Wielki objętościowo i emocjonalnie komiks o zespole metalowym Deathstar. A właściwie o życiu jego członków, pasji i przyjaźni.
Opowieść graficzna zaczyna się od przyjęcia nowego gitarzysty do składu. Tarantul jest wielkim fanem grupy a granie z zespołem spełnieniem jego marzeń. Finansowych także. Niestety okazuje się, że w zespole panują dość kuriozalne zasady. Lord Solo skoncentrowany jest tylko na sobie, pieniądzach i imprezach. Nie liczą się dla niego inni członkowie zespołu. Sytuacja z każdym koncertem robi się trudniejsza. Czy członkowie grupy się zbuntują? Czy jest już za późno?
Komiks inspirowany był prawdziwymi wydarzeniami. Autor to znany Prosiak - grafik i komiksiarz z czasów wielkiej świetności punka i zinów. A wydawcą jest Kultura Gniewu. Wniosek nasuwa się sam - dostajemy w ręce samo dobro i wysoką jakość. Opowieść o pasji, muzyce, głupocie. Przepełniona nadzieją na lepsze jutro i pełna smutku, który pojawia się przy zderzeniu z rzeczywistością. Komiks odsłania kulisy świata death metalowej sceny. Jak dla mnie bardzo mocny i emocjonalny komiks. Bo nie jest tylko osadzony na muzycznej stronie życia Tarantula, ale także pokazuje jego rodzinę i jej zmagania... Grafika też jest piękna - czarno-białe szkice dodają smaczku opowiadanej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz