Autor podjął się trudnego zadania - napisania biografii własnej matki. Nie jest to zwykła notka, życiorys. Labro poszukuje korzeni Mamiki, córki polskiego hrabiego i francuskiej guwernantki. Próbuje odbudować na kartach książki zawiłą historię jej dzieciństwa i lat młodzieńczych. Z czułością wypowiada się o relacji Netki (mamy) i ojca. O jej dobroci, oddaniu rodzinie i tajemniczości. O tym, że potrafiła ratować życie innym ludziom, nie chwaląc się tym nigdy.
Piękna, mądra, ciut wyidealizowana.
Pokładałam spore nadzieje w tej książce. Autor chwycił mnie kiedyś za serce - jego powieść Ludzie jest obowiązkową lekturą. Spodziewałam się czegoś równie dobrego. Niestety zawiodłam się. Trudno krytykować samą opowieść o matce, ale narracje już tak... Pełno tu powtórzeń, historia gmatwa się, bywa niejasna, a kilka linijek dalej potraktowana lekceważąco.
Całość wygląda jak notatki do dzieła. Jakby Labo zaczął zbierać informacje o matce i robił sobie mapę myśli pod przyszła powieść.
Czuje się tą książką głęboko rozczarowana.
Pomysł jest niezwykle intrygujący, lecz szkoda, że wykonanie kiepskie...
OdpowiedzUsuńPo "Ludziach" spodziewałam się, że ta publikacja wbije mnie w fotel. Niestety, tak się nie stało.
OdpowiedzUsuń