
Interaktywne ksiązki mają proste, dość oszczędne ilustracje. Koloru tu nie ma za wiele. Ale w pakiecie z każdą książką są specjalne trójkolorowe filtry. Dzięki nim "uruchamiamy" magię. Bo to poprzez nie odkrywamy drugie życie książki i zawartych w niej obrazów. Zaglądamy po liście, w muszle i w głąb ludzkiego ciała. Znajdujemy ukrywające się zwierzęta, ale takzę sprawdimy jak wygląda dzidziuś w brzuchu mamy.
Książki są fascynujące. Za każdym razem, gdy patrzymy przez lupki odkrywamy nowe szczegóły. Bawimy się odkrywając tajemnice przyrody i ludzkiego ciała. Oszukujemy oko, tfu, nie, nie oszukujemy. Wprowadzamy magię w nasze życie.
Jesli ktoś nie zna jeszcze tej serii, to gorąco polecam. Nie tylko małym, ale i dużym... bo za naszych czasów takich cudów nie było ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz