środa, 7 sierpnia 2019

Książka z dziurą - Hervé Tullet

O nie! Ktoś uszkodził książkę! Ma dziurę w samym środku! Kto ją teraz wypożyczy z biblioteki?!
Każdy, kto lubi dobrą zabawę oraz rozbudzanie wyobraźni. 

Książka francuskiego rysownika i pisarza łamie stereotyp nudnej prostokątnej publikacji. Mamy tu prostokąt z... dziurą. Wielką dziurą przez którą widać świat. Dziurą, która dzięki naszej wyobraźni może zamienić się we wszystko... Może być talerzem pełnym pyszności, rondem ułatwiającym rok, kwiatem... 

Dziurawa książka pobudza wyobraźnię, zachęca dzieci do aktywnego uczestnictwa w czytaniu, bawi i uczy jednocześnie. Każdy odbiorca, czytelnik staje się współtwórcą publikacji. I za każdym razem można stworzyć coś nowego. 



wtorek, 6 sierpnia 2019

Trefny Tatuś - David Walliams

Przyznaje, że mam słabość do książek młodzieżowych. I dodam jeszcze, że od przeczytania Babci Rabuś chętnie sięgam po pozycje autorstwa Davida Walliams'a. Gdy tylko na rynku wydawniczym pojawiła się ta książka wiedziałam, że spędzę udany wieczór. 

Autor przedstawia świat oczami dziecka. Zwariowany tata, który bierze udział w wyścigach samochodów. To najlepszy i ukochany rodzic. Niestety podczas wypadku traci nogę. Mama, niestety trochę się pogubiła w świecie dobrobytu i szampana. Historia wydaje się prosta - tata bierze odpowiedzialność za siebie i dziecko, szuka pracy. Po pewnym czasie jednak popada w kłopoty. 
I tu do akcji wkracza Franek - chłopiec sam postanawia uratować tatę i dać nauczkę "tym zlym". 

David Walliams porusza w swych książkach ważne tematy. Tak stało się i tym razem - mamy tu miłość rodzicielską, odpowiedzialność za rodzinę, trudności finansowe i kłopoty, w które można łatwo wpaść. Zeby nie było zbyt sztywno i moralizatorsko mamy także wyścigi samochodowe,  napad na bank i dużo poczucia humoru.
Aha, oczywiście pojawia się też mój ulubiony sklepikarz - Raj. 

Publikacja skierowana jest do dzieci i młodzieży, ale dorośli też znajdą w niej coś dla siebie. Śmiech przez łzy należny się każdemu ;)



poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Rodzanice - Katarzyna Puzyńska

Jestem fanatykiem posiadania książek. Nic na to nie poradzę. Chyba za wolno czytam, bo zaczynają mi zalegać... Dziesiątą część sagi o policjantach z Lipowa czekała na swoją kolej od 2 marca, gdy odbyło się spotkanie z autorką w Katowicach.

W małej wsi Rodzanice dzieją się dziwne, magiczne rzeczy. A wszystko to przez klątwę, która uaktywnia się przy niezwykłej pełni. Ale zanim pojawi się księżyc, na zamarzniętym jeziorze pojawia się... ciało. Ciało młodej dziewczyny. Wygląda jakby spała, przykryta kocem. Ale pewne szczegóły burzą ten "spokojny" obraz. 
Myślicie, że to już koniec tragedii? Nic bardziej mylnego. Puzyńska jak zwykle potrafi skumulować śmierci i tragedię, trzymać nas w napięciu by na koniec podarować nowy wątek. Przy okazji rozwija nam się wątek trójkąta Lipnickiego - Podgórski i dwie kobiety. Najbardziej nielubiany policjant posiada jednak ludzką twarz, a komisarz Kopp staje się miłą babcią. 

Już nic więcej nie zdradzę. Zachęcam do czytania, bo zabawa jak zwykle przednia. A na jesień już następna część.

niedziela, 4 sierpnia 2019

Pan Tygrys dziczeje - Peter Brown

Nie jestem pewna czy to nie bardziej książka dla rodziców niż dla dzieci. Bo czy nam dorosłych, poważnym i ułożonym ludziom od czasu do czasu nie chciało się wszystkiego rzucić i gdzieś uciec? Niekoniecznie w Bieszczady. Ale na przykład w Tatry. 

Na podobny pomysł wpadł Pan Tygrys. Ma już dość eleganckiego, nieco sztywnego miasta pełnego szykownych dam i kulturalnych dżentelmenów. Daje się ponieść emocjom, zapomina o swoich manierach i... Zobaczcie sami co wymyślił. 

Książka składa się głównie z ilustracji, tekstu jest tu bardzo mało. Publikacja skierowana jest jednak do młodszego Czytelnika, który bardziej chłonie obraz. A gdyby potrzebował tłumaczenia zachowań zwierząt, jest od tego rodzic. 
Akcja jest wartka i zaskakująca. Autor wybija nas z utartej, zastanej perspektywy. Pokazuje, że zmiana może być dobra. Pochwala tolerancję, chęć odkrywania własnej drogi i... dzikość. Graaaauuuu! 











sobota, 3 sierpnia 2019

Chłopiec i pingwin - Oliver Jeffers

U drzwi małego chłopca staje pingwin. Dodajemy smutny pingwin. Chłopiec nic nie wie o tych zwierzakach. Zaczyna poszukiwać informacji, chce też poprawić humor zwierzakowi. Chce mu pomóc. Tylko jak? Jak pomoc maluszkowi wrócić do domu by znów był szczęśliwy?
Czy mały chłopiec sprosta temu arcytrudnemu zadaniu? Czy historia się na tym zakończy? Sprawdźcie sami.

Przepiękna opowieść o przyjaźni chwyci was za serce. Mało słów, ale wielka opowieść. Ach... i te przecudne ilustracje, które wypełniają strony książki.

Książka osiąga spore ceny na rynku wtórnym. Niestety nie ma wznowień publikacji tego autora. Wielka szkoda.


piątek, 2 sierpnia 2019

Spinka - Katarzyna Kacprzak

Książka reklamowana była jako korpokryminał. Postanowiłam, wiec się skusić. 

Podczas dużej imprezy zostaje popełnione morderstwo. Międzynarodowa korporacja huczy od plotek i domysłów. Zwykłe dni, służbowe obowiązki oraz romanse zostają odsunięte na bok, gdy do akcji wkracza policja. Gburowaty policjant i jego młoda asystentka próbują rozwikłać kolejną tajemniczą śmierć.
Każdy skrywa tu jakieś sekrety, ale kto jest mordercą?

Czyta się szybko. Duże litery, dość wartka akcja sprzyjają pochłanianiu książki. Niestety jest w niej kilka niejasności, jakby ktoś wyciął kilka momentów... Intryga też dość prosta.
Zrzucam to na karb debiutu.


czwartek, 1 sierpnia 2019

Cykl Lipowo - Katarzyna Puzyńska

Na cykl o policjantach z fikcyjnej wsi Lipowo składają się:
- Motylek;
- Więcej czerwieni;
- Trzydziesta pierwsza;
- Z jednym wyjątkiem;
- Utopce;
- Łaskun;
- Dom czwarty; 
- Czarne narcyzy;
- Nora;
- Rodzanice.

Saga jest dobrym przykładem kryminałów mocno osadzonych na tle społecznym. Każda z książek jest wielowątkowa. Świetnie rozbudowane tło społeczne oraz psychologiczne zawirowania bohaterów. Motywy zbrodni bywają zaskakujące, sięgają przeszłości.
Zaczęłam czytać od tomu trzeciego - ot tak, żeby poznać serię. Ale poczułam się zaintrygowana i wróciłam od razu do tomu pierwszego. I miałam mały dylemat - Trzydziesta pierwsza miała już pewien poziom, rozbudowane postacie, ciekawe historie, coś co wciągało. Motylek natomiast był tylko dobry. Z drugiej strony to debiut. Widać, jak pisarsko rozwija się Katarzyna Puzyńska. A z każdą kolejną częścią robi się coraz ciekawiej. Podążamy za bohaterami, kibicujemy im, albo czujemy do nich niechęć. Wobec nikogo nie zostajemy obojętni, bo nikt nie jest nijaki. Każdy jest zbitką różnych cech charakteru, jak to w życiu bywa. 

Seria bardzo fajna. Wciągnęłam się w czytanie, choć rzadko czytam więcej niż 5 tomów. A to chyba dobra rekomendacji dla serii, gdy czyta się już dziesiąty tom. 


P.S. Foto Magda B z MBP.