Wahałam się nad tym komiksem dość długo. Wiem, że doceniany i nagradzany, nie tylko w Portugalii. Ale to jest horror w dodatku z wątkami religijnymi. Nie moja bajka.
Zwyciężyła jednak ciekawość. I dobre opinie innych Czytelników.
Portugalia przygotowuje się do wizyty papieża. Do uszu aparatów państwowych docierają jednak doniesienia o małej wiosce i jej mieszkańcach (jedna dziwna osada jak u Asterixa). Mare Santa nie broni się jednak przed wpływami kościoła... tu zmarli wynurzają się z morza i przemieniają pozostałych mieszkańców w zombie. Na miejscu pojawia się inspektor Międzynarodowej Policji Ochrony Państwa PIDE, by zbadać sprawę. Smaczku dodaje fakt, że ta tajna policja polityczna istniała na prawdę. A jej przedstawiciel przedstawiony jest jako szeryf na Dzikim Zachodzie.
Podoba mi się kreska. Kolory kojarzą się z ciepłą Portugalią spaloną słońcem. Fabuła... na cóż. nie poczułam się więcej emocji wywołał we mnie Kraken duetu Emiliano Pagani i Bruno Cannucciari. Historia ciekawa, ale mam poczucie, że urwana. Jakby zakończoną ją szybko, z pośpiechem. A można jeszcze było pociągnąć temat. I kreskę.
Aha, polskie wydanie ma dodatek w postaci szkiców.
Podoba mi się kreska. Kolory kojarzą się z ciepłą Portugalią spaloną słońcem. Fabuła... na cóż. nie poczułam się więcej emocji wywołał we mnie Kraken duetu Emiliano Pagani i Bruno Cannucciari. Historia ciekawa, ale mam poczucie, że urwana. Jakby zakończoną ją szybko, z pośpiechem. A można jeszcze było pociągnąć temat. I kreskę.
Aha, polskie wydanie ma dodatek w postaci szkiców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz