I myślę, że ta książka idealnie wpisuje się w tą charakterystykę.
Julka, inaczej niż jej rówieśnicy stroni od wszędobylskich mediów społecznościowych czy imprez. Swoją miłością do astronomii i spokojną naturą odstaje od rówieśników. Jest też przez nich nieakceptowana. Tata dziewczynki nie potrafi wczuć się w emocje dorastającej dziewczynki. Sam, po zniknięciu żony, próbuje odciąć się od przeszłości i zaczyna budować nowe życie. Nie rozumie tęsknoty Julki za mamą. Jedyną bezpieczną przystanią dla nastolatki jest towarzystwo jej psa, gry komputerowe oraz astronomia.
Pewnego dnia jej ukochany futrzak Solar, wykopuje księgę. Jest to magiczne znalezisko. Potrafi wpływać na swojego właściciela. Zmienia jego myślenie.
Księga zaklęć, krok po kroku pokazuje Julce (i nam czytelnikom) jak radzić sobie z problemami
Akcja książki poprowadzona jest na dwóch płaszczyznach - mamy opowieść o nastoletniej Julce oraz magiczną, fantastyczną historię tłumaczącą powstanie gwiazd. Wątek astrologiczny jest bardzo istotny, gdyż ta dziedzina nauki jest pasją naszej bohaterki. Historia Julki jest bardzo emocjonalna - pojawia się tu strata bliskiej osoby, poczucie braku wsparcia ze strony rodzica (taty, który "wrócił" do normalności), a kończąc na hejtujących rówieśnikach.
Po odnalezieniu przez Julkę magicznej księgi, książka w naszych rękach staje się przewodnikiem po meandrach życia, pierwszych nastoletnich problemach, ale także tych wielkich, traumatycznych przeżyciach, które determinują nasze życie. Opowieść Agnieszki Rautman-Szczepańskiej prowadzi nas za rękę, otula ciepłem i daje nadzieję, że jutro okaże się dla nas lepsze, łaskawsze...
Mam słabość do dobrych opowieści, ale także do dobrze zaprojektowanych książek. Od strony graficznej bomba - okładka pięknie współgra z treścią i dodatkowo skrywa piękną niespodziankę. Wielka Niedźwiedzica rozświetla okładkę, prowadzi nas... Na kartach powieści pojawiają się także gwiazdy, a przy każdym rozdziale pojawia się konstelacja Wielkiego Wozu.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Wydawnictwo Na Szczęście rozpieściło swych recenzentów gadżetami dołączonymi do przesyłki. Poczułam się wyjątkowo... Bo przecież jestem dzieckiem gwiazd :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz