Czy jest ktoś, kto nie zna gry Tetris? Myślę, że nikt taki się nie uchował... Nawet mój siedmiolatek ją zna. Jest to chyba najpopularniejsza gra wideo, która powstała. Jest dość prosta - układamy kolorowe wielokształtne klocki, tak by powstała z nich pozioma linia. Proste, prawda? A cieszy i zachwyca nas już od 35 lat (!).
Jak tylko zobaczyłam (śledzę wydawnictwa, takie zboczenie zawodowe), że będzie komiks o tej grze - łamigłówce, to wiedziałam, że przeczytam.
Pierwsza połowa komiksu mnie zachwyciła. Nie wiedziałam, że została stworzony za wschodnią granicą. Nigdy nie interesowała mnie jego historia. A tu dostałam także obrazkową opowieść o powstawaniu gier i zabaw przez różne wieki. Świetny dodatek.
Druga część komiksu dotyczy samej historii Tetris. Jak powstanie gry, rys historyczny były świetnie przedstawione, tak zawiłości prawne i własnościowe były męczące w czytaniu. Pełno nazwisk i mężczyzn, z koneksjami i dużymi pieniędzmi.
Mam mieszane uczucia, co do tego komiksu. Historia świetna. Kreska prosta, kolory podstawowe - czerń, biel i żółć, ale wszystko miłe dla oka. Jednak natłok zawiłości z prawami autorskimi troszkę mnie zmęczył.
Uważam jednak, że pozycja jest warta uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz