Johan Andersson jest mordercą. Ma na koncie kilka zabójstw, jest znany w półświatku przestępczym. Większość życia przesiedział w więzieniu, ale teraz wychodzi na wolność i postanawia zmienić swe życie. Nie całkiem, chce tylko zrezygnować z zabójstw. Same wymuszenia wystarczą. Nową "pracę" pomagają mu rozkręcić pastorka Joanna, która nie wierzy w Boga oraz recepcjonista Per, typ pesymisty. Interesy idą dobrze, aż do momentu gdy Anders doznaje objawienia religijnego.
Bohaterowie są niestandardowi. Sytuacje dziwne, zaskakujące, ale możliwe do spełnienia w rzeczywistości. Gdzieś. Kiedyś. Na pewno. Ciekawe tematy przewodnie - fanatyzm religijny, ludzka natura i media. Publikacje czyta się lekko, choć dialogów jak na lekarstwo. niestety nie zachwyciła mnie jak Analfabetka, która potrafiła liczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz