wtorek, 2 czerwca 2020

Sentymentalny wilk - Geoffroy de Pennart

Wilk Lucjan wyrusza w świat. Poszczególni członkowie rodziny dają mu na pożegnanie cenne rady. Tata zaś listę z przekąskami, mięsnymi. Gdy Lucjan podczas swej podróży zaczyna czuć głód, na jego drodze pojawiają się postacie z innych bajek - miedzy innymi Czerwony Kapturek, Trzy Świnki. Czy wilk zaspokoi swój głód?

Ciekawa opowieść o dorastaniu i podejmowaniu pierwszych samodzielnych decyzji.




sobota, 30 maja 2020

Analfabetka, która potrafiła liczyć - Jonas Jonasson

To druga powieść tego Autora. Pierwsza - Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął, niestety nie została przeze mnie przeczytana, tylko obejrzana. Kiedyś się poprawię i nadrobię lekturę. Ale sam klimat i poczucie humoru pisarza mi odpowiadały, więc sięgnęłam po ta publikację.  

Skusiła mnie jeszcze troszkę notka na  okładce, która zdradzała zacięcie głównej bohaterki do liczenia i statystyki. Taka mieszanka wydała mu się zachwycająca. 

 

Nombeko Mayeki urodziła się w Południowej Afryce. Jako dziecko doświadczyła skrajnej biedy, nie odebrała wykształcenia... Ale urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą i to dzięki temu zyskuje pewną szansę - zostaje zatrudniona jako sprzątaczka w ściśle tajnym biurze, w którym trwają prace nad budową bomby atomowej. Dziewczyna zostaje tam zatrzymana na długie lata. Ale nie marnuje czasu - uczy się matematyki, fizyki, opanowuje obce języki i... staje się kłopotliwą osoba dla swego pracodawcy. Jest przydatna, ale za dużo wie. Nombeko postanawia sama zadbać o swój los i nielegalnie opuszcza ośrodek. Razem z bombą! Dziewczyna trafia do Szwecji i poznaje tam... 

O nie! Nie zdradzę tego! I choć powieść robi się coraz bardziej nieprawdopodobna, to Autor w zaskakujący i sensowny sposób potrafi połączyć wszystkie fakty.


Książka to taki mix - trochę historii, czarnego humoru, matematyki - żeby poćwiczyć umysł, informacji o nielegalnych imigrantach oraz innych niewiarygodnych rzeczach. Rzeczach, które statystycznie mogą nas spotkać. Wiem, że raz na milion a czasem czterdzieści pięć milionów, ale jak mawiał Terry Pratchett Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć. /Równoumagicznienie/ 

Poczytajcie i dajcie się wciągnąć... w dobrą zabawę.



piątek, 29 maja 2020

Jerzy Pilch

Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać. Biblioteka jest zbiorem snów zapomnianych, ale utrwalonych, jest szansą nieustannego powrotu, a każdy powrót może tu na powrót stać się pierwszym przyjściem. 

Zmarł dziś Jerzy Pilch, laureat Literackiej Nagrody Nike.

czwartek, 28 maja 2020

Żubr Pompik. Wyprawy. Cenna gąsienica - Tomasz Samojlik


Rodzina żubrów wyruszyła z Puszczy Białowieskiej na wyprawę po Polsce. W części 17 docierają do Pienińskiego Parku Narodowego. Pompik, jego siostrzyczka Polinka oraz mama Porada podziwiają przyrodę, zachwycają się krajobrazem i trzema wielkimi szczytami gór (masyw Trzech Koron). A Pomruk poszukuje nowych smaków. Jego plany krzyżuje jednak wąż gniewosz, który broni rośliny (rozchodnika). Ryjówka i pomurnik bronią malej gąsienicy przed zdeptaniem. Rodzina ssaków nie bardzo rozumie dlaczego zwierzęta tak bronią rośliny i 'robaczka". Czy Pompik i Polinka odkryją tajemnicę?

Zwierzęta z parku narodowego uczą dzieci, że trzeba chronić przyrodę. A Pompik i Porada jak zwykle zarażają ciekawością świata.
Prosta opowieść, świetne rysunki i ważny temat, to przepis na udaną książkę dla dzieci. W środku, podobnie jak w poprzednich częściach znajduje się mapka z parkami i trasą wędrówki żubrów oraz kilka ciekawostek na temat niepylaka apollo.


 
 





środa, 27 maja 2020

Mężczyźni objaśniają mi świat - Rebecca Solnit

Zbiór błyskotliwych tekstów amerykańskiej feministki i historyczki, który zaczyna się niewinnie. Można by nawet rzec, że humorystycznie. Podczas przyjęcia jego gospodarz objaśnia nieczytaną (ale wartą poznania) książkę jej autorce. Nie słucha innej kobiety, że właśnie rozmawia z ekspertką w danej dziedzinie. Taki żart sytuacyjny, ale Rebeka Solnit zwraca naszą uwagę, że to taki symboliczny przejaw przemocy. Mężczyzna nie docenia kobiety, nie słucha jej, uważa że nie ma wiedzy... nie poznawszy rozmówczyni. 
W krótkich tekstach pokazano świat zdominowany przez mężczyzn i podporządkowany ich opiniom. Gdzie słowa mężczyzn to prawda absolutna, a kobiece... cóż... histeria i marudzenie. 
Autorka publikacja przywołuje dane statystyczne, polemizuje z innymi eseistkami - Susan Sontag i Virginią Woolf.

Liczyłam na ostre feministyczne teksty, a dostałam inteligentną dogłębną analizę społeczno-kulturową. Bez napinki, stygmatyzacji płci, ale z lekkością i na codziennych przykładach. Małymi kroczkami ukazując ważny temat, który mam wrażenie zmienia się na lepsze na przestrzeni lat. Choć to i tak początek drogi do pełnego równouprawnienia, które musi też pojawić się w naszych kobiecych głowach i sercach - bo nie zawsze musimy być grzeczne i miłe, ale zawsze powinniśmy wierzyć w siebie i swoją siłę. I w swoich sióstr.
Majstersztyk.


wtorek, 26 maja 2020

Mama - Przemysław Wechterowicz

Dziś Dzień Mamy. Składamy im życzenia, ściskamy, całujemy... Ale jakie one są? Każda jest inna. Jedne duże, drugie małe. Mają nogi - czasem dwie, a czasem cztery. Piękne oczy, uśmiech... I są, gdy ich potrzebujemy. Przemek Wechterowicz stworzył ciut przewrotną książkę o mamach. Opowiadają o nich dzieci. Różne dzieciaki ze świata zwierząt i roślin.  
Sprawdźcie czy tak na prawdę bardzo się różnią między sobą. 


 
 




niedziela, 24 maja 2020

Unf*ck yourself. Napraw się! - Gary John Bishop

Nie jestem fanką poradników. Nigdy nie mogę dotrwać do końca z czytaniem. Czuje, że marnuje czas czytając takie publikacje. Jednak czas mam kiepski, postanowiłam sięgnąć po coś innego niż zwykle.

Autor skusił mnie pytaniem czy mam w głowie monolog, wewnętrznego krytyka. Taki dodatkowy głos, który jest słaby, leniwy i zblazowany. I w dodatku mi dokucza, powodując, że rezygnuję z walki, pracy nad sobą i projektami. Stwierdziłam, że tak... Niestety tak. I potrzebuje teraz kogoś z zewnątrz, żeby się aktywować. 
Chwyciłam za książkę i... 
I klapa. Miałam poczuć moc, chęć działania. Poczułam tylko, że publikacja mnie nudzi. Autor pisze w kółko o tym samym, nie wnosząc nic odkrywczego ani nawet aktywującego czy interesującego. Nic mną nie wstrząsnęło. Może jedynie fakt, że tylko drzew zostało zmarnowanych. Całość przekazu książki można by zmieścić na maksymalnie na 30 - 40 stronach. Jest przegadana i sztampowa.