Tsatsiki to moja wielka miłość. Odkryty przez przypadek, jako jedna z pierwszych książek z wydawnictwa Zakamarki. Zapraszam do poznania siódmej już części przygód tego szwedzkiego chłopca.
Tsatsiki-Tsatsiki Johansson skończył piątą klasę. Właśnie zaczęły się wakacje, które chłopiec spędza w Grecji u swojego Taty. Okazuje się jednak, że Tata Poławiacz Ośmiornic nie czeka na syna, załatwia interesy w Atenach. A nasz bohater spędza czas w Agios Ammos z babcią (nie znającą ani szwedzkiego ani angielskiego) lub na samotnym pływaniu. Na szczęście pojawia się Alva. Ciut zwariowana odważna dziewczyna, która zwiedziła pół świata. Dzieciaki zaprzyjaźniają się, spędzają czas razem. Choć Tsatsiki już się nie nudzi, to zaczyna dostrzegać to co mu umykało... Wioska podupada. Tata Poławiacz Ośmiornic próbuje sprzedać ich hotel oraz gaj oliwny. Inni mieszkańcy też próbują znaleźć kupców na swoje nieruchomości. Chłopiec wraz z Alvą obmyśla plan ratowania wioski i ich sielankowego życia.
Czy uda im się ocalić gaj oliwny i
Książka choć małej objętości ma mocny ładunek emocjonalny. Autorka porusza ważne tematy. Mamy tu dorastanie, nastoletnie relacje, pierwsze miłości. Relacje rodzinne, dość trudne, patchworkowe - Tata Poławiacz Ośmiornic i jego ciężarna partnerka, Mamuśka i Jens. A w tym wszystkim Tsatsiki, który próbuje odkryć swoją tożsamość oraz miejsce w rodzinach. Mamy także temat dość ważny politycznie - Grecja i kryzys gospodarczy, który dotknął jej mieszkańców.
Publikacja, którą warto poznać. Zachwyci małych i dużych Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz