Mała świnka Boluś jest załamana.
Jego mama tylko sprząta i sprząta. Same porządki jej w głowie! A
kiedy się z nim pobawi? O nie! A teraz jeszcze chce go wykapać i
wyprać Chrumtaska. Tego już za wiele. Boluś ma dość. Zabiera
swojego szmacianego przyjaciela i odchodzi.
Świetne opowiadanie ukazujące nas
dorosłych i nasze nudziarstwo, a wszystko to z perspektywy małego
wieprzka. Dobrze są ukazane uczucia dziecka - szybko się
zmieniające, nie zaprzeczam, ale łatwo je zidentyfikować na
obrazkach. Same obrazki są proste, ale ładnie narysowane. Książka
skierowana jest do młodszych Czytelników (dwu- i trzylatki są nią
zachwycone) i ilustracje jak i przekaz opowieści są dla nich
czytelne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz