Żyli sobie szczęśliwie, na odludziu, wśród wzgórz. Ona i rodzice - Lise i Louis. Osłonięci przed złem świata, burzami życia, spokojni...
Pewnego dnia, jednak coś się zmieniło. Przed domem pojawiły się cienie. Widać je na horyzoncie. Stoją. Obserwują. Są. Rodzina wyrusza w podróż. Ucieka. Ale czy da się wyrwać z łap przeznaczenia?
Świetna szata graficzna. Forma baśni przepełnionej odczuciem strachu i niepokoju. Autor porzucił słowo pisane, by mówić do nas poprzez obrazy. Bardzo sugestywne rysunki.
Czy walka bohaterów z przeznaczeniem się powiedzie? Czy pogodzą się z tym co niesie im los? Dużo refleksji i przemyśleń po zakończeniu czytania.
Zachęcam do wejście do tego świata i poznania... Cieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz