niedziela, 13 września 2020

Gliniarz - Laurelin Paige, Sierra Simone

Livia lubi swoja pracę. Ma własne mieszkanko. Nie ma faceta, ale i nie szuka. O czym może marzyć młoda bibliotekarka? O dziecku!

Kelly jest policjantem, jest dobry w tym co robi. Wśród znajomych (i rodziny też) ma opinię bawidamka.

Tych dwoje spotyka się dość przypadkiem. Są jednak pod dużym wrażeniem drugiej strony, mocno między nimi iskrzy. Seksowny (w krótkim opisie wyglądu, słowo to pada kilkukrotnie – wniosek: było na czym oko zawiesić) oficer chce poderwać nowo poznaną kobietę. Ona ma jednak wobec niego inne plany. Livia przychodzi na randkę (bez majtek) i proponuje mu układ. Jasne i proste zasady dość szybko zyskują aprobatę przystojnego policjanta. Czy wszystko ułoży się tak jak zaplanowała Livia?

Fabuła nie jest wyszukana. Od początku wiemy jak rozwinie się akcja. Bo choć Livia zaplanowała interesujący seks-uklad, to żadne z nich nie przewidziało, że wkradną się miedzy nimi emocje, uczucia... Autorki chciały chyba napisać lekki erotyk (i tu się udało), ale zakończenie pokazuje ckliwą (naszą) kobiecą naturę. Lubimy szczęśliwe zakończenia.

Książka jest prosta i przewidywalna, ale spędziłam przy niej relaksujące popołudnie.

/Foto to zrzut ekranu z Legimi.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz