piątek, 4 czerwca 2021

Tomek Łebski (tom 12). Mój szkolny projekt. Rodzina, kumple i futrzaki - Liz Pichon

Tomka Łebskiego i jego klasę czeka specjalne zadanie. Pan Pełniczewicz zlecił im wykonanie niezwykłego projektu - stworzenie drzewa genealogicznego własnej rodziny. Potrzebne będą zdjęcia, taśmy, nalepki, kartki, nożyczki, klej i... sporo opowieści różnych członków rodziny. Brzmi ciekawie? Oj tak.

Ale nasz bohater przyciąga kłopoty i kłopociki. Zaczyna się od trzeszcząco-pierdzących butów sportowych, potem okazuje się, że Tomek zapomniał przynieść zdjęć do projektu (a takie rzeczy trudno ukryć przed nauczycielem). Przy samym projekcie też nie było łatwo - walka o najlepszą taśmę, problemy z imieniem i jeszcze trzeba było przepytać rodzinę i napisać coś o kumplach.


To nasze pierwsze spotkanie z Tomkiem Łebskim. Wybrałam tom, w którym jest dużo rysunków i zwariowanych tekstów, by syn czytałam sam... To się przeliczyłam ;) Książkę przeczytała wybiórczo, zajął się komiksami, a ja czytałam mu Tomka przed snem. 

Wspólne czytanie była super. Historia jest lekka i zabawna, a Liz Pichon wstawiała pełno dopisków, rysunków i komentarzy Tomka do sytuacji, którą opowiadał. Całość zachwyciła moje dziecko. Chyba wciągnie się w nową serię książkową. 

Acha, i mój syn zgadza się z Tomkiem - lody miętowe to okropność! 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz