poniedziałek, 10 marca 2025

Wzgarda - Paulina Hendel

W styczniu czytałam antologię opowiadań

pod wspólnym tytułem "Awaria prądu". Niby zwykła rzecz, ale taka publikacja daje przedsmak twórczości kilku, kilkunastu autorów/autorek. Czytelnik może potem spokojnie sięgnąć po coś "grubszego" autora, który przypadł mu do gustu.

Tak też zrobiłam. 

Porwało mnie opowiadanie w stylu fantasy "Zaciemnienie" Pauliny Hendel. Autorka ma kilkanaście publikacji na swoim koncie, a ja... cóż wstyd trochę przyznać nic oprócz jej opowiadania nie czytałam. Sięgnęłam po nowość "Wzgarda", gdyż pojawili się w niej naczelnik Kilian Sztorm oraz jego zastępca, org Kostek Gundeberg. Duet, który mnie zachwycił.


Zapraszam na wyspę, która była karną kolonią. Zsyłano na nią skazańców, liczono, że roślinne i zwierzęce endemity tego skrawka ziemie dokonają reszty. Jednak, gdy odkryto na niej złoża kopalne, stała się kuszącym miejscem dla inwestorów. Dzięki wewnętrznym przemianom (dość krwawym, jak to ma w zwyczaju rewolucja) wyspa stała się ostoją tolerancji - tu obok siebie, na równi żyli ludzie, orgowie i ziemowi.

Gdy zaginął pracownik Czarnej Kompanii, przedstawiciele pokojowej warty zakładają szybkie rozwiązanie sprawy. Ot, pewien majętny jegomość, po wieczorze z kolegami, zboczył nieco z trasy do domu. Naczelnik Kilian Sztorm wraz z zastępcą ogrem Gustawem Gunderbergiem podążają za poszlakami... by odkrywać zaskakujące powiązania, makabryczne morderstwa i bestię z głuszy. 

Ngunalarum! Czy wszystkie wątki mają wspólne rozwiązanie? Czy obcy kręcący się po wyspie zwiastują kolejne kłopoty? Kto okalecza leśne zwierzęta? I co z tym wszystkim ma wspólnego stary opuszczony dom? 


Bardzo dobrze naszkicowana historia miejsca i jego specyfikę. W książce pojawiają się przedstawiciele różnych gatunków istot myślących - ludzie, ogry czy autochtoni. Każdy z nich ma swoją kulturę, obyczaje a nawet język (o tym za chwilę). Autorka świetnie wykreowała świat, w którym umieściła, wydawało by się, prostą do rozwiązania zagadkę kryminalną. 

Główni bohaterowie są "dopracowanymi". Każdy z nich ma swój odrębny charakter, niepowtarzalną osobowość. Choć w miarę trwania historii, potrafią zaskoczyć (szczególnie naczelnik). Kilian Sztorm to naczelnik pełną gębo - walczył o wolność wyspy, potrafi logicznie myśleć, jest twardy i wytrwały. Ma problemy z okazywaniem uczuć. Gustaw Gundeberg to przeciwieństwo wszystkich cech i przywar swego gatunku. Choć ma posturę mocarnego ogra, to tak naprawdę bardzo delikatny, spokojny i kulturalny przedstawiciel pokojowej warty. Luka, syn magnatów ze starego lądu, który jest pełen optymizmu i zapału do pracy. Margo tymczasowo zatrudniona złodziejka, którą trudno czymś zaskoczyć. Oraz stary ziemowy - oaza spokoju i mądrości (jak Yoda).

Zaś sama zagadka kryminalna, z każdym rozdziałem nabrzmiewa jeszcze bardziej. Pojawiają się nowe wątki, nowe postacie i... nierozwikłane historie sprzed lat! Wszystko to jest wartkie, podane w ciekawy i interesujący sposób. Podążamy za rozwijającą się akcją, która choć rozbudowana układa się w logiczną całość. 

Obcowanie z tą powieścią, to była duża frajda. Dodatkowym bonusem był język ziemowych, który stworzyła pisarka. Ngunalarum. Nurugare. Słowa, która wibrują... i tu mała dygresja - takimi słowami najlepiej wyraża się silne uczucia, takie jak zdenerwowanie czy zaskakujący ból (np. po uderzeniu małym palcem w nogę od krzesła). Te słowa nadają się idealnie na przekleństwa. Tak, wiem jestem ciut szalona. Ale mają one w sobie moc i literkę R, poza tym będą znać je tylko czytelnicy książki. Nikt mnie nie posądzi o chamstwo i buractwo. 

Aha, to był mój pierwszy raz z audiobookiem. Tak od początku do końca, bo w większości po półgodzinie już nie słucham. Skupienie na poziomie. A tu i historia wciągająca i głos lektora Aleksandra Orsztynowicza-Czyża pięknie współgrały. 


To powieść, która przypadnie fanom fantasy, ale i miłośnikom kryminałów. Czekam na kolejne przygody naczelnika Kiliana oraz jego zastępcy Kostka. 


sobota, 15 lutego 2025

Babcie na ratunek - Małgorzata Librowska

Zapraszamy do Stratford-upon-Avon miejsca narodzin i zarazem ukochanego miasta Williama Szekspira. To tu mieszkają siedemnastoletni Wincent (który stara się wyhodować  sześciopak), młody mistrz freestyle football'u Franek, kochająca poezję Tosia oraz i ich najmłodszy brat Henryczek ubóstwiający teatr i... lody. mieszkają z wiecznie zapracowanym tatą i ukochaną Florką - psem podjadającym smakołyki. 

Prawdziwa historia rozpoczyna się z wyjazdem taty na zagraniczna delegację i potrzeba znalezienia tymczasowej opieki nad rozbrykanym rodzeństwem. Szczęśliwym trafem głowa rodziny znajduje w gazecie ogłoszenie o "najwyższym poziomie opieki" zapewniającym przez londyński serwis "Babcie na ratunek". I oto pojawiają się one... Pestka i babcia Felicja. Dwie "niestandardowe" babcie, które potrafią zorganizować nie tylko smakowite posiłki ale, także bombowiec Lancaster! Bo przecież babcie nie są od dziergania ciepłych skarpet, ale od wielkich przygód!



Dzięki przygodom młodych bohaterów i "babć" czytelnicy nie tylko poznają rodzinne miasto wielkiego dramaturga, ale także historię Polski i Polaków na tle drugiej wojny światowej. Dzięki babciom, które mają za cel uświadomienie młodzieży podążamy historycznym tropem za generałem Andersem i stworzonym dzięki niemu i Władysławie Piechowskiej Pomocniczej Służbie Kobiet. Poznajemy także historię słynnego Dywizjonu 303 oraz polskich matematyków, którzy złamali szyfr Enigmy. 

Autorka połączyła elementy edukacyjne z wartką akcją pełną przygód. Zwraca także uwagę na budowanie relacji międzypokoleniowych - dziadkowie to nie wyłącznie starzy ludzie, którzy siedzą przed telewizorem oglądając milionowy odcinek serialu, ale osoby która potrafią zarazić nas swoją pasją, "sprzedać" nam historię z młodszych lat i recepty na super psoty. To bliscy, który otulą nas ciepłem i wybaczą wszelkie  nasze humorki. 

Książka skierowana jest do młodszych czytelników (8-12 lat). Polecałabym czytać razem z babciami, podjadając smaczny serniczek lub gołąbki.  


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

czwartek, 13 lutego 2025

Best Zombies Forever - Zofia Karabela

Świat ogarnia apokalipsa zombie. Tajny wirus dopada coraz więcej osób. Coraz trudniej się ukryć i przetrwać...

Dwie przyjaciółki dzielnie walczą z otaczającą je rzeczywistością i zombiakami
🧟‍♀️🧟🧟‍♂️
. Gdy jedna z nich zostaje ugryziona ruszają wspólnie do Warszawy. Chcą odnaleźć doktora, który pomoże im zanim transformacja w zombie dobiegnie do końca. Podróż urozmaicają sobie postojami w miejscach, które zawsze chciały zobaczyć. Chcą jak najlepiej wykorzystać wspólny czas, który im pozostał.
Prosty, ale zabawny komiks o przyjaźni.

środa, 12 lutego 2025

Pyszne przypadki. Niewiarygodne historie słynnych dań - Łukasz Modelski, Jacek Ambrożewski

Czy obcowanie z literaturą może pobudzać kubki smakowe do działania?

🤔
Jak najbardziej! Szczególnie gdy w czasie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży omawiamy "Pyszne przypadki. Niewiarygodne historie słynnych dań" autorstwa Łukasza Modelskiego.
Podczas zajęć odkrywaliśmy śmieszne, przypadkowe i niewiarygodne historie powstawania znanych dań i deserów. A sami (żeby nie było nam przykro ) też próbowaliśmy małe co-nie-co - sami skomponowaliśmy wyśmienity sandwich, chrupaliśmy chipsy i rozpływaliśmy się nad nieudanym ciastem, czyli brownie. Pycha!




wtorek, 11 lutego 2025

Dziewięć kołatek Troya - Alicja Czarnecka-Suls

Nie przepadam za opisami na okładkach książek - a to zdradzą za dużo z treści, a to odkrywają jakąś tajemnicę. A czasami o zgrozo, przyrównują daną publikację do bestsellerów znanych przez wszystkich. 

Dziwnym trafem, ja zawsze widzę co innego ;)

Może jest i nawiązanie do "Imienia róży" Umberto Eco (klasztor, bazylika czy wątki średniowieczne), akcja wartka jak u Dana Browna, ale bohaterowie...  Tu nawiązałabym do klasyki gatunku - Panna Marple oraz Herkules Poirot (pióra Agathy Christie). to tacy "seniorzy" przy których każdy złapie zadyszkę, a ich błyskotliwość i logiczne myślenie pozostawiają konkurencję w tyle.

Poznajcie bohaterów powieści Alicji Czarneckiej-Suls i sami oceńcie ;)

Lula (chyba najbardziej mnie urzekła) to początkująca pisarka. Jej partnerem jest Gabryś (alpinista), bardzo empatyczna pani psycholog - Ada oraz wiecznie roztargniony Kris. Ta różnorodna paczka przyjaciół jedzie w odwiedziny do brata Petrusa, który zaproponował nakręcenie rocznicowego filmu o zakonie w Czerwińsku. Zakonnik dzieli się z nimi swoją wiedzą na temat zabytkowej bazyliki i ciekawostek sakralno-zabytkowych. Największą ciekawość wzbudza jednak wśród emerytowanych gości sprawa zaginionej średniowiecznej antaby. Łeb lwa z ludzką głową w paszczy to cenna pamiątka średniowiecznego kunsztu rzemieślniczego. Została jednak skradziona podczas II wojny z bazyliki w Czerwińsku przez niemieckiego naukowca Dagoberta Troya. Zakonnik jest przekonany, że cenny artefakt nadal jest w posiadaniu spadkobierców Troya i chciałby ją odzyskać. Nasza czwórka przyjaciół postanawia poprowadzić własne śledztwo.

Czy, bądź co bądź, seniorzy są w stanie rozwikłać tą historyczną zagadkę i zwrócić antabę prawowitemu właścicielowi? 


Początek książki, przez wielość informacji ciut spowolnił moje czytanie, bo... Jako czytelniczka z masą natręctw na tle literatury przyznaję, że znów musiałam sprawdzić miejsce akcji i historyczne konotacje. To jest silniejsze ode mnie - jedną ręką trzymałam książkę, drugą wpisywałam w wyszukiwarkę nurtujące mnie zagadnienia, by potem sięgać nią po żeń-szeń od Ziółko (na poprawić pamięci). Cała ta zabawa w sprawdzanie daje mi to też pewien obraz, jak autorka książki zaangażowała się w pisanie. Uważam, ze research jest ważny. Powieść lekka, zabawna a jednak odkrywa przed nami sporo ciekawostek historycznych. Widać tu ogrom wykonanej pracy. 

Bohaterowie są konkretni, z krwi i kości. Świetnie przedstawieni i prawdziwi w swych reakcjach. Chciałoby się taką grupę rześką "seniorów" mieć koło siebie i razem dać się wciągnąć w wir przygody. 

Akcja, humor i zagadka to idealny przepis na świetną książkę. Tu wszystko zagrało w 100%. Warto dać się wciągnąć w poszukiwanie kołatki. 



Dziękuję Wydawnictwu Mięta za egzemplarz książki do recenzji. 


piątek, 7 lutego 2025

Biedne istoty : sceny z wczesnych lat życia doktora Archibalda McCandlessa inspektora szkockiej służby zdrowia - Alasdair Gray

Zapraszamy do późnowiktoriańskiego Glasgow. To tu ekscentryczny naukowiec doktor Godwin Baxter pokonuje śmierć i przywraca do życia młodą kobietę. Niestety, jak to bywa z szalonymi naukowcami, muszą coś "poprawić" - kobieta otrzymuje mózg dziecka! Wszystko jest dla niej nowe, ekscytujące i warte poznania. Wszystko dotyczy nauki języka, odkrywania świata, ale i strony seksualnej. Żeńskie wcielenie Frankensteina - Bella nie daje się podporządkować, ani mężczyznom ani ograniczeniom swoich czasów.

Książka jest ukłonem w stronę wiktoriańskiej opowieści o Frankensteinie, ale odkrywa przed nami także życie arystokratów, tajemnice kasyn czy slamsów Aleksandrii. Ta lekka parodia klasycznej dziewiętnastowiecznej powieści ukazuje nam też polityczny i społeczny "pojedynek" pomiędzy mężczyznami a ich wpływem na niezależność i wolność kobiet.
Powieść zaskakująca i wciąż aktualna.

sobota, 1 lutego 2025

Kociaki łobuziaki i mydło brudzidło - Maciej Szymanowicz

Poznajcie Bazyla. To kot  cały w kłaczkach, paprochach i mikrobach! I nie zamierza tego zmieniać! Jednak inne koty mają swoje (podstępne) metody by zachęcić małego brudasa to spotkania z mydłem. Ale czy zwykłe mydło sobie poradzi z tyloma warstwami brudu? A może wystarczy użyć odkurzacza?

Sprawdźcie sami, czy warto zaprzyjaźnić się z mydłem  
Książka idealna dla fanów kotów i... czystości.  A każdego - małego i dużego Czytelnika zachwycą urocze ilustracje Macieja Szymanowicza. 

sobota, 25 stycznia 2025

Kryptonim Banany - David Walliams

Historia to temat nie dla każdego. Serio? 

Nowa powieść (na rynku polskim) David'a Walliams pokaże Wam, że się mylicie. Zapraszam to Londynu. Mamy rok 1940, czuć w mieście widmo II wojny światowej, naloty hitlerowskich bombowców, próby podbicia tej królewskiej wyspy. I w tym wszystkim mamy jego. Eryk jest niski, nieśmiały i ma odstające uszy (jest to zawsze powód do żartów). W wyniku działań wojennych stracił oboje rodziców, ukojenie w tym trudnym czasie przynoszą mu tylko wizyty w Londyńskim ZOO. Chłopiec kocha zwierzęta, a w szczególności wielką gorylicę Gertrudę. 

I tu mogła by się zakończyć historia (szczęśliwie oczywiście), ale niestety pojawia się dyrektor ZOO sir Fryderyk Obawa. Mimo pełnionej funkcji nie cierpi on zwierząt. Wszystkich. Tych małych i dużych, tych śliskich (błee) i owłosionych. Wszystkie przyprawiają go o dreszcze. I nie widzi przeciwskazań, żeby się ich pozbyć!

Eryk postanawia ratować Gertrudę! Razem z wujkiem Sidem opracowują misję ratunkową. Ale czy łatwo jest wydostać wielkiego goryla z klatki i podróżować z nim po mieście? Jeśli brak Wam pomysłu, to wszystkie cwane sztuczki odkryjeciee czytając "Kryptonim banany". 


Świetna okładka, farbowane brzegi (pierwszy raz!!!), a w środku cudowna wyklejka. Standardem w książkach David'a Walliam's jest pojawienie się na początku opowieści krótkich informacji oraz szkiców Tony'ego Ross'a głównych postaci pojawiających się w powieści. A później następuje zabawa - zabawną treścią ale także czcionką, która jest majstersztykiem. Pokazanie, że typografia może być fajna i ubogacać czytaną powieść jest wielkim plusem w powieściach dla młodzieży. No, dobra dorosłych też. Tekst cieszy oko, ale także współgra z opowiadaną historią, podkreśla emocje i sytuacje jakie przytrafiają się głównym bohaterom. Wybór czcionkifrontów i krojów pisma daje całkiem inny wymiar przedstawionej historii. 

Sama treść - bajka. Nie dość, że trafiła się podróż w czasie do okresu II wojny światowej, przemycono ciekawe informacje o sytuacji Wielkiej Brytanii i jej mieszkańców w tym czasie do dodatkowo było bardzo emocjonująco. Ucieczki, troska o zwierzęta, miłość rodzicielska i jej strata w czasie działań wojennych, szukanie nowego miejsca dla siebie, nowej rodziny oraz budowanie relacji z krewnymi, to i wiele więcej znajdziecie na kartach powieści. A dla spragnionych mocnych wrażeń mamy także działania wojenne!

Książka bawi, śmieszy, uczy. Idealny prezent dla każdego :D

Jedyny minus to brak w powieści postaci Raj'a, ale jest to podyktowany podróżą w dość odległe czasy XX wieku. Wybaczam. Poradziłam sobie sama... Orzeszki, rodzynki i żelki towarzyszyły mi przy czytaniu. Niestety banany ktoś pożarł. ;)


Dziękuję Wydawnictwu Mała Kurka za egzemplarz książki. Takie prezenty to lubię :)


P.S. Foto wygląda dziwacznie, jakby książka lewitowała. Chociaż troszkę tak - postawiłam ją na doniczce, żeby się nie ubrudziła. chyba, że to jakieś magiczne siły ciągnęły ją w moje ręce...? ;)


środa, 15 stycznia 2025

Nocny kotek - Sonja Danowski

Mały Antoś kocha zwierzęta i wraz z mamą chce pomóc zwierzakom w schronisku. Chłopiec przekazuje na charytatywną loterię swoje pluszowe zabawki. Jednak przed pójściem spać okazuje się, że brakuje mu przytulanek. Mama daje mu na pocieszenie swoją zabawkę z dzieciństwa - kota Pawełka. Para staje się nierozłączna. Aż pewnego dnia w domu pojawia się ktoś nowy.

Piękna, subtelna opowieść o tym jak małe gesty wiele mogą zmienić. Sonja Danowski w mistrzowski sposób ukazuje rodzącą się przyjaźń, dobroć serca nie tylko w tekście opowieści, ale także w delikatnych, naznaczonych realizmem i stylizowanych na dziewiętnastowieczne obrazy rosyjskie.

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Heksa - Katarzyna Witerscheim, Marcin Surma

Zapraszamy na Nikiszowiec lat 20. XX wieku.

Do miasteczka sprowadza się tajemnicza kobieta Pelagia. Szybko zyskuje sympatię i zainteresowanie młodego Alojzego prowadzącego sklep kolonialny. Ba... jej osoba nie umknęła też uwadze innych mieszkańców. Wolna, piękna i inteligentna kobieta, a dodatkowo nie pojawia się w kościele. Rozmawia z kobietami, młodymi artystami i zaraża ich czymś "ożywczym". Wniosek jest prosty - to Heksa (czyli wiedźma po śląsku)!
Świetny komiks przybliżający nam historię obecnego osiedla Nikiszowiec, jego górniczych i śląskich tradycji (język, stroje czy sposób obycia). Autorka sięgnęła również do korzeni artystycznych tego miasteczka, przybliżając nam postać Teofila Ociepki - malarza, który stworzył nieformalną grupę górników zafascynowanych mistycyzmem, okultyzmem i sztuką. Katarzyna Witerscheim pokazuje nam w bardzo subtelny, ale wierny historycznie sposób zmiany w roli kobiet tamtego okresu.
Publikacja warta poznania.
Komiks dla osób dorosłych.

czwartek, 9 stycznia 2025

Żółty groszek. Równie wyjątkowy - Agnieszka Matz

Żółty Groszek mieszka ze swymi braćmi w puszce. Jest wesoły i radosny, jak inne groszki. Ale stopniowo zauważa, że współmieszkańcy puszki żartują z niego i wyśmiewają jego odmienny wygląd. Postanawia upodobnić się do zielonych groszków, ale gdy to się nie udaje wyrusza samotnie w świat w poszukiwaniu przyjaciół.

Sprawdźcie kogo spotkał w swej podróży!
Cudowna, ciepła opowieść o tym, że każdy z nas jest inny, a przez to wyjątkowy. Przygody Żółtego Groszka mogą stanowić świetny punkt wyjścia do rozmów o tolerancji, akceptacji oraz... różnorodnym świecie warzyw.

wtorek, 7 stycznia 2025

Stasiek, jeszcze chwilkę - Małgorzata Zielaskiewicz

Na niektórych książkach powinien pojawić się napis "Nie czytać". Albo nawet "NIE CZYTAĆ!". Na pozycji Małgorzaty Zielaskiewicz "Stasiek, jeszcze  chwilkę" powinna być wielka naklejka "NIE CZYTAĆ W MIEJSCACH PUBLICZNYCH". Bo nie tylko budzisz zainteresowanie czytając, ale także (z winy pisarki oczywiście) stajesz się miejskim dziwadłem. Czytając w autobusach w drodze do i z pracy byłam w centrum zainteresowania (a bardzo tego nie lubię). Ale cóż się dziwić - czytałam, chichotałam, komentowałam pod nosem a na koniec przygód Henryki po prostu się poryczałam. 

I taka książka jest warta jest nie tylko polecenia, ale także ogłoszenia jej powieścią roku 2024 i 2025. Must have dla ukojenia duszy i serca. 

Ale do rzeczy... 


Henia, na pierwszy rzut oka, to ekscentryczna staruszka - zawsze uśmiechnięta i wyluzowana, wielka fanka kolorowych ubrań i zwariowanych kapeluszy. Mimo podeszłego  wieku (a może z jego powodu) cieszy się życiem i chce doświadczać nowych rzeczy. Jest bezpośrednia, ale bywa także taktowna; ma wielki serce, które chciałaby okazać każdemu potrzebującemu. I stara się to robić. Bo ma "mała" pomoc - maszynkę do robienia pieniędzy!

Podczas rozmowy ze swym mężem (już nieżyjącym) dowiaduje się, że bilety w ostatnią podróż już na nią czekają. Razem z kochającym i tęskniącym mężem. Ale urocza staruszka ma inne plany - Stasiek jeszcze chwilę musi na nią poczekać, bo ona musi znaleźć swojego godnego następcę i przekazać mu maszynkę. 

Czy łatwo jest znaleźć dobrego człowieka? Czy dobre serce ma każdy? 


Świetnie wykreowane postacie:

- Henia jako przebojowa, bezpośrednia "staruszka" (tu powinnam wstawić jakieś inne słowo, bo przed oczami staje mi ktoś potrzebujący pomocy, a nie pełna życia i wewnętrznej siły Henryka). Wyciska życie jak cytrynę, chce próbować wszystkiego, jest otwarta na nowe rzeczy, ludzi i otaczający świat. Ma swoje codzienne rytuały, jak np. jedzenia jabłka. Ale przede wszystkim jest dobrą osobą, która zauważa potrzebujących i nie waha się im pomóc. Po cichu ma się rozumieć, bo nie chce, żeby ktokolwiek czuł się niezręcznie. 

- Artur - przypadkowo poznany mężczyzn - pierwszy "złodziej" maszynki. Zapracowana głowa rodziny, z kijem w tyłku. Ale dzięki Henryce trochę luzuje gumę w gaciach i spogląda na swoje życie nie tylko przez pryzmat pracy i pieniądza.

- Ania - dusza-człowiek, ciepła i dbająca o wszystkich właścicielka pensjonatu, w którym zatrzymała się Henryka. Dba o swoich gości, jakby byli częścią jej rodziny, tworzy w hoteliku miła atmosferę. Zdaje się być idealną następczynią Henryki.

- i wiele innych, których musicie poznać czytając powieść :)


Wartka akcja, zabawne sytuacje, magiczny przedmiot, świetne tło ilustrujące nasze społeczeństwo i... ona - zwariowana, posługująca się lekkim językiem. Idealny przepis na emocjonującą i ogrzewające serca powieść. Powieść, która może nas zainspirować do czynienia dobra i cieszenia się życiem, w każdym jego aspekcie. 


Po moim szalonym końcu roku z wypadkami własnymi i sprzętu domowego, odwiedzinami w szpitalu i innych cudach na kiju, Wydawnictwo Mięta po prostu idealnie trafiło w mój nastrój z powieścią do recenzji. Ta ciepła, wzruszająca i ciut szalona opowieść o staruszce i jej magicznej maszynce była jak balsam dla mojej duszy. Polecam każdemu!


poniedziałek, 6 stycznia 2025

Polska odwraca oczy - Justyna Kopińska

Oto historie z pierwszych stron gazet. Wydarzenia, które wstrząsnęły całą Polską. I ona - królowa reportażu, która wzięła pod lupę te sprawy i oddała głos ofiarom, dotarła do oprawców i osób zaangażowanych w sprawę (rodziny, sędziowie, prokuratorowie, opiekunowie i policjanci). Justyna Kopińska nikogo nie ocenia, nie wydaje wyroków. Prowokuje za to ludzi do zwierzeń i to my odbiorcy mamy sami ocenić te sprawy.

Rzetelne, obiektywne i pełne zaangażowania reportaże rozbiją Was na kawałki. Bo skąd w ludziach tyle zła? Czy oprawców dosięgnęła ręka sprawiedliwości? Czy ofiary otrzymały pomoc? Mocna literatura odzierająca nas ze złudzeń, a która na długo w Was pozostanie prowokując do przemyśleń i zadawania kolejnych pytań o skuteczność działania wymiaru sprawiedliwości.

niedziela, 5 stycznia 2025

Niedźwiedź i pianino - David Litchfield

Mały niedźwiadek znajduje w lesie coś nowego, nieznanego. Coś co wydaje dźwięki.

Niedźwiedź najpierw nieśmiało próbuje, naciska klawisze... Z każdym dniem coraz lepiej poznaje instrument i umila czas swoim przyjaciołom.
Pewnego dnia w lesie pojawiają się ludzie. Zabierają "dzikiego" pianistę w niesamowitą podróż do Nowego Jorku. Niedźwiedź staje się prawdziwą gwiazdą świata muzyki klasycznej. Jednak czegoś mu brakuje... Nasz bohater tęskni za swoimi bliskimi.
Poznajcie ciepłą opowieść o odkrywaniu siebie, spełnianiu marzeń i poczuciu przynależności.

sobota, 4 stycznia 2025

Awaria prądu - Dagmara Adwentowska, Aleksandra Bednarska, Agnieszka Biskup, Kamila Bryksy, Paulina Hendel, Karolina Mangusta Kaczkowska, Monika Kowalska, Agnieszka Kuchmister, Agnieszka Kwiatkowska, Katarzyna Berenika Miszczuk, Anna Musiałowicz, Sandra Gatt Osińska, Magdalena Sobota, Paulina Stępień, Agata Suchocka, Flora Woźnica, Klaudia Zacharska.

Kiedy Wydawnictwo Mięta podesłało mi publikację "Awaria prądu" wpadłam w lekka konsternację. Bo cóż wiem o prądzie - teoretycznie sporo, potrafię. wymienić przepalone korki (bezpieczniki jak mnie pamięć nie myli) i nawet żarówkę. Ale czy literacko można tu coś zdziałać? Frankenstein już był, powieści z motywem pioruna i figurami Lichtenberga na ciele też. Czy siedemnaście autorek jest mnie w stanie czymś zaskoczyć?

TAK!


* Dagmara Adwentowska "Moja nadzieja" - opowiadanie nawiązuje swą treścią do pierwszych odkryć i badań nad elektrycznością. Autorka pokazuje jak daleko można (lub nie) posunąć się w imię odkryć w nauce. Czuć nawiązania do historii Frankensteina, ale zakończenie Was zaskoczy.

* Aleksandra Bednarska "Nowy blask" - świetnie odmalowane relacje rodzic-dziecko, a właściwie toksyczny rodzic wykorzystujący chore dziecko do budowania swego statusu społecznego matki-opiekunki. Tylko czy role mogą się odwrócić?

* Agnieszka Biskup "Paskudna sprawa" - zbrodnia, która zwraca uwagę - tragiczna śmierć ośmiolatka. Sprawa wydaje się prosta, ale... Czy miejskie legendy są prawdziwe? Historia dotyczy dzieci, istot bezbronnych, co daje duże poczucie zagrożenia i niemocy.

* Kamila Bryksy "Po drodze" - autorka już raz zszargała moje nerwy (powieść "Cień" warta jest poznania). Tym razem też "nic" się nie dzieje - nie ma trupów, krwi czy wielkich zbrodni. Jest za to permanentne poczucie zagrożenia. Opowiadanie, które mogło by się ukazać jako zeznanie w sprawie kryminalnej. Jest tym straszniejsze, że może się zdarzyć każdemu z nas.

* Paulina Hendel "Zaciemnienie" - opowiadanie w stylu fantasy. Magia i zbrodnia tuż obok siebie. Wszyscy podejrzani mają alibi. Sprawcy są bardzo zdeterminowani i walczą do końca. Historia, która zaskakuje.

* Karolina Mangusta Kaczkowska "Kablowa wróżka" - świat fantasy, który może stać się naszą przyszłością, wredny kot, głodne istoty i... wróżka. Dość mroczna, ale zawsze wróżka. A jak w nie wierzysz, to stają się prawdziwe. 

* Monika Kowalska "Schron" - pradawne boginie, burza i kara za zdradę. Pomysł fajny, choć przy czytaniu środek troszkę mi się dłużył. 

* Agnieszka Kuchmister "Riders on the storm" - świetne nawiązanie do klasyki muzyki rokowej i moich kochanych The Doors. Pustynia, narkotyki i... burza. To mogła się zdarzyć grupie hipisów.

* Agnieszka Kwiatkowska "Kto sieje burzę" - wierzenia i podania ludowe, wiejskie prawdy stają się inspiracją do ciekawej teorii, w której burza jest przyczyną zmian. Ale czy tych oczekiwanych?

* Katarzyna Berenika Miszczuk "Błyski" - koniec świata dla człowieka XXI wieku - brak prądu. Czy jesteśmy w stanie sobie poradzić bez elektryczności? 

* Anna Musiałowicz "Kiedy zgasło Słońce" - przejmujące poczucie samotności, odrzucenia. Poszukiwanie swego miejsca w świecie. Smutny ciąg myśli egzystencjalnych.

* Sandra Gatt Osińska "Jesteśmy w kontakcie" - tajemniczy ktoś, który zaczyna pełnić rolę opiekunka. Ale czy na pewno? Choć domyślałam się zakończenia i tak byłam nim zaskoczona i... wkurzona, że tak można wykorzystać czyjąś ufność.

* Magdalena Sobota "Kształt prądu" - śledztwo kryminalne, dawne przewiny i... kara. Bardzo dobrze się czytało. Już myślałam, że znam zakończenie, gdy następuje mały zwrot akcji. Choć chciałam rozwiązania śledztwa, to po wypłynięciu faktów z przeszłości zaczęłam kibicować zbrodniczej mocy prądu.

* Paulina Stępień "Reflektory" - dojmująco smutna historia o utraconych szansach i marzeniach, które się nie spełnią. Ból psychiczny, który przejmuje kontrolę i światło (elektryczność) dające "ukojenie".

* Agata Suchocka "Półżab" - alkohol, rubaszność i żaba. Czekałam na takie opowiadanie. Chichotałam pod nosem (w autobusie), a hasło "Ja pierdolę, Zdzisiu" chyba się do mnie przykleiło.

* Flora Woźnicka "Moc Oceanu" - zemsta oceanu za zbrodnie ludzkości. Opowiadanie, które przypadnie do gustu wszystkim eko i obrońcom zwierząt.

* Klaudia Zacharska "Kieszonkowy potwór" - niepozorny chomik, mroczne eksperymenty i zemsta. Autorka bardzo obrazowo przedstawiła świat i uczucia oczami gryzonia. Kibicowałam zwierzakowi. Opowiadanie powinien przeczytać każdy człowiek nie wierzący w fakt, ze zwierzęta też czują. 


Okładka - to majstersztyk. Drugi raz farbowany brzeg z publikowanych powieści w Wydawnictwie Mięta tak mnie urzekł. Zarzekałam się, że to niepotrzebna fanaberia, ale przy "Grzechócie" Macieja Lewandowskiego piszczałam z zachwytu, a teraz obnosiłam się z "Awarią prądu" po mieście jak z dziełem sztuki. 

Drugi plus za wyklejkę - pojawiły się różne nawiązania do opowiadań, co pięknie współgrało z przedstawioną dalej treścią. Przy każdym z opowiadań pojawiła się krótka notka biograficzna - bardzo dobre rozwiązanie, które nakreśliło nam postać autorki oraz w jakim klimacie możemy spodziewać się jej historii. I dodatkowy plus za  motyw przewodni każdego opowiadania - a to błyskawica, a to oko czy kot. Da się zauważyć, że o stronę graficzną zadbana na wysokim poziomie. Cieszy oko. 

Same opowiadania czytałam z przerwami - jedno, dwa dziennie. Żeby nie dać "zmęczyć" się jednej tematyce. Biorąc do ręki pracę kilku autorów zawsze mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony radość, że można poznać dużą ilość  pisarzy (tych znanych i nie), nowych historii i świetnie spędzać czas z literaturą pod jednym wspólnym hasłem. Z drugiej strony nie wiemy jednak na co trafimy. Czy obcowanie z tak ujętym tematem sprawi nam czytelniczą radość. 

A tu duża niespodzianka - każde opowiadanie miało inny klimat. Były nawiązania do klasyki literatury fantastycznej, opowiadania bardziej kryminalne, ale także pełne grozy, katastrof czy post apokaliptyczne. Były straszne, zabawne, ciekawe, ale i lekko obleśne. Świetny miks, dzięki któremu czytelnik nie jest w stanie się znudzić. Chce czytać szybciej, odkrywać kolejne opowiadanie. 

Motywem przewodnim jest prąd i elektryczność, ale pojawiają się tu także wątki relacji międzyludzkich, uzależnień, utraconych marzeń i straconych szans. Poruszono temat moralności, samotności oraz zemsty. Pojawiają się także tematy nawiązujące do ekologii. Czuć atmosferę grozy, strachu oraz ciągłego napięcia i obawy, co będzie dalej. Co odkryje przed nami kolejna strona. 

Jeśli macie wolny weekend (albo i tydzień ;)), to polecam tą antologię opowiadań. Odkryjcie na nowo prąd i elektryczność bez wkładania palca do gniazdka :P 


piątek, 3 stycznia 2025

Cisza! - Magali Le Huche, Celine Claire

Pan Antoni uwielbia ciszę. Lubi pić kawkę w CISZY, czytać gazetę w CISZY i ucinać sobie drzemkę, także w CISZY! Mieszkańcy miasteczka, w którym mieszka bardzo hałasują. Oczywiście według pana Antoniego. Fan ciszy postanawia zapobiec hałasom i... za sprawą magicznego zabiegu jego marzenie się spełnia! CISZA jest wszędzie.

Ale czy dzięki temu stał się szczęśliwszy?
Sprawdźcie, bo warto.