Pokochałam Ariola miłością prostą i dziecinną. Bo on taki jest. Dziecinny i prosty, bo świat naszych młodszych lat wtedy taki był... Albo się kogoś lubiło, albo nie. Nie kłamało się. Jadło lody na potęgę. I spędzało czas z przyjaciółmi i rodziną. Nikt nie był szczególnie oryginalny, za to lubiliśmy psocić.
Przed nami tom piąty przygód osiołka i jego przyjaciół. Poznajemy nowe rodziny, te patchworkowe także. Odwiedzamy babcie i dziadków. Nadal SuperKoń jest najważniejszym bohaterem. A zwyczajne rzeczy sprawiają najwięcej radości.
Komiks z prostą kreską, zwierzęcymi bohaterami i niegrzecznymi dzieciakami. Czytacie na własną odpowiedzialność. I śmiejcie się głośno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz