Gorąc. Zar leje się z nieba. Można się objadać lodami. Czas spędzać na wachlowaniu się... nie to jednak zbyt męczące. Lepiej włączyć wiatrak. Pogoda istnie wakacyjna. Szkoda, że to akurat grudzień! Maja podejrzewa, że ma to wszystko związek z magią. A właściwie jej brakiem. Bo nagle dziewczynka nie może czarować, magiczny podręcznik stał się zwykłą książką z wierszykami.
Jak tu rozwiązać nową tajemniczą zmianę aury zza oknem? Odpowiedź przychodzi sama - wyjazd do ciabci. A na miejscu...? Cóż tu też nie wszystko idzie po maśle. Dębomił idzie ich śladem, giną piętra domu, kot skociał, a Dzidzilejla chyba oszalała.
Brzmi jeszcze bardziej zagadkowo? i dobrze! sięgnij po książkę, a odkryjesz kolejne magiczne przygody.
Publikacja jest piątym tomem cyklu Czarownica piętro niżej. Czy ja już mówiłam, że nie cierpię serii? Nie lubię tego dłuuużącego się oczekiwania na kolejny tom. A tu są i tomy, i czekanie... a ja potulnie wypatruję kolejnej premiery.
Akcja wartka, zagadka goni zagadkę. Tajemnicze postacie przybliżają nam wierzenia słowiańskie. A wszystkiego dopełniają oryginalne ilustracje wykonane przez Magdę Wosik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz