Nie byłam nigdy fanką biografii, kojarzą mi się z czytaniem życiorysów pisarzy na zajęciach z języka polskiego. Ale ostatnimi czasy coraz częściej po nie sięgam. Tą publikacje wzięłam w ręce i odłożyłam, nie byłam pewna czy warto. Przekonała mnie Czytelniczka, ciut starsza od mojej Rodzicielki, która była nią zachwycona (Czytelniczka, nie Rodzicielka).
Chwyciłam za książkę i... przepadłam. Szczery wywiad z liderem Behemotha zachwycił mnie. Spodziewałam się bezsensownego gadania o niczym, a dostałam inspirującą rozmowę z człowiekiem, który ma dystans do siebie i świata, jest zaje...iście inteligentny, kocha wolność oraz potrafi bronić swych poglądów i wartości. Jak na biografie przystało, Adam Darski opowiada nam o swoim dzieciństwie, okresie dojrzewania, miłościach i muzycznych fascynacjach. Dużo w książce jest wątków związanych z muzyką, bo ona wypełnia życie artysty, ale także o jego stosunku do religii i instytucji kościoła. Z publikacji przebija oczytanie, siła i pewność muzyka. Za to w ogóle zapomniałam o pozostałych współautorach - zginęli, zlali się z tłem. Główną i jedyna osobą był tu Adam Darski, a wywiad stał się wartościową rozmową, którą chętnie poprowadziła bym dalej... bo tyle można się jeszcze dowiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz