Mała łaciata świnka Tutu nie czuje się dobrze w gospodarstwie. Kocha swoją mamę, piękną różową świnkę. Uwielbia przytulasy i opowieści Basi. Ale inne prosiaczki są dla niej niemiłe, wyszydzają jej wygląd. Świnka marzy o wyjeździe na rajską wyspę, o której opowiadała jej córka gospodarzy. Marzy by być wolną i szczęśliwą wśród różnobarwnych przedstawicieli swego gatunku. Gdy pewnego dnia trafia na targ, a potem do Małego Zoo wszystko się zmienia.
Nagle ze świnki outsiderki staje się główną atrakcją zoo. Poznaje inne zwierzęta, które okazują jej sympatię. O, mamy tu cały przekrój - osiołek Pajda, zarozumiały struś Lucek czy nierozgarnięta koza Dowoza. Okazuje się też, że rajskie Wyspy winek istnieją. Informację potwierdza okrętowy szczur Radek.
Czy Tutu znajdzie w sobie odwagę by spełnić swe marzenia? Czy da radę dopłynąć na odległą wyspę?
Potajemnie przeczytałam tą książkę na Legimi.pl. Skusiła mnie okładka. Syn czyta w tym czasie przygody Dogmana.
Publikacja porusza ważne tamaty, takie jak akceptacja, przyjaźń, poszukiwanie własnego miejsca na świecie i dążenie do realizacji własnych marzeń. Przedstawiona historia Tutu jest ciekawa, okraszona ładnymi ilustracjami. A najwspanialsze w tej opowieści jest to, że jest prawdziwa! Tak, istniej Wyspa winek na Bahamach.
/Foto okładki, to zrzut ekranu z Legimi/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz