Pierwsza część dość makabrycznych przygód Rebeki Martinsson.
Asa
Larsson lubi szokować. Już na pierwszych stronach odkrywamy makabryczną
zbrodnię. a potem jesteśmy cały czas wkurzeni...wlokącym się śledztwem,
wzbudzającą ciągłe poczucie winy Sanną, społecznością dość zamkniętą,
którą "rządzą" trzej pastorowie różnych wyznać zebrani w jednym
kościele. Tak tylko może być w Kirunie.
Ciekawa
powieść kryminalną, która odkrywa mroczne sekrety głównej bohaterki i
osady, z której pochodzi. Pierwsza część wiele wyjaśnia z późniejszego
zachowania Rebeki, szczególnie jak ktoś (podobnie jak ja) zaczął czytać
cykl od części drugiej.
Recenzja z 2011 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz