarni. Dzięki rozmowie z właścicielem oraz lekturze książki botanicznej odkrywa sekret równowagi.

Natsumi jest rozgoryczona i sfrustrowana. Miała dobrą pracę, ale gdy podjęła decyzję o powiększeniu rodziny wypadła z trybików czasopisma. Zabrano jej ukochaną (choć wymagającą i czasochłonną) pracę jako redaktorki w czasopiśmie. Ledwo godzi obecną pracę z obowiązkami domowymi (które spadają głównie na nią). Czuje, że coś traci - w pracy, w kontaktach z dzieckiem i mężem. Ale także siebie i swoje marzenia. Odwiedziny w dziale dziecięcym osiedlowej biblioteki, stają się pierwszym krokiem do odkrywania bogatego świata literatury i... zmiany w organizacji życia.

Trzydziestoletni Hiroya nie ma pracy, porzucił swe marzenia o rysowaniu mang. Egzystuje z dnia na dzień utrzymywany przez matkę. Odwiedziny w bibliotece i kontakt z panią Komachi pozwoliły mu odkryć parce Darwina dotyczące ewolucji. Książka stała się iskrą, która wyzwoliła ponowną chęć rysowania, a to powoli, krok po kroku do zmiany swej postawy z wycofanej, z poczuciem życiowej przegranej, przez poczucie zaakceptowania, aż po stanie się mężczyzną odpowiedzialnym za siebie i próbującym realizować swoje marzenia.

Ostatnia opowieść wydaje się uniwersalną historią osób, które całe swe życie poświęcają pracy. Po przejściu na emeryturę pan Masao czuje się zagubiony. Wszystkie jego kontakty społeczne ograniczały się właściwie do współpracowników, nie ma zainteresowań. Nie wie co począć z wolnym czasem. Za namową żony próbuje poznawać nowe rzeczy i trafia do Community House na lekcje go. Zagląda też do biblioteki, by wypożyczyć książki o zasadach tej japońskiej gry. Bibliotekarka podsuwa mu także tomik poezji. 


Losy bohaterów (tych pierwszo- ale także drugo- i trzecioplanowych) przeplatają się. Wpływają na siebie nawet się nie znając. Sama historia jest nieśpieszna. Bohaterowie stopniowo zmieniają swą postawę, przekonują się do zmian. Jeden mały kamyczek, a właściwie dobrze dobrana książką, stają się iskrą zmian.

Istnieją książki, które trafiają idealnie w Twoje potrzeby. Wiem to. Nie muszą to być książki super odkrywcze. Ważne, że poruszają w Tobie tą konkretną strunę... I ta publikacja taka właśnie jest. Prosta w treści i przekazie. Pokazuje jak zwykle spotkanie i polecenie książki może stać się przyczynkiem zmiany. Nie globalnej, tylko indywidualnej. Dobrze dobrana książka daje nam powera, odwagę, moc która pozwala nam podjąć decyzję, ruszyć się z miejsca, pokonać stagnację. 

Ciepła, otulająca niczym kocyk powieść warta przeczytania.


* Oogway - żółw, mistrz kung-fu z animacji "Kung-fu Panda"

** Baymax - robot medyczny, postać pochodzi z filmu rysunkowego "Wielka Szóstka" opartego na komiksie o tej samej nazwie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz