poniedziałek, 22 lipca 2019

Jakbyś kamień jadła - Wojciech Tochman

Długo zabierałam się do tej książki. Pierwsze wydanie pojawiło się kilkanaście lat temu. Ale czułam, że tematycznie mnie przerasta. Była świeżo opublikowana po zakończeniu wojny w Bośni i Hercegowinie, gdy świat dowiedział się o ludobójstwie. Gdy odkopywano zwłoki... 

Teraz po latach, stwierdziłam, że warto to wreszcie przeczytać. Przecież Wojciech Tochman to mistrz reportażu. 

Autor porusza trudny temat. Nie opisuje samej wojny. W książce mamy same konsekwencje... To co zawsze się pomija. A z tym zostają wszyscy - zwycięzcy i przegrani. Właściwie przegrane... "Przegrane" kobiety, bo zostają bez swych męskich członków rodzin - ojców, braci, mężów i synów. Trzeba ich pochować i opłakać. Bardzo często trzeba ich odnaleźć, zidentyfikować i dopiero dokonać pochówku. Tu pomaga dr Ewa Klonowski. Zostają bez środków do życia - brak fabryk, piekarń, pól... Brak wszystkiego. I trauma. Bo i one doświadczyły wojennych nieludzkich przeżyć. Wieczny strach, bicie, zastraszanie, wywozy do lasów, masowe mordy, gwałty. I ta niepewność czy sąsiad to twój przyjaciel czy jednak wróg - nie ważne kim był przed wojną, teraz reguły gry się zmieniły. 

Tochman opisuje wszechogarniającą biedę, masowe groby, ekshumacje i próbę powrotu do "normalnego" życia. Zamknięcia tego co było i odnalezienia się w tym co jest teraz. Nie ma tu wielkich słów, artystycznych ozdobników. Są historie silnych kobiet. Wystarczy, to co mówią ludzie:
Weszli inni. Trzech, czterech. Wśród nich był Petar Divjaković, ten, który dzisiaj żyje w Nowym Sadzie i ma szczęśliwą rodzinę.
Rozpoczął się gwałt.
Pytania, których się nie zadaje
– Rozpoczął się gwałt – tyle Jasna ma do powiedzenia na ten temat.
 
To mocna książka. Taką, którą się pamięta. Która przeraża i daje do myślenia. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz