Feminizm, emancypacja to trudne tematy. Wydawało mi się, że forma komiksowa tego nie udźwignie, będzie płasko i bez wyrazu. Ale zostałam pozytywnie zaskoczona. Kobiecy duet - Marta Breen oraz Jenny Jordahl, wykonały kawał dobrej roboty.
150 lat bohaterskich, odważnych działań kobiet przeniesionych na karty komiksu. Autorki przypominają ważne postacie. Pierwsze próby walki o prawa wyborcze, pokrywające się z walką o równość niezależnie od koloru skóry czy wyznawanej religii. Walka, nas kobiet o możliwość zarobkowania i samostanowienia o sobie i swoim ciele. To nie są tematy, które wygrałyśmy. To tematy o które dalej walczymy w Polsce, na Bliskim Wschodzie, tuż za ścianą...
Dobry komiks. Prosta kreska, podstawowe kolory - czerń, czerwień, biel, błękit, żółty, zielony. Publikacja podzielona na konkretne tematy. pokazuje sytuacje kobiet na całym świecie przez ostatnie 150 lat. Myślicie, że dużo się zmieniło w tym czasie?
Wart przeczytania i polecania. Każdemu, bo feminizm to nie tylko sprawa kobiet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz