W lesie spotyka się trzech mężczyzn. to górnicy. Przyszli po szychcie. Przyszli, bo poprosił ich o to kierownik robót. Obiecał im dzień wolny. Spotykają się przy Czarnej studni. Legenda głosi, że mieszka tam wiedźma. Mężczyźni nie znają celu spotkania. Są zdziwienie, gdy Kanarek pojawia się w towarzystwie młodego chłopaka. Student okazuje się się synem prezesa przedsiębiorstwa górniczego. Górnicy są nieufni wobec warszawiaka. Jednak Kanarek namawia ich do... snucia opowieści. Opowieści o sobie, rodzinie, lesie...
Historie są z pogranicza rzeczywistości i fikcji. Losy mężczyzn i ich rodzin przeplatają się z legendami Sląska. Na koniec spotkania, swoja historię opowiada Julek.
Czytałam już tego duetu Słowackiego. Jest "śląski", ale także, poprzez formę i dobór kolorów wprowadza pewien niepokój. I taki był cel. Bo komiks nie tylko przybliża nam Śląsk i jego historię, ale także chce nas troszkę postraszyć. To takie straszne opowieści przy ognisku... tfu... tfu... przy komiksie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz